![]() |
#91 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 85
Motocykl: Wrublin
![]() Online: 1 dzień 15 godz 43 min 38 s
|
![]()
Ten post poświęcę temu, któren dzisiaj korzysta z 45-tych urodzin.
Nie będę słodził, bowiem osiągnął wiek, w którym insulina zazwyczaj ma już dość niezdrowego bytowania. W związku ze związkiem życzę Fazikowi najsampierw, by prowadził się zdrowiej. Ale też... by porzucił stanowisko szefa Sfilcowanych Skarpet. Ta organizacja budzi awersję samym skrótem, który się niedobrze kojarzy tym bardziej, że przewodzi jej tow. Onucnik. Niestety... tow. Onucnik, to nocna wersja Fazika. Mamy tu do czynienia z syndromem dr Jekyla. Temat doskonale rozczytałem w trakcie pedaliad. Pedaliady. Pedaliady, czyli kręcenie pedałami. Kręcenie dwoma to standard. Niekiedy trzema. W trakcie kręcenia poznajesz naturę. Naturę jednego z drugim i naturę natury czyli bezpośredniego i pośredniego otoczenia. Poniżej na ten przykład... ![]() ...przykład zbiegu natur. Powyżej to akurat przykład z pedaliady grupowej. Bardzo rzadkiej zresztą. Tak rzadkiej, jak nazwisko Sraczka. Zdarza się ale nie często. Pedaliady, to - jak to kreślą malkontenci zatem, wycieczki do dupy. Poniżej przykłady dwa. ![]() ![]() Od lewej: dr Honzik (dzienna wersja Fazika), prof. Kocur i DoCent El. Pedaliady, to wycieczki naukowe. Każda zaczyna się wykładem dr Honzika (przypominam - dziennej wersji Fazika): Po odsłuchaniu nastąpi ciąg dalszy. |
![]() |
![]() |
![]() |
#92 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 85
Motocykl: Wrublin
![]() Online: 1 dzień 15 godz 43 min 38 s
|
![]()
Dr Honzik w...
![]() ...naturze czystej. ![]() Tak czy owak nie jeden z drugim zastanawia się (może); Fazik... skąd Ty naprawdę mieszkasz? W odpowiedzi na zainteresowanie, opowiem wam dzisiaj historię Fazika, dr Honzika i tow. Onucnika w osobach trzech. 40 letnią ich biografię, spisaną mam skrupulatnie w Pamiętniku znalezionym w koszu. Skrupulatnie - dzień po dniu. ![]() Nie do wszystkich fazikowych zdarzeń udało mi się dotrzeć bezpośrednio, docierałem więc pośrednio. Docierałem w trybie oceny podstawą której, była metodologia badania pośredniego wynaleziona przez geniusza Pastora. Otóż dotyczy ona oceny czystości odbytu po zrobieniu kupy. Standardowo trudno jest nam ów fakt stwierdzić, bo trudno samemu tam zajrzeć. Można np. wkładać palec w czeluść, co daje nam już pewien obraz. Jest to własnie doskonały przykład metodologii, na przykładzie konkretnej metody. Metoda ta doskonalona była przez coraz bardziej cywilizowane wieki. Palec uzupełniano o liście np., by z czasem dojść do bardziej konkretnej celulozy, tj. papieru toaletowego. Kiedy pośrednio stwierdzimy, że czeluść jest czysta? Kiedy na papierze nie znajdziemy już charakterystycznego zabarwienia. Czy to oznacza, że czeluść jest już czysta? Absolutnie nie ale każdemu docierającemu do tego etapu, w zupełności to wystarczy. Taki wybór podcierającego. jeden zużyje pół rolki papieru, by do stanu dojść, drugi po prostu umyje tyłek. Porównał bym bezpośrednio ten proces (badania biografii Fazika) do procesu wyborczego, w sensie osiągania efektu/dojścia do stanu wyboru jednego z kandydatów, których jest 13-stu ale cicho tam. Skupimy się na kandydatach/trzech osobowości Fazika. Nie przedłużając. Fazik urodził się na dalekiej prowincji. W klasycznej, patologicznej rodzinie. Bo kto to widział, by w jednym domu chowała się ona tak licznie. System 2 + 4 = 6 dzisiaj jest skrajnie patologiczny. Wytłumaczę szybko te patologiczne równanie. Dwoje rodziców plus czwórka dzieci, to wynik ciężkich robót babci i dziadka. NIE NIE NIE. Po trzykroć nie. Pierwsze, to czysta dyskryminacja (kolejny przykład jednej z metod badania pośredniego) pozostałego układu płci ale... nie o tym. Fazika już w fazie raczkowania... ![]() ...cechowała wyjątkowa ciekawość świata. Cdn. |
![]() |
![]() |
![]() |
#93 |
Fazi przez Zet
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Berlin
Posty: 5,991
Motocykl: RD07
Przebieg: ∞
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 10 miesiące 1 dzień 14 godz 29 min 13 s
|
![]()
Ech, aby życie napędzało się pedałami. Byłoby łatwiejsze niż tankowanie darmowego prądu za 40 centów /kWh czy innego dizla.
