Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 11.09.2025, 10:59   #31
matjas
 
matjas's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 15,441
Motocykl: nie mam AT jeszcze
matjas will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 2 tygodni 4 dni 19 godz 28 min 48 s
Domyślnie

jakoś koślawo napisałem z tym betonem - można różne kąty ataku na tę kwestię mieć ale z Twoim zdaniem się zgadzam. M
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
matjas jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11.09.2025, 11:09   #32
Szok


Zarejestrowany: Jun 2016
Miasto: TKI
Posty: 100
Motocykl: TA 700
Szok jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 23 godz 18 min 50 s
Domyślnie

Też czytam i oglądam i podoba mnie się.
A tak bajdełej, zaglądaliście ostatnio do wątku " oddam potrzebującemu" ?
Jeśli nie, to zaglądnijcie, bo tam Bołdun fanty do maluszka rozdaje.

https://www.africatwin.com.pl/showpo...postcount=1435
Szok jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11.09.2025, 11:17   #33
_-aska-_
 
_-aska-_'s Avatar


Zarejestrowany: Oct 2018
Miasto: Warszawa
Posty: 473
Motocykl: Yamaha Radian&WR250F
_-aska-_ jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 4 dni 2 godz 38 min 18 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Szok Zobacz post
Też czytam i oglądam i podoba mnie się.
A tak bajdełej, zaglądaliście ostatnio do wątku " oddam potrzebującemu" ?
Jeśli nie, to zaglądnijcie, bo tam Bołdun fanty do maluszka rozdaje.

https://www.africatwin.com.pl/showpo...postcount=1435
Widzielim. Ale akurat wszystko z tych tematów mamy albo nie potrzebujemy, bo do wcześniejszych modeli. Ale dzięki za cynk!
_-aska-_ jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11.09.2025, 13:56   #34
Dredd

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Warszawa
Posty: 391
Motocykl: Tenere 700
Dredd jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 2 godz 48 min 39 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał _-aska-_ Zobacz post
Od lat mi się tak robi i nie umiem tego poprawić nawet już próbowałam zdjęcie na komputerze obracać - że jak się tutaj załadowało przekręcone o 90 stopni, to je kasowałam, przekręcałam w drugą stronę, ładowałam znowu - a ono było tak samo jak wcześniej
Temat rozpracowałem tak: przed zatwierdzeniem posta należy zrobić podgląd wiadomości. Widać wtedy, które zdjęcia wyświetlają się nie tak jak trzeba.

Potem należy dane zdjęcie otworzyć za pomocą IrfanViev i obrócić raz w prawo i raz w lewo a następnie zapisać. Zdjęcie (na naszym komputerze) wyświetla się poprawnie zarówno przed jak i po tej operacji, natomiast po ponownym wstawieniu do posta na FAT, wreszcie będzie wyświetlać się jak powinno.
Nie wiem dlaczego tak jest, ale u mnie działa
P.S. Ta sama operacja (tzn. obrócenie zdjęcia) wykonana w przeglądarce zdjęć windows nie przynosi oczekiwanych rezultatów.

A tymczasem czekam na ciąg dalszy
Dredd jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11.09.2025, 15:19   #35
_-aska-_
 
_-aska-_'s Avatar


Zarejestrowany: Oct 2018
Miasto: Warszawa
Posty: 473
Motocykl: Yamaha Radian&WR250F
_-aska-_ jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 4 dni 2 godz 38 min 18 s
Domyślnie

A widzisz. Na to, żeby obracać w innym programie to nie wpadłam. Bo całą resztę to dokładnie tak próbowałam. Spróbuję Irfana przy następnym odcinku!
_-aska-_ jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 11:18   #36
_-aska-_
 
_-aska-_'s Avatar


Zarejestrowany: Oct 2018
Miasto: Warszawa
Posty: 473
Motocykl: Yamaha Radian&WR250F
_-aska-_ jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 4 dni 2 godz 38 min 18 s
Domyślnie

Wreszcie opuszczamy Tallinn i pędzimy dalej na wschód

1.jpg



Punkt pierwszy - Wodospad Jägala. Bardzo przyjemne miejsce.

