VII Rajd Podlaski

[wasilczuk]

Dziękuję i ja wszystkim kombajnistom. Nie byłem nigdy w SPA i raczej nie będę ale sobie wyobrażam. Czuję badzo wypoczęty. To było SPA takie specjalne dla rolników- kaskaderów.

Dla tych co nie byli małe podsumowanie żeby jeszcze bardziej żałowali:
Było ok 50 motocykli,
przejechaliśmy bezdrożami prawie 200km,
ofiar i urazów nie było,
nikt nie pamiętał żadnej piosenki od początku do końca.

Z niemiłych spraw to wystawiamy żółtą kartkę dwóm panom, którzy czując się bezpiecznie w grupie, pili w czasie jazdy. Nie jestem ich tatusiem i nie będę prawił morałów ale takie zagrywki bardzo nas zniechęcają do organizacji kolejnych imprez.
Widzim się na kopaniu kartofli.