Dodam jeszcze kawałek mojej dziecięcej przygody. Mój dziadek kupował gazetę Poznaj Świat, i ta gazetę sklejał w takie książki. Jako dzieciak w patologicznej rodzinie musiałem iść dokładać do pieca który gotował planete w patologicznej rodzinie która mieszkała w 13 osób w jednym domu. Dziadek babcia, nasza rodzina i rodzina starszego brata. Rozpalałem ten ogień drewnem i czekając aż się drewno rozpali, czytałem że gazety Poznaj Swiat. Później dorzucalem węgla i szedłem na górę z piwnicy. Pamiętam artykuły Tonyego Halika o Afryce, o Brazylii, o Azji. Wyobrażałem sobie jako dzieciak , jak żyją gdzie indziej ludzie. Jak mało mają do życia, jak brakuje im pieca w którym rozoalalem ogień aby 13 osobom było ciepło. Dziecięca robota, dziś za nią idziesz do ciupy. Ale ja nie o tym. Wiem dziś, że te te stare gazety Poznaj Swiat, coś zasiały w moim dziecięcym mózgu i to ziarno zasnęlo na lata. Szkoła podstawowa, technikum, studia w Opolu, studia w berlinie. Linia standardu, sztampa, zwykły synek byłem. I w 2010 poznałem to Szmacidło Elwooda. Ten jebnał wiadrem w te nasiona poznaj świata. I zaczęło rosnąć. Pamiętam do dziś. Sierpień 2010. Na wiosnę załatwiłem wizy tym gagatkom z Afganistan 2010 komplet ie nie ogarniając tematu, ale załatwiłem. W owym sierpniu (jego koniec chyba) , siedzę u ciotki na kawie i wpada mi mysl że powinni te ewloody z Afganistanu już wracać. Telewizor u ciotki włączony ,Teleexpres leci i w tym Teleexpressie widzę gębę Elwooda Szmacidła który gada że wycieczka z Orbisu się udała,dokładnie w tym samym momencie, w którym pomyślałem o ich powrocie. . Biorę telefon i dzwonię, mówię że widziałem ryja ale - 20 kg i chciałem potwierdzić że to on a nie jakiś podróba. Później było biesowisko, surowy zakaz spożywania alkoholu pod jakimkolwiek postacią , kultura, trzeźwość, it'd. Poznałem ludzi którzy wsiadają do auta i jadą przed siebie. Nawet oleju nie zmieniają. Po drodze się zrobi. 3 złombole i wycieczka po uczelniach rosyjskich z moim kumplem z Monachium , oplem frontera zakupionym za 1000 ojro na eBayu, który zjebał się na 6tym pasie obwodnicy moskiewskiej . Było biednie ale jako tako. Najważniejszy olej który trzeba przed podróżą zmienić to ten w mózgu. Jak weźmiesz olej cywilizacji to podróż będzie męka. Sranie w krzakach to podłość dla cywillizacji która wierzy w wygodne kible i się nie zesra. Sranie na luksusie, papierki, czystość bez bakterii. Natura jednak ma inne zdanie... Zmieniasz olej na lekki 0,5 W100 , lekki olej przygodowy i nie masz problemów z niczym. Ten olej leci przez wszystko bez problemu. Gęsty olej cywilizacji zawiesza się na zwykłej sraczce. Myśli gdzie się zesrać , jaka wygodę zapewnić,.kierunek wiatru, miękkość papieru, gęstość podłoża itd. Olej lekki podróżniczy , smaruje kolana które prowadzą cię w idealne miejsce , z widokiem na pamirskie góry , gdzie dziękujesz