![]() |
|
Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj... |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() |
#61 | |
![]() Zarejestrowany: Aug 2022
Miasto: Rawa Mazowiecka
Posty: 24
Motocykl: RD07a
Przebieg: 57 tyś
![]() Online: 3 dni 4 godz 5 min 53 s
|
![]() Cytat:
![]() Mi i mojej lubej jak na razie pasuje, w 2 osoby to świat i ludzie w takim Masterku jak nasz, chociaż jak na razie najdłuższe wyjazdy trwały 7 dni ale dajemy rade ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
![]() |
![]()
Poki się podoba obydwu mieszkańcom jest zajebiscie. Choćby był to polonez Truck.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Połamany
![]() |
![]()
Kumpel robi Alpy i nocował obok niego na campingu.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
![]() |
![]()
Ciekawe co facet jadący tym zaprzęgiem w wakacje mówiłby wlokąc się na końcu korka na krętej drodze jadąc za czymś takim.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
![]() Zarejestrowany: Dec 2018
Miasto: Opolskie
Posty: 585
Motocykl: XR 600
![]() Online: 2 tygodni 5 dni 17 godz 39 min 41 s
|
![]()
He he zaczął się rajd koguta i mijałem dwa capki z przyczepami kempingowymi a za nimi sznurek aut
__________________
Na YouTube przygody HONoDY https://youtube.com/channel/UCrDx6paxecbzeSUSJR7iE6Q |
![]() |
![]() |
![]() |
#66 | |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 234
Motocykl: Wrublin
![]() Online: 3 dni 7 godz 15 min 30 s
|
![]() Cytat:
Zjechałem do miasta i w cichej uliczce, koło jakiegoś warsztatu samochodowego (między zabudowaniami) około 1-wszej w nocy chcieliśmy się ze Strażnikiem Domowym kimnąć choć trochę na fotelach (Scudo 2). Uchyliłem sobie drzwi, a że mysz pod miotłą jest mniej czujna niż ja, to reagowałem na to, co dzieje wokoło. A zaczęło się "dziać" ciekawie. Najpierw na prostopadłej przejechało auto i... się cofnęło. Potem pojawiło się kilku gości. Następnie te samo auto przejechało koło nas, robiąc rundę po kwadracie. Przy następnej rundzie już powoli. Kolejnej nie było. Spokojnie zamknąłem drzwi, odpaliłem auto i tą prostopadłą wyjechałem na główną. Na prostopadłej było już kilku dżentelmenów "na coś" gotowych. Tętno mi nie skoczyło, naszła jednak dziwna refleksja... Coś się w tej Serbii zmieniło. I to na wielu poziomach. Zjechałem Serbię konkretnie w ostatnich 12-stu latach i to nie jest już Serbia moich marzeń. fakt, że sytuacja dość szczególna. Mogłem stanąć przy jakiejś stacji paliw ale chciałem trochę "cienia" a nie parkować pod lampą. Prawda jest taka, że gaz pieprzowy od tego roku będę miał zawsze pod ręką błąkając się po tej czy tamtej Europie.
__________________
Jam nie Babinicz... |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
![]() |
![]()
Na Serbów gaz pieprzowy nie pomoże, kolego. Podobnie jak na Albanów. Moich znajomych kamperowców dwa razy chcieli okraść w tych krajach. Uratował ich "Fazi" szkolony domerman ważący ponad 40kg.
|
![]() |
![]() |