|
![]() |
#1 |
taaak, świeży- od listopada 2004...
![]() |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() -Wasylu Rolniku Kaskaderu ![]() ![]() ![]() ![]() -pozdrowionka ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
księgowy...
![]() |
![]()
No to jestem
![]() Puste kieszenie, opony łyse, łańcuch szura po asfalcie, zębatki ostre jak zęby u rekina, ale GŁOWA PEŁNA WRAŻEŃ i fotek bez liku ![]() Był Kanion Czaryński, jezioro Iszyk Kul, bazar w Osz, impreza i spanie z Polakami 4x4 z Poznania koło stadionu. Potem doliną rzeki Naryń i do Uzbekistanu. Spotkanie z Kajmanem i Krystkiem ![]() Jedziemy dalej do Turkmenistanu. Aszchabad co za dziwne miasto, oświetlone jak Las Vegas, neony, pałace, wieża prawie jak Eiffla, ale milicji to tam więcej niż przechodniów. My spacerujemy, robimy fotki, ale czujemy na plecach czujne oko jakiejś obstawy. Dziwny kraj, benzyna po ok. 60groszy, ale 3 miesiące temu była po 10 groszy (na nasze pieniądze), gaz i prąd mają za darmo. Reszta towarów jakieś 1/3 taniej niż u nas. Cały Turkmenistan to pustynia Kara kum. Po drodze mamy burzę piaskową, i trąby powietrzne. Upał 45 st.C, gorący boczny wiatr parzy w dłonie przez rekawiczki, motor pochylony do ok.70stopni przy jeżdzie na wprost. Dopada mnie trąba powietrzna z lewego pobocza, dostałem lewego sierpowego i w ułamku sek. prawego który mnie postawił z powrotem do pionu, ale był tak silny jak cios Taysona (jak był w pełni formy) oczywiście z łokcia ![]() ![]() Potem horor z promem. Sztorm na Morzu Kaspijskim. Staliśmy 1,5 doby w Krasnoworsku (Turkmenistan) sranie i rzyganie tak bujało, wreszcie Baku (Azerbejdżan). Wpływamy 11.08.09 o 1 w nocy, a wiza nam się skończyła 10-go. Siedzieli byśmy tam do tej pory gdyby nie konsul i wielka chwała mu za to. Przywiózł wodę i obiad cateringowy, załatwił nowe wizy w przeciągu pół dnia, przyjął w ambasadzie i zaprosił na dobrą kolację. Nie mamy czasu na siedzenie, walimy w nocy jakieś 1000km do Poti w Gruzji na prom przez Morze Czarne, ale promu niet, sztorm, miła pani mówi że będzie za 3 dni. Spimy na plaży w Batumi, spożywamy różne napoje i dumamy co dalej. Rozmawialiśmy z Turkiem z biura promowego, mówi skoczcie do Turcji do Hoopy, zaraz za granicą gruzińską tam odpływają codziennie małe promy do Soczi i dalej przez Rosję i Ukrainę. Wszystkie drogi lądowe z Azerbejdżanu i Gruzji na północ (w kier. Rosji) są pozamykane. Ale nam już się odechciało promów. W trzy dni 3500km przez Turcję, Rumunię i Ukrainę i jesteśmy w domu. Czas nagli, bo do roboty ![]() Lewarze drogi, niestety wódka nie zostanie wypita. Z Poti to jakieś 250km ale nie w tą stronę co nam było ![]() ![]() Wielkie dzięki uczestnikom wyprawy: Wieśkowi za pomysł i przygotowanie wizowe i logistyczne. Robertowi i Mikołajowi. Augustynmotocykle za przygotowanie motocykli. KTM-y się nie popsuły ![]() Misjom katolickim za wsparcie, spanie, wikt i opierunek ![]() Koszty: 4,5tyś.zł większość to koszty paliwa, w Turcji najdroższe. Przejechane ok.14500km. Wizy i przygotowanie moto nie ujęte. Spanie w namiotach, raz w hotelu u ruskich za 40zł, większość w parafiach, misjach katolickich, domach polonijnych. Mandatów mało, wyłgaliśmy się podarunkami za śmieszne pieniądze. Sztraf w Kazachstanie jakieś 100$ za nie zameldowanie się w ciągu 5 dni (gapiostwo kosztuje, bo wiedzieliśmy o tym) Jedzenie trochę swojego, sklepy, knajpy. Resztę opowiem na żywo, napiszę relację ze zdjęciami ![]() pozdr. Ostatnio edytowane przez zbyszek_africa : 18.08.2009 o 21:35 Powód: popr. |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
20-22.07 Rajd szlakiem VI Wileńskiej Brygady AK | Barył | Umawianie i propozycje wyjazdów | 1 | 12.07.2012 22:54 |
UKRAINA 16,17,18 września szlakiem szuter party | korba | Umawianie i propozycje wyjazdów | 4 | 19.09.2011 16:53 |
Ukraina - misja i rajd szlakiem polskich zamków | diverek | Umawianie i propozycje wyjazdów | 22 | 17.04.2010 22:08 |
Szlakiem ropy, jedwabiu, armi Andersa i arki Noego | PARYS | Przygotowania do wyjazdów | 9 | 16.02.2009 18:08 |