sraczce że daje Tobie takie przeżycia i momenty z tak zajebistym widokiem. Nawet siedząc na kiblu w Berlinie, wspominasz ten widok i załujesz że nie jesteś wtedy z tą sraczka z tym widokiem. Dalej, olej podróżniczy 0,5W100 pozwala znieść wybuchy silnika, wymiany skrzyń biegów, kardanow, kapcie i inne drobnostki w podróży bez większego zgrzytu. Po prostu życie podało Ci rękę śmiejąc się przy tym i patrzy jak sobie dasz radę. Albo się zesrasz pod siebie albo pójdziesz w górę od obozu i z pięknym widokiem na 7mio tysieczniki będziesz się delektować chwila. Jak wrociszy to wymienisz silnik, skrzynie biegowy kardany i inne pierdoły z uśmiechem , bo wiesz że osady cywilizacji w mózgu nie mają, żadnego wpływu na Ciebie. Następuje ten piękny moment wyjebania na wszystko pomimo że na 8 tygodniowa wycieczkę wydałeś zajebiste 600 ojro w pełnym wypasie, a biuro podróży ma w dupie Twoje skargi. Reklamacji nie ma . Nie będzie czegoś pomiedzy. Tak jak byłem w Indiach. Albo je pokochasz albo znienawidzisz. Olej w mózgu ważniejszy niż nowe łożyska w golfie które zatarły się 1 km za litewska granicą. A przed nami jeszcze tylko 13000km. Olej cywilizacyjny by się zapalił zagrzał I dostał samozapłonu. Awantura o przygotowanie sprzętu, jakości it'd. Olej podróżniczy w mózgu bierze to na lekko, smaruje zwoje mózgowe i zaczyna działać , aby następne 13 tys km przebiegło jako tako. Byle dojedzie . Huj z tym że hamulców brakło na 4000m n.p.m na zadupiu pod Murghabem jest jeszcze ręczny hamulec i silnik , olej podróżniczy mówi że bez hamulców też da rade. I dał radę! Patrz przed siebie i myśl. Elwoodzie, dzięki za podlanie gazet Poznaj Świat. Miałem je w mózgu ale zabrakło oleju podróżniczego 0,5W100 za pomocą którego wykiełkowały. Wiem że do podróży potrzeba naprawdę mało. Usiąść, spojrzeć w niebo i pozbyć się cywilizacyjnych osadów które ciagle psują przygodę. Wziąć pusta butle z gazem i pojechać w pamir, wziąć moskietire zamiast namiotu na deszczowe czechy, kupić cukierki zamiast wody na pustyni. Tak, olej podróżniczy w mózgu da radę to zrozumieć i działac. Dzięki Ci za to! Elwoodzie i reszcie waryjatow dedykuję te dwa czeskie piwa dla was. Wiem że pijecie w tej chwyli jakieś sikacze z supermarketu, więc wysyłam wam orgazm moich kubków smakowych które delektują się czeska ciapowana disitka z kija u Jirzego w christofu na doli koło Liberca, czyli miasta wolności? Tynki expresowe , zawsze hujowe ![]() threema-20250517-194759010.jpg Dziekuje wam , Wy Szmacidła! Ps. Cieszę się że mam kumpli którzy wymieniaja olej w mózgu co tydzień
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś. Ostatnio edytowane przez fassi : 18.05.2025 o 01:04 |
![]() |
![]() |
![]() |
#94 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 85
Motocykl: Wrublin
![]() Online: 1 dzień 15 godz 43 min 38 s
|
![]()
Wróćmy zatem do biografii Fazika.
