Wady i zalety Big Twins od KTM-a 1090/1190/1290

Ktm dalej się nie rozpadł, nie popsuł, wyjechał i znów powrócił o własnych siłach

IMG_20210514_125347.jpg

IMG_20210513_192428.jpg

IMG_20210513_135725.jpg

[JarekO]

Co za fajny przerywnik na czas akcji serwisowej w moim 790:

IMG_7347 (2).jpg

IMG_7348.1.jpg

Godzina jazdy to za mało aby się coś więcej wypowiedzieć na temat tego sprzętu. Krótko będzie: najlepszy motocykl jakim miałem okazje jeździć.

[rene82]

Napisał JarekO

Co za fajny przerywnik na czas akcji serwisowej w moim 790:

Załącznik 107256

Załącznik 107259

Godzina jazdy to za mało aby się coś więcej wypowiedzieć na temat tego sprzętu. Krótko będzie: najlepszy motocykl jakim miałem okazje jeździć.

W moim przypadku to na pewno nie najlepszy motocykl którym jeździłem, jak już to bardzo dobry.
Też tylko godzinkę pojeździłem. W sumie przegoniłem go po autostradzie i eskach. Podobało mi się to pie...olnięcie. Nie podobały mi się wibracje na podnóżkach. Mały przełącznik zmiany kierunków bez wyczuwalnego momentu wyłączenia (podobno to zachęta aby dokupować soft z automatycznym wyłączaniem migaczy). Najgorsza była lekka nerwowość przedniego koła od 180-190 (tryb sport, owiewka fabryczna). Przód nie robił wrażenia "wciągnięcia" przez asfalt. Niby można tył obniżyć przyciskiem... nie sprawdziłem czy to coś pomoże.

[JarekO]

Napisał rene82

W moim przypadku to na pewno nie najlepszy motocykl którym jeździłem, jak już to bardzo dobry.
Też tylko godzinkę pojeździłem. W sumie przegoniłem go po autostradzie i eskach. Podobało mi się to pie...olnięcie. Nie podobały mi się wibracje na podnóżkach. Mały przełącznik zmiany kierunków bez wyczuwalnego momentu wyłączenia (podobno to zachęta aby dokupować soft z automatycznym wyłączaniem migaczy). Najgorsza była lekka nerwowość przedniego koła od 180-190 (tryb sport, owiewka fabryczna). Przód nie robił wrażenia "wciągnięcia" przez asfalt. Niby można tył obniżyć przyciskiem... nie sprawdziłem czy to coś pomoże.

Wibracje były na podnóżkach. Prawda. Przełączanie kierunkowskazów akurat bardzo mi się podobało. Ja tak szybko nie jechałem ale za to po krętych drogach się przeleciałem. Dla mnie miód.