Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 06.01.2009, 10:47   #1
OBSERWATOR


Zarejestrowany: Jan 2009
Miasto: prawie Puławy
Posty: 39
Motocykl: TRANSALP
OBSERWATOR jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 14 godz 10 min 29 s
Domyślnie

ten slang jest najlepszy i miło sie czyta
OBSERWATOR jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.01.2009, 11:36   #2
AdaM72
 
AdaM72's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: gdzie?
Posty: 131
Motocykl: ?? tak, to niewykluczone ale dokładnie to nie pamiętam
Przebieg: tak
Galeria: Zdjęcia
AdaM72 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 6 godz 31 min 52 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał OBSERWATOR Zobacz post
ten slang
?
__________________
#8 W podpisach nie warto pisać byle czego. Tylko same mądrości.
#5 A jak się komu nudzi to niech sobie coś w Świątyni poczyta.
AdaM72 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.01.2009, 12:56   #3
Robert Movistar
 
Robert Movistar's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 345
Motocykl: RD04
Robert Movistar jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 dni 4 godz 29 min 4 s
Domyślnie

Dzień 34. Przejechanych km, może 80 i to po mieście

Z rana szukamy jakiegoś adresu na tamożnię. Jest fajna strona internetowa z planem Irkucka, ale adresu nie pamiętam. Okazało się że jest od nas bardzo blisko. Plan na dziś prosty, załatwić kwit i jak Bozia da, transport do Moskwy. Jest środa, a my w chałupie musimy się zameldować w max w niedzielę przyszłego tygodnia.
Ciepełko pozwala, żeby w końcu nie zakładać tych śmierdzących ciuchów motocyklowych na siebie. Bez bagaży, toreb wsiadamy na dryndy i jedziemy. Po 15 min trafiamy do Głównego Urzędu Celnego w Irkucku. Wchodząc do budynku, widzimy jak na ławce przed budynkiem siedzą całkiem, całkiem pracownice tutejszego urzędu w mundurach i jarają fajki. Kuse spódniczki..i te sprawy... Oj, chciało by się pochędożyć!!! Ale cóż, my przeca nie po to tu przyjechali. W budynku dowiadujemy się, że tzw. konsultant czyli chodząca informacja, będzie dopiero o 13.30, gdyż są to jego godziny urzędowania.
No nic to, w takim razie mamy 3 godziny wolnego. Postanawiamy lecieć na dworzec kolejowy.
Samo miasto ładne, ruch spory, ale bez problemu da się jechać między autami. Będąc na dworcu, ja pilnuje drynd a Izi wali najpierw do kas, co by się dowiedzieć kiedy i za ile kasiory można jechać. Ja siedzę i obserwuję ludzi, to co się dzieje dookoła. Panuje moda na dłubanie słonecznika. Chyba 90% populacji w Irkucku dłubie słonecznik, spluwając na chodniki. Bary, sklepy, odjeżdżające busy co chwilę.
Izi wraca. Pociąg jest, bilety można kupić, ino coś z moturami trza zrobić. Idę na cargo coś się dowiedzieć. Spotykam kolesia w pomarańczowej kamizelce, który składa jakąś drewnianą skrzynię. Zagaduję i mówię o co biega. Problemu nie ma, tylko motocykl trzeba zapakować właśnie w drewnianą skrzynię. Skrzynię też robią. Co do kosztów i całej procedury, odsyła mnie do gościa, który właśnie szedł w naszą stronę.
Na hasło Polaki, 2 motocykle, wysyłka do Moskwy, facio dostaje piany na gębie. Nie wiem ile w tym prawdy, ale okazało się, że nie tak dawno temu, właśnie ktoś z Polski o imieniu Andrzej, wysyłał BMW do Moskwy. Motocykl miał być bez paliwa i spełniać ichniejsze procedury. Po dotarciu do Moskwy, w wagonie było wylanych chyba z dwa karnistry z wachą, a owy Andrzej spieprzał przez dworzec na motocyklu. Dyrekcja w stolicy ponoć się wkurzyła i rozesłała pisma o zakazie transportu motorów.
Cóż...różne myśli przyszły do głowy. Wpadamy na pomysł, żeby zadzwonić do kogoś z Help Listy, i może niech "tubylec" coś załatwi. Dzwonimy, jeden cisza, drugi tel. wyłączony. W końcu dodzwaniamy się ( no właśnie, nie pamiętam jaką miał ksywę. Izi może pamięta). Mówi że za godzinę podjedzie.
