Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 22.09.2010, 11:39   #23
hans
 
hans's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Krk-NH
Posty: 381
Motocykl: XT 600E stage 2
hans jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 1 dzień 10 godz 32 min 11 s
Domyślnie

- traki dam jak mi je tylko kumpel zgra. Pod warunkiem, że niczego nie spitoliłem przy ich zapisywaniu, a to możliwe, bom zdolny.

Rano szybki buziaczek z angolami i czechami i spadamy dalej. W Vanatori odbijamy na pomarańczowa na Cristuru Secuies a tam w białą na Avramesti, Firtanus w kierunku na Corund.

Droga robi się mocno kamienista, na jednym z podjazdów trawersujących zbocze, okazuje się że motocykl fajny, tylko kierownik dupa, i kładę nas z motocyklem w dół, na lewo. Kurwa, jebnęliśmy jak dwa worki kartofli (Cleo mały woreczek, ja- duży wór ; ). Na szczęście kufry przednie i tylne ochroniły nam nogi (mój patent na wzmocnienie badziewnych gmoli Givi zadziałał), a zbroje uratowały nam resztę. Bez zbroi było by źle. (Cleo nie ruszała lewym ramieniem przez 3 dni, ja lewa nogą). Motocykl traci lewe lusterko i ma pękniętą owiewkę - poza tym nic. Na adrenalince stawiamy co na kołach na 4 podejścia, pomimo tego, iż koła ma wyżej niż całą resztę...







Ale, że ADV nie pęka, walimy przez góry, górki, zerwane mostki itd.








W Corund'zie Cleo kupuje spod lady 1,5 litra bimbru porzeczkowego (dlatego spod lady, że legalnie mogą sprzedawać tylko nalewki do - chyba 18-19%) i atakujemy dalej przez Odorheiu Secuiesc, Bradesti i Liban na Gheorgheni.
Droga przez góry, piękna, słonko świeci, ścigam się z gościem na R1 (wygrałbym, gdyby strzał w kask ze strony Cleo, razem z groźnym "...uspokój się..." mnie nie powstrzymał....).

A że droga wąska, i zakręty w 80% ślepe....cóż, oni mieli mniej szczęścia...


Za Gheorgheni wjeżdżamy w 12C - na przełęcz Bicaz (1256mnpm) i wąwóz Bicaz. Robi - skurczybyk - wrażenie. PKP, tylko jest niedziela i ruch spory.









W mieście Bicaz, przy pomocy miejscowego Bikera na KLE 500 odnajdujemy żółtą drogę na Ceahlau. Gość przestrzega nas, że droga jest b.b.b.b.b. zła. Histeryzował. Dla nas była OK.

Pniemy się w górę, po lewej mając niebotyczne szczyty Parku Narodowego. Po ok 20 km znajdujemy zjazd w bok do jakiejś cerkiewki. Dajemy ok kilometra przez las, na polanę. Jest! Pikna! Tak sobie stoimy kontemplując, aż nagle zza cerkiewki wychodzi byk, drugi trzeci, pasterz, czwarty....ósmy, a każdy po tonie (chyba).... Czujemy się dziwnie.



Potem pasterz otwiera nam cerkiew i pozwala robić foto.





Potem jemy kanapki, pasterze dyskutują, a byki idą w cholerę. Potem pasterz idzie szukać byków, a my się zbieramy, zjeżdżamy do drogi, gdy zza zakrętu widzimy powracające stado byków. Stajemy, wyłączam silnik, nie patrzymy im w oczy, kurwa, trochę dziwnie gdy tonowy byk mija cię na 20 cm.

Bogatsi o nowe doświadczenia, lecimy dalej podziwiając piękne okoliczności przyrody.





Po kolejnych 10-15 km docieramy do Ceahlau.





__________________
Każdy dobry uczynek zostanie ukarany.
Przykładnie.
------------------------------------------------------------------

chroń mnie Boże przed przyjaciółmi,
z wrogami poradzę sobie sam...
------------------------------------------------------
Mój ból głowy, moja skrucha,
Moje kiszki, moja franca,
Moja wreszcie groza ducha,
Gdy Kostucha rwie do tańca!
hans jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Krym-mołdawia-rumunia 6,08,2010-15,08,2010 joker Umawianie i propozycje wyjazdów 6 10.08.2010 07:01
Rumunia w czerwcu 2010 JuIo Umawianie i propozycje wyjazdów 20 31.05.2010 03:46


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:15.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.