![]() |
#11 |
sandtrooper
![]() Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Wawa
Posty: 39
Motocykl: XT660Z & WR250F
![]() Online: 3 dni 18 godz 41 min 4 s
|
![]()
Oj, spanie w wyrku raz na czas to fajna rzecz.
Zadowoleni, wyspani, najedzeni, umyci - ruszamy dla odmiany w góry. Ale spokojnie, to nasz ostatni dzień w górach. Od jutra będziemy Was bawić zapierającymi dech w piersiach relacjami z tureckiej autostrady ![]() ![]() ![]() widzicie świnkę? OINK! ![]() Wydawało nam się, że już wbijamy się w Kaukaz, że to już serio góry są, a to dopiero popierdółki były po drodze do Lantekhi. Ale bardzo urocze popierdółki ![]() No i wsie i przydrożne kundelki. To nie ten na zdjęciu mnie załatwił, to był inny, w innej wiosce, ale tamten się nie załapał. ![]() Za to ten mój nemezis załatwił mnie profesjonalnie. Pyknął przednie koło tak, że na 100% nic mu się nie stało. A mi wybił kierownicę z rąk i przy na szczęście niezbyt dużej prędkości - może z 50km/h zaliczyłem lot w lewo skos - klasyczny supermen z lądowaniem na lewym boku. Motocykl też na lewy. Tenerki to twardziele. Wcześniej jeździłem KTMem 690, ale poległ w dzwonie na asfalcie. Miałem poważne obawy wybierając na następce tenerke. Ale trzeba przyznac - dzielne z nich hucuły. A ten gmol, co się przygiął, to on już się przygiął jeszcze w Rosji, ale tak nie do końca. A teraz panowie z łomem zrobili tak, że był lepszy niż nowy ![]() Ja na szczęście OK, dopiero za tydzien, jak wrocilem do domu i usiadlem za biurkiem (i przestalem się ruszac), to w lewych żebrach tak mnie złapało, że poleciałem się prześwietlić. Ale to tylko miętka kaczuszka ze mnie wyszła, żebra były całe. No a tymczasem jedziemy dalej ![]() ![]() ![]() I cywilizacja: ![]() I to jaka! ![]() Na szczęście za Lantekhi cywilizacja na jakiś czas się kończy ![]() ![]() ![]() No przed nami to już chyba te docelowe góry, nie? ![]() No i długo jechaliśmy, ale majkowi to już się zaraz kończy karta w kamerze, mi też została ostatnia i to mała, więc skrótem - już jesteśmy na połoninach ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Przejazd przez śniegowy wąwóz - czad! ![]() ![]() ![]() No i gdzie ta Mestia, czy inne tam wieże? ![]() ![]() Ha, majek dokazuje w potoczku. Naprawdę jazda godna trialowca ![]() ![]() ![]() Już jesteśmy za Ushguli, zaraz dotrzemy do Mestii ![]() Jest. Ale brzydka.Cała w budowie. Nie pamiętam, czy widzialem tam jakąś wieżę. W sumie, to nie po wieże tam przyjechaliśmy, tylko po górach pojeździć - ten cel osiągnęliśmy. ![]() Jeden wielki plac budowy. Odkąd dociągnęli asfalt z wybrzeża, przyjeżdzają tu tabuny turystów. I Mestia nie zamierza przepuścić takiej okazji. Fuj. ![]() A my kulturalnym asfalcikiem spuszczamy się w stronę morza. ![]() ![]() Nie to, że tam brzydko, w końcu to Kaukaz ![]() ![]() ![]() ![]() Ale Kaukaz żegna nas ozięble - deszczem. Czerwiec to nie jest najlepszy miesiąc na jazdę w tych górach. Przed wyjazdem majek wygrzebał w sieci, że w czerwcu pada najbardziej na Kaukazie, ale przed wyjazdem mieliśmy to w dupiu, że co nam tam deszczyk ![]() Jeszcze Abhazja. Mieliśmy zarąbiste dokumenty, żeby tam wjechać, załatwione korespondencyjnie w ministerstwie bardzo ważnym w Abhazji. Tylko że przez opóźnienie wyjazdu, przez awarie pompy majka, no i przez to, ze niezbyt nam się tu spieszyło po drodze - czas tych magicznych dokumentów minął. Także nawet nie podjęliśmy próby wjazdu do Abhazji, a był to element naszego planu. Następną razą! A tymczasem zjechaliśmy w dolinę, deszcz odpuścił, zrobiło sie gorąco. Dotarliśmy do Poti. ![]() O gruzińskich miastach niewiele wiedzieliśmy, a szkoda, bo byśmy ominęli Poti szerokim łukiem. A tak, to straciliśmy czas wbijając się w to brzydkie, przemysłowo-portowe miasto. Dalej to majek napisał - myk w stronę Batumi, biwak gdzieś na czarnomorskiej plaży z czarnym piachem i kupą śmieci. Burza groziła, ale poszła bokiem. Kąpiel w morzu czarnym - zaliczona. Spać (no nie tak od razu, wszak to ostatni nocleg w Gruzji, jutro już zaczynamy dojazdówkę ![]() Wysokości dziś: ![]() I trasa: ![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Rodopy offem. Długa relacja z krótkiego wypadu. [Czerwiec, 2012] | Louis | Trochę dalej | 62 | 13.03.2025 14:02 |
Solówa z Kazachstanem, Czerwiec 2012 | JARU | Trochę dalej | 117 | 29.10.2012 08:17 |
Gryf Party 22-24 czerwiec 2012 | KML | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 21 | 28.06.2012 22:02 |
IV Weekend z koniem w tle - 16-17 czerwiec 2012 | Cynciu | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 76 | 21.06.2012 18:19 |
Kawkaz - czerwiec/lipiec 2012 | Sub | Przygotowania do wyjazdów | 17 | 22.05.2012 09:29 |