Wspomogę się tu pismem obrazkowym, bo to stare dzieje. Rodzice dali Fazikowi na imię Filip. Filip (Fazik) stał się sławny, jak wyrwał się... ![]() ...z babcinych objęć na polu konopii. Wyrwał, bo chciał na kolejną wycieczkę, którą co niedzielę organizowali rodzice. ![]() Stąd też późniejsze zamiłowania Fazika. Niestety aromat konopii wypalił Fazikowi dziurę w mózgu. Na tym polu doszło do pierwszych opóźnień w rozwoju Fazika. Wyraźnie negatywnie wyróżniał się na tle swojego bezpośredniego otoczenia... ![]() ![]() Lektura stała się... ![]() ...jego pasją. Miała na niego wpływ... ![]() ...jak pływy Missisipi. Kiedy inne dzieci zimą lepiły normalne bałwany, jego... ![]() ...wyglądał tak. Zaprawdę uwierzcie mi, że nic tak nie wpływa na dziecko, jak... ![]() ...towarzystwo, w którym się Fazik obracał od lat najmłodszych, jeżdżąc z rodzicami na te niedzielne wycieczki. Towarzystwo... ![]() ...co najmniej... ![]() ...szemrane. Po kolejnej, niedzielnej wycieczce... ![]() ...napisał swój pierwszy esej. Od najmłodszych lat pasją Fazika były rowery. Ostatnio zwierzył się... ![]() Później klasyka... Ekspresowa szkoła nauki... ![]() I dalej... ![]() ...kolejnymi etapami... ![]() ...czerpiąc z najlepszych wzorców, został... ![]() ...mistrzem. Cdn. |
![]() |
![]() |
![]() |
#95 |
![]() |
![]() ![]() ![]()
__________________
kto smaruje ten jedzie |
![]() |
![]() |
![]() |
#96 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: białystok
Posty: 2,651
Motocykl: ktm 640 adventure
![]() Online: 3 miesiące 4 tygodni 1 dzień 10 godz 40 min 38 s
|
![]()
z ciekawostek: mowi sie, ze osiol potrafi dzwigac 20 proc. masy wlasnej... czyli nastolatka jakotako... ale to wg unii europejskiej... natomiast pamirskie osly, bez problemu biora 50 proc. i jakos zyja... trzeba im tylko dac czasem zjesc trawe, troche wody i nie bic patykiem po tylku.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#97 |
![]() |
![]()
Ja jeszcze żyję
![]() ![]()
__________________
www.motopodroze.pl |
![]() |
![]() |
![]() |
#98 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 85
Motocykl: Wrublin
![]() Online: 1 dzień 15 godz 43 min 38 s
|
![]()
Chomiku, boś ty chomik afrykański. Rzadko spotykana odmiana - chomika mutanta.
Coś na wzór krowokura z Tytusa, Romka i ATomka. Krowokur dziennie dawał cysternę mleka i znosił jaja gianty. Tymczasem. Jak zwykle niezwykle celne uwagi wtrącił nasz ulubiony Niedorzecznik Biura Turystyki Nieodpowiedzialnej. ![]() Selektywnie spostrzega otaczającą rzeczywistość. Jest takim naszym profesorem Zinem. Pan profesor szkicował świat piórkiem i węglem, nasz Niedorzecznik... ![]() ...szkiełkiem i okiem. Również wzbudzając... ![]() ... powszechne zainteresowanie. Zawsze pierwszy, do wyjaśniania mistyfikacji np. Poniżej przykład krótkiej i rzeczowej demaskacji mistyfikacji. ![]() Zdziwiony Dariusz dopytuje: - Jesteś pewien, że na tablicy wyników jest coś nie tak? ![]() F-cznie! Spójrzcie, co wykrył nasz Niedorzecznik! ![]() Albo taki banał... ![]() ...a rozwiązanie banalne. To nasz Niedorzecznik odkrył, do czego służy mały palec u nogi czy też jaki jest najlepszy środek na hemoroidy? Pierwszy - do szukania nogi od stołu lub łóżka. Drugi - środek d...y. Niestety... rola Niedorzecznika jest niezwykle wymagającą... ![]() ![]() Ciągłe konsultacje... ![]() ![]() ...i koniec może mieć... ![]() ...po fazie euforii... ![]() ...smutny koniec. ![]() AI podpowiada obraz Niedorzecznika... ![]() ...po drugiej turze wyborów. Mimo wszystko... ![]() ...Niedorzeczniku, na zdrowie! Tym niemniej z marzeniami... ![]() ...zejdźmy jednak na ziemię. ![]() ...i... ![]() ...do robienia placków odmaszerować. |
![]() |
![]() |
![]() |
#99 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 85
Motocykl: Wrublin
![]() Online: 1 dzień 15 godz 43 min 38 s
|
![]()
Po wyborach, można śmielej. Można?
