|
|
|
|
#1 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 650
Motocykl: Wrublin
Online: 1 tydzień 1 dzień 1 godz 36 min 56 s
|
Jak zwykle nie wierzycie?
Proszę... https://suno.com/s/AP7dm9c1xIoplWE8 Jechałem po jeszcze dwie plandeki. Znaczy chciałem... Pierwszy raz nie wziąłem trapów. Wróciłem ale wyjazd zajął mi pół godziny. Przyszedł sąsiad imiennik, by pomóc. - Daj mi kwadrans. Nie wyjedziesz. Wyjechałem.
__________________
Jam nie Babinicz... |
|
|
|
|
|
#2 |
![]() |
Znaczy się jak nie urok to sraczka
Gnaty całe ?
__________________
kto smaruje ten jedzie |
|
|
|
|
|
#3 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 650
Motocykl: Wrublin
Online: 1 tydzień 1 dzień 1 godz 36 min 56 s
|
Tak się browariuję i myslę czym ja te stopy wytrę?
Od trzech m-cy wietrzy się ręcznik na zewnątrz. Zatem poszedłem w klatkach boso po niego i wrócił Afganistan 2010, kiedy w podobnych temperaturach zawitałem w podobnych klapkach przez jakieś 60km w trudnym, górskim terenie sobie popierdalałem, bo musiałem. Między 3000 a 5000m. I aż mi się kurwa ciepło zrobiło...
__________________
Jam nie Babinicz... |
|
|
|
|
|
#4 |
![]() |
Już myślałem, że tylko ja mam takie ślady po skarpetach
__________________
kto smaruje ten jedzie |
|
|
|
|
|
#5 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2011
Miasto: Białystok
Posty: 537
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 21 godz 59 min 14 s
|
Elwood jak Feniks powstał z popiołu
Dla mnie się podoba !
|
|
|
|
|
|
#6 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 650
Motocykl: Wrublin
Online: 1 tydzień 1 dzień 1 godz 36 min 56 s
|
Wygląda mi na kaczkę.
A metoda nauki? Okazuje się, że najłatwiej zlokalizować ptaka po... śpiewie. Lepiej więc sobie na początek przyswoić/ osłuchać śpiew. Tak właśnie można trafić na wilgę np. Dzisiaj to żaden problem. Atlas, wgrane głosy i można się zatracić w lesie, łące czy gdzie tam ptasiego eksploratora poniesie. Mój wrodzony ćwierć daltonizm niestety wyraźnie mi w procesie przeszkadza. Ja widzę "bryłowo i mechanicznie", tylko tak. Zbieranie grzybów ze mną, to nie zła komedia dla obserwatorów. W temacie ptaków drapieżnych, to kiedyś pisałem Fazikowi relację jego donkiszoterii po kraju Basków, Aragonii, Galicji i Leon. Wszystko tam było zmyślone, łącznie z migracją sępów na wschód, bo Fazik tak wschód lubi przecież. I ta migracja akurat okazała się prawdą W temacie drapieżnych ptaków można śmialo założyć, że 90% ich procent, z tych " widzianych" w locie czy przykuci, to myszołowy. Za to mam jeden mały, osobisty sukces ptaśny. Udało mi się rok czy dwa lata temu ustrzelić koło Kartuz dwa rybołowy. Ustrzelić okiem naturalnie. Coś pięknego. |
|
|
|
|
|
#7 |
![]() |
Jako niedoszły i niespełniony ornitolog fantasta zaproponuję na dobry początek jakiś atlas z malowanymi ptakami, nie z fotografiami. Dobry rysownik wyłapuje szczegóły i podkreśla je w rysunku. Podobnie jak Dawid - (pozdro) szczeniackie lata spędziłem albo z lornetką na świlczańskich polach i w krzaczorach pod Rzeszowem, albo właśnie wertując książki i mój ulubiony atlas Sokołowskiego "Ptaki Polski", który dostałem w prezencie razem z lornetką gdzieś na 10 urodziny od wujka ornitologa.
Dobry fachowiec lornetki nie potrzebuje żeby rozpoznać gatunek, wystarczy słuch. Pamiętam kiedyś oglądałem dokument o jednym ornitologu chyba z Norwegii. Koleś był niesamowity. Wcale mu nie przeszkadzało, że był niewidomy, a mimo to został znanym autorytetem w swojej dziedzinie. |
|
|
|