230 V w Afryce lub samochodzie - kto chcialby?

[Lepi]

Napisał Neno

Niektórzy piszą , że lepiej kupić oryginalne ładowarki na 12v, tylko ze mianą sprzętu dochodzi koszt kolejnego zakupu takowych ładowarek. W przypadku telefonu to są grosze, aparat i kamera - do przeżycia ale już zakup takiej ładowarki do lapka przewyższa cenę zakupu przetwornicy.
Ja mam, używam i sobie chwalę.

Wozisz ze sobą lapka tam gdzie niema możliwości podłączenia się do gniazdka 220V?

[Neno]

Napisał Lepi

Wozisz ze sobą lapka tam gdzie niema możliwości podłączenia się do gniazdka 220V?

Tak, a co w tym złego ?
W domu nie mam czasu by usiąśc napisać relacje czy obrobić zdjęcia. A jak "pada deszcz" nie zawsze trzeba pić wódkę

Napisał Neno

Tak, a co w tym złego ?
W domu nie mam czasu by usiąśc napisać relacje czy obrobić zdjęcia. A jak "pada deszcz" nie zawsze trzeba pić wódkę

Jak nie jak tak
Pozdro

[Lepi]

Napisał Neno

Tak, a co w tym złego ?
W domu nie mam czasu by usiąśc napisać relacje czy obrobić zdjęcia. A jak "pada deszcz" nie zawsze trzeba pić wódkę

Nie uważam, że jest coś w tym złego. Gniazdek 220 nie spotkałem jedynie w Mongolii a lapka bym tam nie zabierał. Wszędzie indziej zatrzymywałem się choćby coś zjeść w jakimś barze i zawsze była możliwość podładowania czegokolwiek.
A jak pada deszcz to się albo jeździ albo właśnie wódkę pije

[Neno]

Napisał Lepi

Gniazdek 220 nie spotkałem jedynie w Mongolii a lapka bym tam nie zabierał. Wszędzie indziej zatrzymywałem się choćby coś zjeść w jakimś barze i zawsze była możliwość podładowania czegokolwiek.

U mnie w namiocie nie ma
A wrażenia lubię spisać na gorąco
W mojej restauracji też gniazdka nie ma - jest tylko jeden palnik i nic więcej Menu też jakieś okrojone Ilu ludzi, tyle sposobów na spędzenie wolnego czasu, tyle receptur na "podróżowanie".
P.S. O Mongolii to ja sobie mogę pomarzyć jak na razie... ale od czego są marzenia !