![]() |
#331 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 464
Motocykl: Wrublin
![]() Online: 5 dni 18 godz 7 min 49 s
|
![]() Tak... wspomniałeś Luti tę historię bodaj w tym wątku nawet, przy okazji mojej pierwszej ekspedycji w świat. Miałem wtedy 8 lat i zostałem wyekspediowany pociągiem sam do wsi zabitej dechami na Podlasiu u zbiegu wielu kultur. Wieś niezelektryfikowana, żyjąca od rana do wieczora. Żywcem niemal wyjęta z Konopielki - kaziukowa. Nauczycielką (akurat) była moja babcia - już nie młoda, której udało się z kolei swoje dzieci wyekspediować do wielkiego miasta. Jedno na północ, drugie na południe. Jedno nad morze - uczyć rosyjskiego, drugie pod ziemię - fedrować węgiel. Po dziadku zostały tylko piękne historie. babcia, która była na owe czasy wysoka kobietą (170cm) sięgała dziadkowi do łokcia ledwie. Ostało się jedno zdjęcie dziadka, stąd wiem. Będzie jeszcze o dziadku, z którego coś mam. To coś najwyraźniej odziedziczył Kacper, mój wnuk. To "coś" należy umiejętnie pielęgnować. Nie miał możliwości o tę pielęgnację dziadek zadbać, bo na drodze stanął mu Stalin, Adolf, Stalin i... ślad po dziadku zaginął. Powtórzę, co streściłem u Fazika... "Jesteś obywatelem świata" - brzmi tak ponętnie... Podróżujesz, pracujesz przy laptopie, mówisz po angielsku. Wszędzie czujesz się jak w domu. Ale to jest iluzja. Bo obywatel świata nie ma ojczyzny.. A człowiek bez ojczyzny jest po prostu bezdusznym konsumentem, niczym się nie różni od zwierzęcia trzymanego i tuczonego na rzeź. "Obywatel globalny" nie ma korzeni, nie ma lokalnych społeczności (i tu forum AT w realu ma duży plus), nie ma grobów, do których można powrócić w listopadzie, aby rozważyć pamięć o tych, których kiedyś kochał. Zamiast tego ma kartę kredytową, subskrypcję Netflixa i bilet na tania linię lotniczą. Zamiast korzeni otrzymuje punkty lojalnościowe. Zamiast opowieści opowiadanych przez swoich przodków, słucha influenserów. System potrzebuje, żebyś uwierzył w te bajkę. Bo człowiek z korzeniami może się buntować - SZACUNEK TOMKU: za swoją rodzinę, za ojczyznę, za pamięć o przodkach... Ale człowiek "znikąd" nie ma za kogo umierać. Będzie więc żył, pracował, spożywał - az do końca. Globalizacja daje ci iluzje wolności tylko po to, by odebrać ci wszystko, co czyni cię wolnym: dom, rodzinę, społeczność, tradycję... Zamiast tego dostajesz subskrypcję sensu zycia: streaming, aplikacje randowe, kredyt hioteczny na mieszkanie w 15-sto minutowym mieście, które nie należy do ciebie ani cię nie wita. Bo obywatel świata jest tak naprawdę - nikim. I to jest moje osobiste zadanie, ostatnia wyprawa... Stąd do przeszłości. Po drodze uporządkowanie wielu spraw... Wczoraj, zamykając wieloletni remont chaty spadłem sobie z drabiny. Życie upomniało się o mnie. W moim (zaniedbanym) wieku, upadek z "metr dwadzieścia" to lot do piekieł. Ja za upałami nie przepadam. Mój komfort to 17st. Zawsze spadałem na "cztery łapy" i tym razem się udało. Więc najpierw przelecimy się po remoncie. To dla tych (kilka krótkich historii), którzy nie wierzą do końća w siebie, nie widzą siebie w określonym miejscu i nagle robią coś, czego nie wielu by się po nich spodziewało. Ale mają coś... Co być może odziedziczyli w procesie przekazywania igreków. Będzie na początek jednak o dziecku w górach.