![]() Siwy w swoim podpisie tu na forum wspomina o posranych pomysłach, które w istocie są niepuszczonymi bąkami. Jako gazy przemieszczają się do mózgu i... Tak naprawdę wszystkiemu winien jest dziadek Fazika. Szło na komunię świętą i wszystkie dzieci marzyły tylko o jednym, co im maj przyniesie. Upragniony rower, zegarek lub... Był maja początek. Przed zbliżającą się lekcja polaka, Fazik niepomiernie nudził się na lekcji historii. Na kwadrans przed dzwonkiem zaczęło go kręcić zdrowo w jelitach. Spinał zwieracze jak mógł. O ile zbliżającą się nieuchronnie, żółtą powódź udało mu się powstrzymywać, o tyle rosnącą produkcję gazów nie bardzo. Ściskał ile wlezie. Bąki wędrowały do mózgu i zrodziły arcyplan! Tych, których siedząc w ostatniej ławce nie ścisnął, puścił w eter, przy okazji rozpoczynając nowożytną erę voice of Poland. Czwórka dzieci siedzących plecami do niego, odwróciła się jak na komendę. To już nie było istotne! Zajęcia odbywały się na trzecim piętrze dużego, przedwojennego gmachu szkoły, jednak na kolejnej (nudnej zapewne także jak flaki z olejejm) lekcji polskiego, Fazika już nie było... Ledwie dwa kwadransy później pod szkołą rozbłysły światła i dźwięki - straży pożarnej i karetki pogotowia. Straż przyjechała do/po Fazika, karetka do pani od polskiego. Ogólnie dramat, bo po małoletniego syna musiał przyjechać extra ojciec, zrywając się z pracy i to było najgorsze. To były inne czasy... Czasami lepiej było dostać linijką po łapie, być wyciąganym za pejsy przez dyrektora. Po co od razu po ojca dzwonić, by potem uruchomić proces... ![]() W domu afera na sześć fajerek... ![]() Mama z ojcem: - Rany boskie! W kogo on się wdał?! Co ci strzeliło do tej twojej głowy?! My cię tak nie wychowywaliśmy! Fazik stał ze spuszczoną głową... Dobrze wiedział, co go może spotkać... ![]() Tylko dziadek nie rwał sobie włosów z głowy. Bo i po co... skoro włosów tak nie wiele? Fazik uwielbiał dziadka. Dziadek uwielbiał Fazika. Ten mały brzdąc był taka małą jego kopią. Po dziadka też przyjechała straż... ![]() ...też przed komunią. Kiedy przyszła pora na kabel od prodiża, dziadek spokojnie, z uśmiechem zapytał: - I co, jaki widok szczególnie przykuł twoją uwagę? Mdlejąca pani od polskiego, na mój widok za oknem. Cdn. Ostatnio edytowane przez El Czariusz : 20.05.2025 o 13:05 |
![]() |
![]() |
![]() |
#100 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 85
Motocykl: Wrublin
![]() Online: 1 dzień 15 godz 43 min 38 s
|
![]()
Gdyby tak Fazika scharakteryzować dwoma obrazkami...?
![]() Kiedy próbujesz małego człowieka ścisnąć ramami, jest szansa... ![]() ...że wyjdzie na ludzi ale... ...szybciej wbijesz go w garnitur, którego nie zdejmie już do końca życia. Ma to swoje ogromne plusy. Np. mundurek komunijny. Zakładasz go tylko raz w życiu. Wszystko musi mieć swoje miejsce i czas. Niemal wszyscy rodzimy się geniuszami. Do trzeciego roku wykonujemy najcięższą, umysłową pracę swojego życia. Nikt nas do tej pracy nie zmusza. Wykonujemy ją sami, jak tylko otworzymy oczy, dzień po dniu, godzina po godzinie i tak a piać... Codziennie, mozolnie przez te lata trzy. Uczymy się komunikować ze światem. Potem sukcesywnie nastaje era: zostaw, nie ruszaj, nie rób... No i... ...tak powoli, konsekwentnie na własne życzenie hodujemy "nieroby". O to dowód. ![]() Leży taki i śni na jawie... ![]() ![]() ...duma i... ![]() ...taki wynik jeden... ![]() ...drugi. Doskonali się. ![]() ...coraz lepiej organizuje się... ![]() ...we własnym ogrodzie. Pomaga organizować się... ![]() ...najbliższym. By nie skończyć jak... ![]() ...z mózgiem po... ![]() Tymczasem będzie pauza w nauczaniu. Pora spakować fanty... ![]() Wsłuchać się w słowa... ...i ruszyć... ![]() ...gdzie oczy poniosą. Choć, nie dla mnie... |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Historia pewnego pomysłu czyli zapraszamy na Letni Zlot FAT 2013 | Mat | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 53 | 19.04.2013 08:15 |