|
|
|
|
#1 |
|
Moderator
![]() |
Było już ale boli więc przypominam: nie zapominajcie o przesmarowaniu rantu/krawędzi po zmianie dętki. Wczoraj sobie o tym przypomnieliśmy jakoś przy 4 bar :-) Kompresorek Wilmat dzielnie walczył do końca skali (~5,5 bar) ale jedna strona uparcie stawiała opór. Pomogło upuszczenie do 1 bar i krótki slalom - po dopompowaniu do nominalnego ustąpiły bicia i można było kontynuować zjazd do bazy.
Pacjent to Mitas E07+ na tylnym kole. A stracony dodatkowy czas na wymianę poskutkował na finiszu koniecznością uprawiania kolejnego slalomu - tym razem pomiędzy sarnami. |
|
|
|
|
|
#2 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2011
Miasto: Warszawa
Posty: 588
Motocykl: brak
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 19 godz 38 min 23 s
|
Znam to uczucie. Kompresorek kieszonkowy spuchł. Na stacji dopiero 8 BAR wstrzeliło oponę na miejsce Uczenie się na własnych błędach zawsze zadziwia ![]() CF
__________________
Pełne zadowolenie składa się z małych uciech rozłożonych w czasie. https://www.facebook.com/CFact1/ |
|
|
|