__________________
Jam nie Babinicz... |
![]() |
![]() |
![]() |
#332 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 464
Motocykl: Wrublin
![]() Online: 5 dni 18 godz 7 min 49 s
|
![]()
Dziecko w górach...
Mam sporo rozterek, te mnożą się jak króliki. Skąd się w ogóle te rozterki biorą? Chodzi mi o same zjawisko. Wystarczy, by jakaś organizacja/siła sprawcza miała możliwość modelowania nam życia na swój obraz i porządek. ktoś powie: kościół, drugi: pruska szkoła, trzeci: swoje, kolejny: swoje. Wcześniej wspomniałem, że mój komfort cieplny, to 17st. Jeszcze kilka lat temu, było to 15st. Człowiek się starzeje, mniej rusza ale dalej kąpie się w zimnej wodzie, bo tak się nauczył 40 lat temu i trwa w zimnych kąpielach. Problem zaczyna się wtedy, kiedy taki Eskimos (jak ja) będzie prawił murzynowi, jak ten ma się zachowywać wczas upałów lub... odwrotnie. Każdy komfort ma swoje granice. Możesz nie dogrzewać chaty, możesz/będziesz miał grzyba. Możesz przegrzewać - może/będziesz chorował. Konfiguracji jest wiele. Najgorszy przypadek jest jednak wtedy, kiedy w imię swojego, partykularnego interesu ja będę robił wiele, by dbać o swój komfort czyimś kosztem. Nie licząc się przy tym ze społecznymi skutkami. Przykładów z historii tyle, że głowa boli i co...? Nagle w moim życiu pojawia się organizacja i mówi mi: twój komfort od dzisiaj to 22st. Wtedy cała planeta będzie zdrowa. Ja się więc pytam: cała? A w ogóle, to uczono mnie, że komfort jest zmienny, zależny od wielu okoliczności. - Uwierz mi, że tak będzie dla ciebie lepiej... Lepiej uwierz. Ta sama organizacja, klika lat później znowu do mnie przychodzi i podnosi mi komfort do 24st. - Znowu mam uwierzyć. Wszyscy wokoło wierzą, to i ja... muszę. Problem w tym, że ja nie uwierzyłem. Słowo obcego bez weryfikacji nie jest dla mnie drogowskazem. Co mi po drogowskazie, kiedy nie ma drogi a przed nami manowce? Dzisiaj za ten komfort, dopłacam 50% tylko po to, by na rachunku mieć 50%... mniej? No przecież to się nie spina. Ale to tylko jeden z tych bardziej namacalnych przykładów. Tych przykładów są setki... tysięcy. Ta organizacja naprawdę istnieje. Dzisiaj już nie wiem ile produkuje "drogowskazów" tygodniowo? Sprawdziłem i co widzę. Demagog rozprawia się z Selimem, który powiedział dokładnie to, co ja napisałem. Zarzuca Selimowi manipulację, na przykładzie "produkowania" dyrektyw. No ledwie jedna na dwa tygodnie. Dyrektywa to "jeden" akt prawny - owszem. Ile generuje on finalnie zmian w naszym życiu. Ile nowych przepisów? https://eur-lex.europa.eu/legal-cont...OJ:L_202402749 To ostatni przykład z brzegu. Co to ma wspólnego z dzieckiem w górach? Powoli do tego dojdziemy, bez drogowskazu, bo droga przebyta nie pozostawia złudzeń.
__________________
Jam nie Babinicz... |
![]() |
![]() |
![]() |
#333 |
![]() |
![]()
Czarna Wołga tym się kiedyś dzieci straszyło tak jak obecnie o czym piszesz
__________________
kto smaruje ten jedzie |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Historia pewnego pomysłu czyli zapraszamy na Letni Zlot FAT 2013 | Mat | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 53 | 19.04.2013 08:15 |