Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 21.07.2010, 02:38   #5
Tymon
majsterkowicz amator
 
Tymon's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: Galway/Wyrzysk
Posty: 2,241
Motocykl: XR650r & XRV750
Przebieg: ~50kkm+
Galeria: Zdjęcia
Tymon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 4 tygodni 21 godz 6 min 18 s
Domyślnie ...ciąg dalszy

Droga do Szczecina przebiegła bezproblemowo.
[map]http://maps.google.com/maps?f=d&source=s_d&saddr=Wyrzysk&daddr=s%C5%82oneczna,+szczecin+to:Swojska+26,+Szcz ecin,+Poland&hl=en&geocode=FbgKKwMdNH0HASktpQmwcpYDRzE4bNU96snjpQ%3BF VXcLwMdK9jdAClDS60n-guqRzHmrDChBtWJLQ%3BFQhVLgMdDrrfACkBQ4lszqcARzEFyz wcNLkWJA&mra=ls&sll=53.301338,15.90271&sspn=1.677469,3.532104&ie=UTF8&ll=53.373498,15.908203&spn=1.668079,3.532104&t=h&z=6[/map]
Trasa jakby ktoś byłby zainteresowany
jak sie załącza mapki z google maps?

Po upalnym dniu wieczór był najlepiej dobraną porą wyjazdu - nie było gorąco - po raz pierwszy jechałem w pełnym sprzęcie (bez rękawic) i o dziwo się nie ugotowałem...

Jedynym mankamentem było to, że jechałem na zachód - słonce dawało dość po oczach - ale od czego ma się okulary - po zainstalowaniu ich pod kaskiem problem znika.

Trasę Wyrzysk - Szczecin robiłem kiedyś dość często puszką - ale jadąc dopiero na motocyklu zauważyłem jak zmieniają się zapachy na tej trasie...
Pierwsza zmiana (niestety negatywna) nastąpiła w Śmiłowie (Piła) - gdzie jeden słynny ex-senator ma swoje zakłady mięsne... Tak jak jadąc autem można zawczasu zamknąć dopływ powietrza z zewnątrz to na moto nie miałem takiej opcji... a przy wietrze wiejącym na zachód aż po samą Piłę czułem zapachy z masarni
Na szczęście za Piła zaczęły sie inne zapachy. Jakiś tir jechał gdzieś daleko przede mną i chyba kierownik nie za prędko się połapał, że jedno koło w przyczepie mu się zblokowało... - praktycznie od Piły na krajowej 10 tego dnia blisko środka jezdni ciągnęła się cienka czarna linia zablokowanej opony no i zapach palonej gumy im bliżej "tira" tym więcej opony na drodze...
Miałem stracha wyprzedzać go ponieważ koło chyba już się przetarło i zamiast zostawiać na drodze ślad zostawiało szczątki gumy...
A za naczepa to normalnie wszystko latało...

Ale nie ma to tamto - wyprzedziłem - potem pokazałem kierownikowi tajemnicze znaki i chyba zczaił bo się zatrzymał - ale to już widziałem w lusterkach

Dalej do Szczecina było pozytywnie jesli chodzi o zapachy - zapachy lasów, jezior, czasami jakieś padnięte zwierzęta... - no i dymiące pojazdy...


Ku mojemu zaskoczeniu pod Stargardem Szczecińskim zrobiła się dość ładna obwodnica (prawie taka ładna jaką ma Wyrzysk )

Ale co ja tu będę pisał o obwodnicach - jestem już w Szczecinie!! czas się zatrzymać i wpisać do Nawigacji adres kuzyna...

Zatrzymałem się na jakimś przystanku PKS, wyciągnąłem z Tankbag'a komórkę i tu szok!!! - telefon nagrzany dość mocno - nie wiem dlaczego ale przez resztę trasy się tak grzał...
Ale nic - wpisuje adres:
"qrde jaki to był adres" - prowadzę monolog...
"coś na S..."
"Szczecin :O"
"aaaahaaa już wiem!!! Słoneczna 2x/xx"
- wpisałem namiary, nawigacja chwile pomyślała, obliczyła trasę - no i odezwała się moja wierna towarzyszka niejednej podróży - KASIA
"Jedź tą drogą przez 2km a potem skręć LEKKO w prawo"
- eh - zawsze coś - co to znaczy lekko - ale nic jadę....
wg GPS'a mam jakieś 25km (a może było mniej)

Pojechałem wg wskazówek Kasi - przejechałem przez centrum Szczecina, i tu muszę przyznać, że Szczecin nocą (była już 21) wygląda znacznie ciekawiej niż za dnia (bez obrazy )

Jadę sobie jadę przejeżdżam koło jakiejś cerkwi/kościoła na Swojskiej - myślę sobie - znam to miejsce - dobrze mnie Kasia prowadzi...

