Wykaz szczepień - Świat

[puszek]

Napisał Elwood

Chciałbym, aby przy tej statystyce nieszepionych udowodnili, jaki ma to wpływ na ilość zachorowań, skoro tak do tych szczepień namawiają.

Ty Elwoodzie nie mądruj się . Ja też taki byłem i w Mauretani złapałem WZW A- pokarmową wersję żótaczki. Wszyscy inni byli zaszczepieni i skończyło się na sraczce. A ja..dwa tygodnie na zakaźnym ,między kilakami.

Skąd pewność u Ciebie, żebyś jej po szczepieniach nie złapał?
Otóż nie masz tej pewności. Bo gdzie badania takowe?!

Komu, dla spokoju ducha w niewiedzy szczepienie się ma służyć temuż spokojowi, niech się szczepi na wsio, nawet na malarię.

Jeden się nie będzie szczepił i nie złapie niczego, drugi na wszystko i będzie łapał wszystko.
W szczególnych przypadkach i jeden i drugi padnie na to samo, bez wzgledu na szczepienną lub jej brak, profilaktykę.
Jedni zębów nie myją i mają je zdrowe przez pół żywota swego bez wizyty u dentysty. Drudzy chodzą co pół roku i plomby zmieniają, bo muszą.
Dla mnie, to osobnicze przypadki odporności są i szczepienia nań żadnego wpływu nie mają.

P.S.
Koledzy pewnie pili, a Ty akurat przyrodę podziwiałeś, to i ona zwróciła na Ciebie uwagę swą.

[deny1237]

Ja tam raczej tez wole być przezorny i "dmuchac na zimne". Jadąc w zeszłym roku na Syberie wykonałem kilka szczepionek i zdecydowanie bylem spokojniejszy szczegolnie gdy musiałem skorzystać ze szpitala, gdy nawet na drodze napotkany sanitariusz dawal mi zastrzyk przeciwbólowy byłem spokojniejszy wiedząc że mam szczepionki na zapalenie wątroby typu A i B i zadnych problemów nie było nadal byłem zdrowy.

Myslę że rownież warto miec na uwadze wszelkie choroby roznoszone przez ukąszenia np kleszcze, bo nigdy nie wiesz kiedy ugryzie cie cos w dupe.

Oczywiście każdy z nas jest dorosły i sam decyduje ale ja uważam że lepiej "zapobiegać niż leczyć"

Hejka

[chomik]

Też jestem za tym aby jednak się szczepić, bo chorób i innych pasożytów i tak jest tak dużo, że lepiej zmniejszyć prawdopodobieństwo przywleczenia ze sobą czegoś.
Ja zrobiłem komplet, a na malarię brałem mieszanki leków i jakoś się udało, lecz ostatnio jak moja gorączka osiągnęła 40 stopni zrobiłem sobie test na malarie, bo przetrwalniki w wątrobie mogą się utrzymać nawet ekstremalnie do 10 lat...

Z malarią ogólnie ciężki temat.

[A.Twin]

Napisał Elwood

Z malarią ogólnie ciężki temat.

Co polecasz ?

[kajman]

Jasne, można się nie szczepić i być jak Rambo (ten filmowy a nie ten z forum )

Tylko przypadkiem można nie wjechać do co niektórych krajów bo cię nie wpuszczą na granicy - i nic nie da tłumaczenie że ja jestem twardziel.

Poza tym taką żółtaczkę - to jest duże prawdopodobieństwo że i u nas złapiesz w szpitalu.

A na malarie - Malaron - jakoś najmniej odczuwa organizm jego działanie - trochę senny człowiek chodzi w dzień

Napisał A.Twin

Co polecasz ?

Łotrze

Przyjacielu Ty Mój... To, żeś posiał "w nerwach" doktora, tylko zaskarbiło moją sympatię, bo cenię gości trzymających fason.