2.jpg

Z ukrytą gdzieniegdzie zamierzchłą przeszłością

3.jpg

Połowa wycieczki idzie do wody

4.jpg


Druga połowa zalicza śniadanie mistrzów

5.jpg


O, ta kropka z lewej na górze to ja. To tak, żeby pokazać skalę.

6.jpg

Pojedli, popili, to ruszają do Hara allveelaevade sadam, czyli nieczynnej już bazy, w której sowieci rozmagnesowywali swoje łodzie podwodne. Później zdaje się jakoś współpracowali z mieszczącą się nieopodal jednostką badawczą, a potem popadło w ruinę. Aktualnie można sobie kupić bilet i pozwiedzać. Pani sprzedająca bilety opowiada nam w skrócie historię miejsca i informuje, że w tym roku dorobili kładkę na drugą część portu i że ogólnie można tam iść, ale ostrożnie, bo jeszcze nie jest całkiem gotowe. Obiecujemy zachować czujność.

7.jpg
8.jpg
9.jpg
10.jpg
11.jpg
12.jpg
13.jpg


Właź do dziury!

14.jpg


Dobra, też wlazłam do dziury

15.jpg

Takie duże coś

16.jpg


A tu ciekawostka konstrukcyjna, czyli kupa kamieni w konstrukcji z drewna.

17.jpg


Trochę lokalnej przyrody.

18.jpg
19.jpg


A tu dumny znalazca wyjątkowo wspaniałego kawałka metalu

20.jpg


I lecimy dalej. Zimny łokieć musi być! A w ogóle to na tym zdjęciu miało być widać morze (bo było je widać jak się jechało), ale niestety nie wyszło

21.jpg


W ramach znajdowania atrakcji turystyczno-plażowych zaliczamy plażing pod twierdzą Toolse. Zamek wzniesiony przez Zakon Liwoński w latach 1471-73, czyli dość dawno temu, od obrony zatoki. Potem należał do ruskich, potem do Szwedów, a ostatecznie został wysadzony podczas wojny rosyjsko-szwedzkiej gdzieś między 1656, a 1661. Czyli też dość dawno

22.jpg


Wilki jakieś....

23.jpg


Brzeg Bałtyku tutaj znowu inny, niż poprzednie.

24.JPG


A jeden z tych kamieni jest inny, niż reszta

25.jpg
26.jpg


Klasycznie już trzeba się nałazić, żeby dojść do głębszej wody i o ile dobrze pamiętam, to tutaj chyba nie udało się jej znaleźć

27.jpg


Morze oczywiście zapomniało włączyć fale i udaje, że jest jeziorem

28.jpg


Poplażowali, to pora na następny wodospad, ale tym razem nad morzem - Valaste. Sama rzeczka nie jest bardzo szeroka

29.jpg


za to spadek ma spory! No i widać warstwy geologiczne, więc Jagnie by się spodobało

32.jpg


Jeszcze szybki rzut oka z góry

30.jpg


I udajemy się na dół (z przerażeniem myśląc o tym, że później trzeba będzie wrócić na górę )

31.jpg
33.jpg


A na dole raj dla miłośników skamieniałości!

34.jpg
35.jpg
36.jpg


To my i nasze znaleziska. Tego dużego nie wzięliśmy, za dużo schodów

37.jpg


Czy nadrobiliśmy kilometry, bo zamarzyłam sobie zdjęcie pod nieczynnym dworcem kolejowym? A i owszem. I niczego nie żałuję!

38.jpg


Jeszcze taki widoczek z okna...

39.jpg


I Narwa wita nas dość wylewnie.