Podjechała XJR-a, z 4 wielkimi głośnikami. Koleś oznajmia, że w Irkucku jest kilku Holendrów i Angoli na motocyklach. Też chcą ostać się do Moskwy. Więc może zrobimy transport wiązany. Poszedł się dowiedzieć. Koncepcje były różne, i zmieniały się do 2 min. Raz można, raz nie. W końcu, ktoś powiedział, żeby zgłosić się jutro rano, to coś podumamy. A on w między czasie uruchomi kilka kontaktów. Ogólnie też jest zdziwiony problemami z załatwieniem transportu.
Spadamy do Urzędu Celnego. Tam pani konsultantka, oznajmia, że można załatwić wriemiennyj wwoz, lecz nie u nich, tylko w innym urzędzie. Podała nam adres. Okazało się, że to drugi koniec miasta. No nic jedziemy. Mamy nadzieję że zdążymy, bo jeśli pracują do do 15 to może być dupa.
Wchodzimy do budynku, na korytarzu szpaler okienek dla interesantów, wszyscy w mundurach. Kartka, że praca trwa do 16. Zaczepiamy przemiłą, i przeuroczą panią celnik. Na dzień dobry chcemy się z nią najpierw umówić, ale nic nie wychodzi. Odsyła nas na koniec korytarza. Tam tłum pracowników. Podchodzi jeden z nich i pyta o co biega. Mamy napisać podanie po rosyjsku, o przedłużenie papieru. Ale jak to ma wyglądać? Celnik ściąga ze ściany wzór i pyta cz znamy bukwy. Hmm, no trochę tak. To piszcie. Nie mieliśmy żadnego długopisu, więc wpadamy do pierwszych lepszych drzwi. Tam starsza pani, w pięknym biurze. Patrzy na nas jak na debili. Długopisów nie chce pożyczyć, ale w końcu bierzemy ją na urok osobisty, obiecując solennie, że oddamy. Tak też zrobiliśmy.
Jakoś napisaliśmy. Wracamy do pomieszczenia na końcu korytarza. Tam, informują nas, że teraz owe podanie musi zarejestrować pani sekretarka naczelnika, a potem może naczelnik je podpisać. Niestety to trwa i możemy dziś nie zdążyć. Cóż... braliśmy to pod uwagę. Chcąc przyspieszyć procedurę, pytamy gdzie ta pani sekretarka urzęduje. Okazało się że to kobitka, od której pożyczyliśmy długopisy. Łeee, jak to ona, to damy radę. Tak też było. Gdy weszliśmy z papierami do jej biura, jej uśmiech na twarzy nie miał końca. Podpisała papiery od ręki, obiecując, że pogada z naczelnikiem co by podpisał jak najszybciej. Po 10 min, zostajemy zaproszeni do naczelnika. Nie wiemy o co biega, może będzie się czepiał, albo co. Biuro gustowne, wielka flaga Rosji. Portrety Putina i Miedwiediewa, odznaczenia, dyplomy. Prosi, żebyśmy usiedli. No k...a, żeby nas nie pozamykali. Naczelnik czyta nasze podania, pytając czy to my je pisaliśmy. Studiuje je wnikliwie. Nagle pani sekretarka otwiera drzwi i wnosi...KAWĘ!! K.....a naczelnik zaprosił nas na kawę! Podpisał, odłożył. Przysiadł się do nas gaworzymy. Mówimy że spieszy się nam troszkę i czy była by możliwość, aby dokument załatwić jeszcze dziś. Uspokaja nas, mówiąc że najwyżej ktoś zostanie chwilę po pracy. Dopijamy kawkę, uścisk dłoni i wychodzimy. Wręcza kwity sekretarce, każąc aby je oddała jakiś pracownikom. Ta, wnosi je do okienka i każe celnikom jak najszybciej się nimi zająć. Ci znów proszą nas o podejście do okienka, po 15 min mieliśmy wszystko załatwione! A mówią, że w Rosji ciężko coś załatwić.
Po południu jedziemy do tego klubu o którym mówili nam Grecy, czyli Bajkonur. Klub w domu. Na dole wielki garaż z serwisem motocyklowym. Na górze knajpa z jedzeniem i piciem. Jeszcze wyżej pokoje gościnne, ciuchy motocyklowe do kupienia. Czad!
Stas, bo tak ma na imię szef, mówi że w sobotę będzie nie zła biba, i żebyśmy zostali. Będą panienki, balety i co kto lubi. Niestety, czas nie pozwalał.
Wracamy do Karima. Jutro rano znów dworzec i próba załadowania się na pociąg. Po drodze atak na sklep. Wódeczka, piwko. Niestety Karim nie pije, więc musimy wychlać to sami.

Ps.
Izi, Kamczacki świniaku, może coś byś napisał!! Co ja nie mam co robić?

Przypomniało mi się, jedna z prac Karima, która stoi na podwórku. Oryginał i wzornik jest wielkości 20 cm, natomiast to co widzicie 2 metrów.

