|
![]() |
#1 | |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]() Cytat:
Kiedys w Maroku, pierwszego dnia jadac z grupa zmarudzilem gdzies i zgubilem droge tak, ze jechalem do Ouarzazate dobrych 5 godzin dluzej niż reszta. 500 kilo to bylo poniżej mojej dziennej średniej. Jeśli odejmę z wyjazdu 3 dni, w ciągu których zrobiłem <100 (Bartang i potem dwa dni chilloutu nad Issyk Kul), to średnia wychodziła mi ok. 650. Ostatnio edytowane przez bukowski : 15.12.2017 o 09:17 |
|
![]() |
#2 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
![]() |
![]()
To musiałeś gnać. My średnio robiliśmy po ok 250 max 300 km w Kirgistanie i Tadżykistanie a kurcze wcale się nie opierdzielaliśmy bo plan był dość napięty. Nie potrafię sobie wyobrazić takich przebiegów dziennych w tych stronach.
|
![]() |
![]() |
#3 | |
![]() Zarejestrowany: Dec 2014
Miasto: Myślenice
Posty: 600
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 23 godz 2 min 56 s
|
![]() Cytat:
![]() |
|
![]() |
![]() |
#4 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: białystok
Posty: 2,650
Motocykl: ktm 640 adventure
![]() Online: 3 miesiące 4 tygodni 1 dzień 8 godz 18 min 17 s
|
![]()
Tuba
Ja za co innego podziwiam sneera. Chłop nie ma pojęcia o jeździe w terenie w ogóle (!) a ciężka Afra na pewno nie jest tutaj ułatwieniem. Przeanalizowałem sobie ten jego przejazd, bo mam od chuja fot z niego. Robiłem tę trasę dwukrotnie (dolina Rotszkala). Bród, który tyle cierpienia zadał sneerowi, to strumyk. Gdyby zaliczył (sneer) choć jeden wyjazd z kolegami w trudniejszy teren w Polsce (przy tym kilka gleb, wyciągał moto z błota, ślizgał się po otoczakach itp.) radziłby sobie o niebo lepiej. W tym brodzie jest wody po kostki (gdzieś tam do pół łydki) ale strach ma wielkie oczy. Jednak prowadząc przez niego ciężką Afrę bez doświadczenia, możesz się upierdolić po pachy, a nie pachwiny. Poza tym akurat tam, ma się wrażenie pustki i ogromnej przestrzeni, zwłaszcza przy ładnej pogodzie. Wczesnym popołudniem jest dość ponuro, bo to pora chmur. Łańcuch Szugnan z dominantami: Engelsem i Marksem rzuca tam na kolana. Zdjęcia robione w Rotszkali są robione do tyłu. Ostatnie w miejscu, gdzie Engels aż kłuje po oczach widać, że na czym innym skupiony był sneer. Działała wyobraźnia i droga, która w istocie jest prostym, skalnym szutrem, po którym większość z was zapierdalałaby w milczeniu, sneera zaczęła przytłaczać. Ten mostek, gdyby go sneer robił w drugą mańkę, byłby o 80% łatwiejszy, bo od strony PH (do asfaltu z jakie 20m) jest prawie płaski najazd. Swoje robiło zmęczenie. Do tego mostku sneer przejechał dokładnie 420km. Tam, gdzie sneer glebił przed mostkiem, Podlasiacy nie odjęliby z manety nawet pół stopnia. I to jest właśnie w tym wszystkim piękne. Walka ze słabościami i pokonywanie trudności z przekraczaniem kolejnych granic, które potem sneer nazwie doświadczeniem. To mi się podoba i za to szacunek. Kiedyś wpuściłem czosnka w Bartang ale czosnek uczył się jeździć Afrą całe 5000km za nim wjechał w tę dolinę i musiał po drodze pokonać przełęcz Chaburabot z jej południowymi, wąskimi winklami i na drodze do Wanczu. Gdybyś przejechał ten czosnkowy dystans, byłbyś w innym miejscu. Tego wam "dollarowcy" nie powiedzą. Powiedzą wam, na chuj się męczyć. Weźmiemy ci moto, w grupie będzie ci bezpieczniej, łatwiej. A wy...? Nawet nie wiecie, ile tracicie. Pewnie znowu pomyślisz, że Ci dojebałem. Po tej