A w ogóle znowu noclegu szukałam w dniu przybycia, co po przeżyciach z Tallinnem napawało mnie lekkim lękiem Troszkę zaryzykowałam, bo wzięłam pokój jeszcze bez żadnych ocen, bo nowość na bookingu. Okazało się, że to po prostu kawalerka CAŁA DLA NAS. Z kuchnią, łazienką, pralką, wygodnym łóżkiem, bez problemów z parkowaniem i ogólnie wspaniałe miejsce.

40.jpg
41.jpg


Tylko Maciek trochę miał pretensje, że nie wzięłam takiego pokoju, co w komentarzach wyczytałam, że on jest w budynku biurowym i że rano bywa niezręcznie, bo do łazienki przechodzi się obok pracujących ludzi

Widok z okna.

42.jpg
43.jpg
44.jpg


A tuż obok najlepszy sklep Estonii - dużo i niedrogo. Polecanko.

45.jpg


I tym sposobem dotarliśmy do najdalszego punktu wyprawy. W następnym odcinku pozwiedzamy miasto.

Oraz podziękujmy Dreddowi za sztuczkę z obracaniem zdjęć w irfanie, dzięki czemu nie musimy już skręcać karków przy oglądaniu zdjęć!
_-aska-_ jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 11:33   #37
matjas
 
matjas's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 15,441
Motocykl: nie mam AT jeszcze
matjas will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 2 tygodni 4 dni 19 godz 28 min 48 s
Domyślnie

DOBROJE UTRO PRINCJESSA

Jak poczuł się Prince?

Czyta się wciąż oraz wydala zachwyty i ochy




Ja to jak zwykle narobiłem kilometrów po Estonii, dupa zabolała ale nie byłem w takich spektakularnych miejscach. Samemu też trochę jedzie się inaczej i np. nie bardzo można zostawić moto gdzieniegdzie, załadowane i pójść w pizdu. A i kurtkę/kakakask wypadałoby zostawić... i buty ;D cNo ale widzimy przez to świat z dwóch różnych końców.

Za to mam do dodania jak już widzę Narvę, że ogólnie ta wycieczka na fschodnią stronę Estonii mnie zabiła na smutno nieco. Byłem dla porównania na Sareemie i tam czułem się w Estonii. W biurze klienta w Tallinie są jednostki pracujące tamuj od dobrych 15-20 lat i nie umieją ani mówić po Estońsku a nawet i arkusze Excela czy maile piszą cyrylicą... i to nie dziwi bo... przesuwając się na wschód ląduję na jakiejś stacji około 70km przed Narvą - wchodzę do środka i słyszę w zasadzie tylko rosyjski. Zrobiłem oczy jak przysłowiowe spodki.
W samej Narvie spotykam dwóch mechaników. Ci już między sobą mówią po rosyjsku jeno - pytam zatem o co do chuja chodzi - przecież mój prawie rodzimy Wałbrzych nie mówi po Czesku.
Wyjaśniają, że ogólnie zaszłość - oczywiste... Niemniej w chwili obecnej, obowiązkowy Estoński na poziomie edukacji podstawowej to fikcja - wystarczy przez te 8 lat powiedzieć cokolwiek po estońsku i jesteś good to go. Nie ma żadnych wymagań, żadnej presji. O tym jeszcze za chwilę.
Podsumowującą anegdotą niech będzie, że żona jednego z moich rozmówców jest siostrą w miejscowym szpitalu i JAKO JEDYNA potrafi na ich poziomie pracy wypełniać dokumentację medyczną w j. estońskim. JPRDL.... :/