Robert Movistar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.01.2009, 14:42   #4
Cibor klv
 
Cibor klv's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Białystok/Jaświły/BielskP
Posty: 1,892
Motocykl: LC 4
Cibor klv jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 14 godz 1 min 34 s
Domyślnie

Panowie, to jak ? Na następny sezon macie w planach jakąś hard corową traskę ? Liczymy na co najmniej tak samo emocjonujące sprawozdanie jak to powyżej...
Cibor klv jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.01.2009, 16:12   #5
monah
Syberia forever)
 
monah's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2008
Miasto: Irkuck
Posty: 105
Motocykl: RD07
Przebieg: 40000
Galeria: Zdjęcia
monah jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 5 godz 28 min 10 s
Domyślnie

Movistar:
mapa Irkucka (tez innych miast jest na stronie www.2gis.ru
Gosciu z xjr to Monster)
Karim robil tez dla nas szopke z lodu vot fotka


Pozdro dla geroev)
__________________
Не надо ездить быстрее, чем летает твой Ангел-Хранитель.
monah jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.01.2009, 18:40   #6
Elwood
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

kurde... jaki tenświat mały
Szkoda, ze chłopaki już finiszują, a niech im się ten pociag spierdoli... i wracają na kołach, najlepiej przez Mongolię!
  Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.01.2009, 19:34   #7
Robert Movistar
 
Robert Movistar's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 345
Motocykl: RD04
Robert Movistar jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 dni 4 godz 29 min 4 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał monah Zobacz post
Movistar:
mapa Irkucka (tez innych miast jest na stronie www.2gis.ru
Gosciu z xjr to Monster)
Karim robil tez dla nas szopke z lodu vot fotka

Pozdro dla geroev)
Monah, jak byś spotkał Monstera i Karima, to pozdrów ich (przynajmniej ode mnie, za Iziego sie nie wypowiadam). Z Karimem nawet nie zdąrzyliśmy się pożeganać. Nie wiesz jak ci Holendrzy? Pojechali w końcu pociągem?
Robert Movistar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.01.2009, 20:06   #8
monah
Syberia forever)
 
monah's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2008
Miasto: Irkuck
Posty: 105
Motocykl: RD07
Przebieg: 40000
Galeria: Zdjęcia
monah jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 5 godz 28 min 10 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Robert Movistar Zobacz post
Monah, jak byś spotkał Monstera i Karima, to pozdrów ich (przynajmniej ode mnie, za Iziego sie nie wypowiadam). Z Karimem nawet nie zdąrzyliśmy się pożeganać. Nie wiesz jak ci Holendrzy? Pojechali w końcu pociągem?
Co do holendrow to nie wiem, ja to zawsze bardziej sie rodakami interesowalem niz cudzostrancami) A polakow bylo po zboju w tym roku)Nie tylko na motorach.Mozna bylo wieczorkiem pojsc na dworzec, glosno przeklnac i zaraz sie dwoch lub trzech rodakow zjawialo)) Kupa pozytywnych spotkan takicha jak Marek Michel albo jak mysmy s pretorem studentow z Poznania spotkali i po Zyczliwku dostali..Eh... skorej by leto...
A Monstera i karima pozdrowie
__________________
Не надо ездить быстрее, чем летает твой Ангел-Хранитель.
monah jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.01.2009, 18:27   #9
Izi
 
Izi's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: okolice Wrocławia na wschód bardziej
Posty: 416
Motocykl: RD03, RD04, 2xRD07, RD07A
Przebieg: okrutny
Izi jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 1 godz 20 min 51 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał monah Zobacz post
Movistar:
mapa Irkucka (tez innych miast jest na stronie www.2gis.ru
Gosciu z xjr to Monster)
Karim robil tez dla nas szopke z lodu vot fotka


Pozdro dla geroev)
Monah pozdrów Karima jego żonę i dziweczyny, cholera przez ten transport nie załatwiony i tamorznie nie było cholera czasu się pożegnać,
Monstera i Stasa też pozdrów i podziękuj za zaproszenie na imprezę na której nas nie było co się odwlecze to nie uciecze
i cholera szkoda że wcześniej nie wiedzieliśy że tam urzędujesz w Irkucku, byśmy zajechali, tym bardziej że Irkuck znam ,bo to nie pierwsze moje odwiedziny tego miasta
pozdrawiam i do następnego razu,
jak dobrze się poskłada to jeszcze w tym roku
__________________
Robert "Izi" Africa
Izi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.01.2009, 20:04   #10
monah
Syberia forever)
 
monah's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2008
Miasto: Irkuck
Posty: 105
Motocykl: RD07
Przebieg: 40000
Galeria: Zdjęcia
monah jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 5 godz 28 min 10 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Izi Zobacz post
Monah pozdrów Karima jego żonę i dziweczyny, cholera przez ten transport nie załatwiony i tamorznie nie było cholera czasu się pożegnać,
Monstera i Stasa też pozdrów i podziękuj za zaproszenie na imprezę na której nas nie było co się odwlecze to nie uciecze
i cholera szkoda że wcześniej nie wiedzieliśy że tam urzędujesz w Irkucku, byśmy zajechali, tym bardziej że Irkuck znam ,bo to nie pierwsze moje odwiedziny tego miasta
pozdrawiam i do następnego razu,
jak dobrze się poskłada to jeszcze w tym roku
zapraszam)
__________________
Не надо ездить быстрее, чем летает твой Ангел-Хранитель.
monah jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Jedź nad morze mówili, będzie fajnie mówili xD xVampear Polska 2 30.08.2020 19:00
Xinjiang 2008 czyli dlaczego nie zobaczymy olimpiady... sambor1965 Trochę dalej 400 23.02.2009 16:44


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:21.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.