Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Kwestie różne, ale podróżne.

Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj...

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28.04.2025, 14:12   #1
El Czariusz


Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 28
Motocykl: Wrublin
El Czariusz jest na dystyngowanej drodze
Online: 13 godz 36 min 4 s
Domyślnie Podwórze - dziadek do orzechów

Dziadek do orzechów sentyment ma.



Na majdanie zamku, w którym mieszkał Zły Lwowicz, z niemniej złą Frau Filtz rosły sobie cztery orzechy.
Przy majdanie, w czworakach mieszkali zaś chłopi, których sąsiedztwo bardzo w niesmak było księciu i jego Frau. Zamek kupili niedawno ale majdan był wspólny.
- Dziadku a jak się można nazywać "frał filc"?
To coś w stylu do Cruelli de Mon! Marysiu.
- Ooo, to bardzo zła baba, ona porwała dalmatyńczyki i chciała je przerobić na futra! Krótko podsumowują dzieci. I co dalej, co dalej?

I tu była podobna sprawa! Lwowiczom przeszkadzały te orzechy właśnie. Knuli jak je po cichu wyciąć, bo miejsca na karocę i konie za mało im było. Szczególnie na dwóch im zależało bardzo. Obiecali mieszkańcom, że uporządkują teren ale drzewa wszystko zostawią. Zresztą nie tylko tam orzechy rosły ale stara śliwa i jabłoń oraz klon czerwony. Były też dwie stare szopki, które mieli wyburzyć i postawić nowe.
Ludzie w dobrej wierze się zgodzili.

Kiedy kilka m-cy wjechały buldożery na plac okazało się, że mają zniszczyć wszystko, posadzić trawę i tyle!
- Dziadku, to straszne dranie.
Prawda. Lwowicze tak, zwłaszcza Frau Filtz choć jedno drugie warte było. Na szczęście szef firmy od buldożerów był dobrym człowiekiem i powiedział, że drzew nie ruszy, co najwyżej tylko dwa orzechy - najmniejsze, wykopać musi ale tak zrobi, że z korzeniami łyżką podbierze i odstawi na bok.

Całe szczęście, że na zamku mieszkał jeden dziadek, taki jak wasz, tu leżący z wami.
- Też taki dobry i fajny?!
No pewnie! Dziadek Dariusz, bo tak miał na imię, poszedł do Lwowicza i powiedział.
- Słuchaj gościu... Jeżeli choć jedno drzewo z tego podwórka zniknie lub ławka, to...
Tu dziadek (narrator) miał problem co w usta dziadka Dariusza włożyć, by to jakoś elegancko ale stanowczo dla wnuczków wybrzmiało.
- Co mu powiedział dziadku?!
Że zrobi z Lwowiczem... porządek, lepszy niźli ten sobie zaplanował z podwórkiem. Kacperek aż ząbki zacisnął w skupieniu.

Niestety jeden orzech nie przeżył, mimo starań właściciela buldożerów. Ten drugi ocałał na szczęście. Te dwa młode orzechy miały swoją, podwórkową podobną historię. Zapomnijmy na chwilę o Lwowiczu i Frau Filtz, otóż to był samosiejki. Te orzechy znaczy.
- Samosiejki?
To takie drzewka, które rosną same z upadłych na ziemię owoców swoich rodziców. Np. rośnie sobie orzech. W listopadzie jego owoce, czyli znane wam orzechy, to takie dzieci drzewa, z którego spadły na ziemię. Zbieramy je, suszymy i potem rozbijamy i zajadamy się zawartością.
Ale też z takiego spadłego orzecha może wyrosnąć nowe drzewko i tak musiało być w tym przypadku. Jeden wyrósł w ogródku a drugi za... ławką.
I o tym dalej będzie mowa...
El Czariusz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Historia pewnego pomysłu czyli zapraszamy na Letni Zlot FAT 2013 Mat Imprezy forum AT i zloty ogólne 53 19.04.2013 08:15


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:54.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.