Twojej interpunkcyjno-ortopgraficznej odpowiedzi przestałem Cie lubić, bo ten wątek nie o tym, ale o znajomości terenu, po którym się jedzie, jak najbardziej. Tym niemniej usprawiedliwia Cie niejako fakt tego, co Ci tam w mózgu siedzi (jak wspomniałeś) a co ja nazywam brakiem orientacji w terenie. Ta przypadłość potrafi niekiedy na piękne manowce sprowadzić, co w Twoim przypadku miało miejsce. Zastanów się dwa razy, zanim odpowiesz. Zasadniczo nie obchodzi mnie to, bo nie tylko do Ciebie adresowany był ten post. Brod: ![]() Taka ja miałem perspektywę robiąc go pierwszy raz. ![]() A taką Ty. Dlatego tak często oglądałeś się za siebie. Mostek: A tu, jak się jedzie o właściwej porze... ![]() ...5 lat później i ma farta z wieczora. ![]() Albo... ![]() ...wczesnym rankiem. P.S. Pozdrawiam podpierdalaczy El |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakonserwowany
![]() |
![]() Cytat:
Ludzie zniechęcają się do pisania relacji przez twój wredny ryj, który wkładasz w ich relacje chcąc im udowadniać że są parówami a troll jest najlepszy. Jesteś tu nie chciany i wypierdalaj z forum.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier Wypierdalać. |
|
![]() |
![]() |
#6 |
![]() |
![]()
No nie znowu kolejna fajna relacja zamieni się w gównoburze. Przenieście animozje poza forum. Ja na serio lubię czytać o waszych dalekich podróżach, szczególnie w taką gównianą zimę. Jest koniec roku, każdy może chodzić zdenerwowany. Czasem warto się wstrzymać od komentarzy.
Sorry za offtop ale się nie mogłem powstrzymać. Sneer dawaj dalej. Czyta się. Ostatnio edytowane przez Gończy : 15.12.2017 o 15:34 |
![]() |
![]() |
#7 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Kraków
Posty: 65
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 2 dni 1 godz 48 min 32 s
|
![]()
Sneer, dobrze piszesz. Piękne foty, czym robisz?
Czy jak drugi raz miałbyś przejechać tą samą trasę w podobnych okolicznościach to nie chciałbyś lżejszego moto? |
![]() |
![]() |
#8 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]()
Jak jadę sam, to skuteczność rośnie prawie dwukrotnie. Wstaję rano i nie tracę czasu na pogaduszki i budzenie kamratów. W czasie jazdy prawie się nie zatrzymuję - z całego wyjazdu przywiozłem ledwie setkę zdjęć. Nie sikam, raczej nie jem - w kieszeni mam batona albo jerky beef i sobie podjadam. W zasadzie przerwy robię na tankowanie czy picie - a i wtedy nie marudzę. No i dupę mam pancerną, 12 godzin dzień w dzień nie robi mi szczególnego problemu.
BTW, sprawdziłem tracka (nie moge go zgrac, bo kabelek przy afryce, afryka w pracowym garazu), faktycznie cofnąłem się aż do Chorog i pojechałem doliną Roshtal. |
![]() |
#9 |
![]() Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: wilidż Opole
Posty: 2,547
Motocykl: CRF 1100
Przebieg: 0 kkm
![]() Online: 2 miesiące 2 dni 6 godz 44 min 56 s
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Kierunek wschód, tam musi być jakaś cywilizacja (Pamir solo 2018) | adaml | Trochę dalej | 61 | 22.06.2020 08:26 |
Krótki wyjazd w PAMIR sierpień 2017 | macias1989 | Trochę dalej | 117 | 18.03.2018 19:09 |
Pamir lipiec/sierpień 2017 | macias1989 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 18 | 26.09.2017 09:28 |
Kirgistan & Tadżykistan 2017 solo | bukowski | Przygotowania do wyjazdów | 43 | 19.07.2017 07:40 |
PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU | henry | Trochę dalej | 288 | 17.06.2017 00:47 |