Na GPS coraz mniej km do celu. (cieszę się poniekąd bo chce zobaczyć chociaż kawałek meczy o mistrzostwo)

Dojeżdżam na miejsce - Kasia nakłania mnie do łamania prawa i do jazdy pod prąd.
- nie daję się - nie będę tym złym motocyklistą co łamie prawo.
- po jakimś czasie słyszę w słuchawkach oczekiwane - "Skręć w prawo i cel zostanie osiągnięty".

Taaak w końcu jestem - rozglądam się jednak podejrzliwie - bo coś mi nie pasuje...
Z tego co pamiętam kuzyn mieszkał w takim małym nowym bloku a tu same stare domki jednorodzinne...

Patrze na znak - ul. słoneczna - niby taki sam jak dostałem w SSie od Pawła ale chyba jednak nie ten to adres.

Nic tam - trzeba zadzwonić i się zapytać - może są dwie ul. Słoneczne w tym pięknym nocą mieście

"Halo Paweł" - głupie pytanie - dzwonie na jego numer - kto inny może odebrac
"Tak - a kto jak nie ja" - dobra odpowiedź na głupie pytanie
"Ty słuchaj kuzyn - co Ty mnie tu nabijasz w balona - gdzie Ty mnie posyłasz jestem pod adresem który podałeś - jakieś wilki itp. ale Twojego bloku nigdzie w okolicy nie widze... :/"
"Tak a gdzie zajechałeś"
- podaje mu adres...
"Ty Tymon - ale Ja Ci napisałem inny adres - nie wiem skąd Ty wytrzasnąłeś Słoneczną - Ja mieszkam na Swojskiej..."
"yyyy - tak no skoro tak mówisz to coś musiałem pomieszać - to przez to słońce chyba."

Podczas rozmowy dowiaduje się, że mam jeszcze szanse na dogrywkę.
Wpisuje nowe koordynaty - faktycznie kuzyn mi napisał Swojską nie Słoneczną
GPS mi mówi 18km do przejechania
Spoko
Gaz - i jazda

W mieście sygnalizacja świetlna już praktycznie wyłączona - migające żółte światła - (dlaczego czegoś takiego nie wymyślą w Irlandii)

Przejazd przez miasto nocą muza wyśmienita w uchu i moja niezawodna Kasia.



U kuzyna jestem akurat na początek dogrywki - parkuje moto w podziemnym garażu. Biorę coś na przebranie i idziemy do mieszkania.

Dogrywka mało ekscytująca (podobno jak cały mecz) - a może to ja tak podjarany wyprawą nie podniecam się bandą samców biegających za piłka

Nic to - na szczęście Hiszpania wygrywa - pisze SSy do mych Amigos z gratulacjami, zjadam dwie bułki zrobione przez Mamę na drogę wypijam herbatę, prysznic i do wyra - godzina 4wyjazd. - ustawiam budzenie.

227 km zrobione od powiedzmy 19 do powiedzmy 22

...cdn...

P.S. @HBRT dałem to w Inne tematy bo nie uważam tego za podróż - to jest przejazd. - chciałbym mieć czas na podróż - i pozwiedzać trochę po drodze ale byłem zestresowany i nie pewny czy zdążę na prom więc cisnąłem ostro bez "zwiedzania" nawet zdjęć nie chciałem robic :/
__________________

-=TyMoN=-
_______________________________________
Moje spalanie:
Mój kanał YouTube
Moja "TwarzoKsiążka"

Ostatnio edytowane przez Tymon : 20.01.2011 o 11:50 Powód: literówki :O
Tymon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Relacja - Bałkany - A.D. 2010 JanuszCh. Trochę dalej 8 19.03.2011 23:54
No i znowu Scotland [Lipiec 2010] Rychu72 Trochę dalej 4 17.01.2011 13:14
Holandia w weekend [Lipiec 2010] nicek27 Trochę dalej 7 04.10.2010 09:54
Toskania/Umbria Lipiec 2010 bukowski Trochę dalej 15 19.07.2010 19:25
Mongolia,lipiec 2010 barman Umawianie i propozycje wyjazdów 4 03.03.2010 13:11


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:33.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.