Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 22.03.2014, 20:07   #11
Robert B


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Reszel
Posty: 79
Motocykl: Varadero 1000 & TA 650? 700 Magadan Edition & Yamaha gryzzli
Robert B jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 dni 2 godz 32 min 46 s
Domyślnie

Jadąc ciągle przez Kazachstan zastanawiamy się co to za cudaczni ludzie ci Kazachowie. Większość spotykanych samochodów ma pozakładane stare firanki z przodu przez zderzak i przytrzaśnięte maską. Myśleliśmy że to taka lokalna moda jak u nas kiedyś piesek z kiwającą główką.
Niebawem okazało się jednak do czego to służy. Dzień póżniej zbliżając się do Aralska(byłego wielkiego portu) spotkaliśmy dziwne zjawisko. Jadąc ok 120km/h widziałem jakeś robaczki idące z lewa na prawo przez jezdnię. Kiedy zwolniłem do 110km/h poczułem takie dziwne wibracje na butach. Za jakiś czas robaczki znikły więc nie przywiązałem do tego zbytniej uwagi. Apogeum zaczęło się kilkanaście kilometrów dalej i trwało ok 100km. Przecinaliśmy swoją drogę ze stadem szarańczy. większość szła, część leciała. Była to wielka chmura czasami z lekkim rozrzedzeniem a czasami aż ciemno było w oczach od owadów dookoła. Najciekawsze było to,że owady które szły podrywały się do lotu kiedy nadjeżdżał pojazd - to one właśnie na początku smyrały mnie po bytach. Zacząłem robić doświadczenia. Optymalna okazała się prędkość 140 km/h kiedy szarańcza podrywała się do lotu za motocyklem(ta nie rozjechana) . Przy 120 waliła w buty. Kiedy zwolniłem do 100 zacząłem czuć uderzenia powyżej kolan. Wtedy wpadłem na głupi pomysł zwolnić do 80. Kiedy to uczyniłem Szyba w kilka sekund zalała się dziwną mazią a o kask jakby grad walił. Zamiast przyspieszyć przyhamowałem i przyjąłem na siebie niesamowitą ilość szarańczy, która ma tą dziwną cechę, że jest owadem suchym i twardym, ale przy rozduszeniu ma lejący zielono czerwony miąż w niesamowicie dużych ilościach. Tarcie rękawicą jako tako przywróciło pozory widocznośći w wizjerze. Jako że Kazachstan Choć piękny jest strasznie monotonny mieliśmy niezłą zabawę . Jako że byliśmy cali w jednym wielkim glucie kilka razy dla żartu podjeżdżaliśmy do siebie nawzajem(najlepiej z ukośnego przodu.) Wtedy kolega dostawał w pełnej krasie serię na kask z wtedy już maksymalnie poderwanego stada.
Teraz już wiedzieliśmy po co tubylcom firanki na samochodach.
Powoli zbliżaliśmy się do Morza Aralskiego i rósł nasz apetyt na wraki statków, które zamierzliśmy obejrzeć na dnie suchego dna.
Robert B jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
O Damie w Kirgistanie, czyli Azja Centralna lipiec 2013 kowal73 Trochę dalej 37 19.09.2013 15:44
Azja Centralna sierpień/wrzesień 2012 gancek Umawianie i propozycje wyjazdów 20 21.07.2013 21:23
Korytarz Wakhański - Azja Centralna czerwiec-lipiec Piast Umawianie i propozycje wyjazdów 51 12.01.2013 12:43
Sprawy formalno - wizowe Azja Centralna i Mongolia ydoc Przygotowania do wyjazdów 47 19.06.2012 23:17
Azja Centralna Magnus Trochę dalej 137 29.11.2009 08:31


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:08.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.