Z Narvii kieruję się na skuśkę w kierunku SW jadąc przez długi czas brzegiem jeziora Pskowsko Czudzkiego ale wolę jak na mapie piszą Lake Pajpus - czyli Jezioro Fajfuskie
No i tam mam zderzenie z rzeczywistością takie na grubej Loli - gdzieś w połowie jeziora dopada mnie świadomość, że pora obiadowa ma się już mocno ku zachodowi - znajduję jakiś bar rybny - w środku tylko po rusku niemniej czuję się nakarmiony - filet z sandacza, klepane pyry z omastą i szczypiorem, chłodnik, kilka /taka rybka/ na surowo na czarnym chlebie z kminem i masłem. o kurwa. ooooooooo... o 17 panie zamykają przybytek - jestem ostatnim klientem - naczynia mam zostawić pod wiatą. dojadam i dalej na SW.
Potem przed planowanym noclegiem znajduję jakiś sklep w ciut większej wsi - taki poruski SAM po prostu. W środku tylko rosyjski, dzieciaki kleją się do motoru i zagadują. Wszyscy po rusku.

Ból. Bo człowiek myśli, że to będzie kolejne miejsce wyzwalane w 3 dni od faszystów.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
matjas jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 12:42   #38
_-aska-_
 
_-aska-_'s Avatar


Zarejestrowany: Oct 2018
Miasto: Warszawa
Posty: 473
Motocykl: Yamaha Radian&WR250F
_-aska-_ jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 4 dni 2 godz 38 min 18 s
Domyślnie

Generalnie przecież na terenach Litwy, Łotwy i Estonii po rosyjsku się dogadasz bez problemu (z wyjątkiem jednego pola namiotowego, ale do tego jeszcze dojdziemy, a właściwie dojedziemy ), a im bardziej na wschód, tym bardziej Sama Narwa wedle różnych danych składa się w 90-97% z Rosjan. Natomiast zdaje się, że to są tacy Rosjanie, co za żadne skarby świata nie chcieliby się dać wyzwolić spod estońskiego buta. No i Estonia jest w NATO, więc trudniej im fiknąć.

A wzdłuż tego jeziora to niedawno mieli festiwal kulinarny i uważam, że to wspaniała sprawa. Zaludnienie mają takie, że ciężko widocznie zrobić festiwal stacjonarny, więc robią imprezę rozciągniętą na 175km. Niestety nie trafiliśmy terminem, ale musi być super
https://www.facebook.com/Peipsitoidutanav175
_-aska-_ jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 12:53   #39
matjas
 
matjas's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 15,441
Motocykl: nie mam AT jeszcze
matjas will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 2 tygodni 4 dni 19 godz 28 min 48 s
Domyślnie

Nie chodzi mi o GENERALNIE PRZECIEŻ
Chodzi mi o język pierwszego wyboru. Powtórzę - to tak jakby Wałbrzych mówił po czesku
Dla mnie niepojęte mimo wszystko.

I mimo wszystko pojechałbym raz jeszcze. Szlakiem tego festiwalu również.
Dopisze wkrótce o fajnym miejscu dalej na południe i o moim towarzyszu lub towarzyszce na jeden wieczór płci nie udało się ustalić

pisz.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
matjas jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 13:03   #40
_-aska-_
 
_-aska-_'s Avatar


Zarejestrowany: Oct 2018
Miasto: Warszawa
Posty: 473
Motocykl: Yamaha Radian&WR250F
_-aska-_ jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 4 dni 2 godz 38 min 18 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał matjas Zobacz post
Powtórzę - to tak jakby Wałbrzych mówił po czesku
Kiepska jestem z historii, ale chyba Wałbrzych nie był jeszcze kilka dekad temu pod czeskim zaborem Natomiast tak, no rozumiem o co cho. Jest to nieco dziwne kiedy oficjalny język danego kraju jest używany przez totalną mniejszość.
_-aska-_ jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
On the road again, czyli Jagna & Raf znów na trasie [USA 2025] jagna Trochę dalej 71 16.09.2025 18:16
Motocyklowy antywirus.. czyli Tunisia Corona Trip FELIX Trochę dalej 65 26.05.2023 17:26


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:20.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.