Xvii rajd podlaski vir edyszyn - Africa Twin Forum

WojtekBBI · 20.04.2017, 20:32

Maly bilans tej imprezy:
Siekiera w nodze
Jakis przybyly lokales po zintegrowaniu polamal nos jak sie wypie...

Harmonisci grali do upadlego tzn zaliczyli zgona wstawali grali... a jeden rozwalil przy tym nosa

Przynajmniej jeden namiot zniszczny poprzez wjechanie moto

Na trasie prawie poszly w ruch widly bo przeorano pole dla rolnika

Kolega spal cala noc na "bezprzewodowej wtyczce WIFI"

po czym rano "ozdobil" nowke namiot dla swego zioma

Byl zespol Disco Polo
Byly dwie kapele Rockowe
Przybyli mieli do wyboru Zurek Barszczyk Rosol z jednego garnka

Reszta to cenzura....

Ogolnie taka tam popierdawka i sranie po krzakach

A i jednemu kurtke ukradli

ATomek · 21.04.2017, 23:48

[QUOTE=WojtekBBI;528313]

Harmonisci grali do upadlego tzn zaliczyli zgona wstawali grali... a jeden rozwalil przy tym nosa

Z tym nosem akordeonisty to było tak:
Grali i grali i nagle nastała cisza. Tzn ogólny gwar przy ognisku, ale akordeony ucichli.
Pomyślałem, że pora wyjść, sprawdzić, czy rowery stojo...
Idę w las i a tu jakiś rumor pod drzewem. Nie, żebym się przestraszył, cy co, ale idę i patrzę. I co widzę?
Pod okazałą sosną ktoś stoi i jęczy i co chwila takie puk w drzewo. Choćby nie wiem, jak straszne, to muszę to zobaczyć- myślę. Ot taka bardziej ciekawość.
Dopiero z bliska świecę czołówką i widzę: stoi człek pod drzewem, ale tak o krok odsunięty, akordeon mu ciąży do przodu skutkiem czego twarzą wklejony w drzewo. Co chwila zbiera się w sobie, próbuje odbić się od drzewa;jęki, jęki, odbicie, ale akordeon mu ciąży... i stuk...a krew z nosa idzie, bo kora sosnowa szorstka... a ręce uwięzione w szelkach akordeona...jęki, jęki, cisza i stuk...
Ot los muzykanta- pójdziesz człowieku odpocząć pod drzewem i nigdy nie wiesz, jako pułapke na ciebie zastawi przeznaczenie.

20.04.2017, 20:32	#1
WojtekBBI Zarejestrowany: Dec 2010 Miasto: Szikago Posty: 1,313 Motocykl: Była ST, była DR, była RD03 Rejli. Czas na LC8 Ładwenczer. KTM690R. ATRD07. KTM 950SE Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 14 godz 46 min 45 s	Maly bilans tej imprezy: Siekiera w nodze Jakis przybyly lokales po zintegrowaniu polamal nos jak sie wypie... Harmonisci grali do upadlego tzn zaliczyli zgona wstawali grali... a jeden rozwalil przy tym nosa Przynajmniej jeden namiot zniszczny poprzez wjechanie moto Na trasie prawie poszly w ruch widly bo przeorano pole dla rolnika Kolega spal cala noc na "bezprzewodowej wtyczce WIFI" po czym rano "ozdobil" nowke namiot dla swego zioma Byl zespol Disco Polo Byly dwie kapele Rockowe Przybyli mieli do wyboru Zurek Barszczyk Rosol z jednego garnka Reszta to cenzura.... Ogolnie taka tam popierdawka i sranie po krzakach A i jednemu kurtke ukradli Ostatnio edytowane przez WojtekBBI : 20.04.2017 o 21:23

Podobne wątki
Wątek	Autor wątku	Forum	Odpowiedzi	Ostatni Post / Autor
XII Rajd Podlaski	Ivi	Imprezy forum AT i zloty ogólne	482	19.10.2015 19:54
XI Rajd Podlaski	frog	Imprezy forum AT i zloty ogólne	389	04.10.2014 13:42
rajd podlaski	wasilczuk	Imprezy forum AT i zloty ogólne	145	21.09.2012 12:21
VII Rajd Podlaski	wasilczuk	Imprezy forum AT i zloty ogólne	89	21.06.2012 21:16

21.04.2017, 23:48	#2
ATomek Zarejestrowany: Apr 2008 Miasto: Garwolin Posty: 1,754 Motocykl: RD07A Galeria: Zdjęcia Online: 6 miesiące 3 tygodni 19 godz 40 min 6 s	[QUOTE=WojtekBBI;528313] Harmonisci grali do upadlego tzn zaliczyli zgona wstawali grali... a jeden rozwalil przy tym nosa Z tym nosem akordeonisty to było tak: Grali i grali i nagle nastała cisza. Tzn ogólny gwar przy ognisku, ale akordeony ucichli. Pomyślałem, że pora wyjść, sprawdzić, czy rowery stojo... Idę w las i a tu jakiś rumor pod drzewem. Nie, żebym się przestraszył, cy co, ale idę i patrzę. I co widzę? Pod okazałą sosną ktoś stoi i jęczy i co chwila takie puk w drzewo. Choćby nie wiem, jak straszne, to muszę to zobaczyć- myślę. Ot taka bardziej ciekawość. Dopiero z bliska świecę czołówką i widzę: stoi człek pod drzewem, ale tak o krok odsunięty, akordeon mu ciąży do przodu skutkiem czego twarzą wklejony w drzewo. Co chwila zbiera się w sobie, próbuje odbić się od drzewa;jęki, jęki, odbicie, ale akordeon mu ciąży... i stuk...a krew z nosa idzie, bo kora sosnowa szorstka... a ręce uwięzione w szelkach akordeona...jęki, jęki, cisza i stuk... Ot los muzykanta- pójdziesz człowieku odpocząć pod drzewem i nigdy nie wiesz, jako pułapke na ciebie zastawi przeznaczenie.