Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Główny dział > Lejdis

Lejdis Motocykl + kobieta, czyli wszystko co może być związane z tym duetem

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 23.10.2011, 12:29   #1
Ashanti
 
Ashanti's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: W-wa
Posty: 412
Motocykl: BMW F 650 GS Dakar
Galeria: Zdjęcia
Ashanti jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 6 dni 9 godz 10 min 30 s
Domyślnie

20-21.09.2011

Z samego rana znowu burza. Ivica sprawdza obydwa motocykle, mocowanie bagażu, daje namiary, aby dzwonić w razie jakiś kłopotów w Chorwacji. Doradza jeszcze jak ostrożnie, po mokrej, stromej, krętej drodze od niego wyjechać.
Kierunek Plitwickie Jeziora. Pogoda nie najlepsza, ale na szczęście na razie nie pada. Po drodze przejeżdżamy przez malownicze miasteczko Omis gdzie zatrzymujemy się aby pozwiedzać. Zaparkowałyśmy obok grupy motocyklistów z Czech. Nagle podchodzi do nas ekipa uradowanych polskich motocyklistów. Naprawdę byli pod wrażeniem, po chwili przyłączył się jeszcze jeden polski kierownik co z Czeską grupą podróżował. Opowiadali nam że idą sobie drugą stroną jezdni i nagle jeden do drugiego mówi:
- ty patrz Lejdiski na motocyklach
- ty, ty patrz to nasze , idziemy

No i jak już nas obstąpili to nie chcieli wypuścić. Zaprosili na kawę, pozwiedzali z nami, pochwalili się swoimi sprzętami i pomachali na przegnanie.
Spotkanie z rodakami
100_0778.JPG

wspólne zwiedzanie
P1030219.JPG
P1030223.JPG

malownicze miasteczko Omis
100_0779.JPG
100_0780.JPG
100_0785.JPG

Chłopaki chwalą się sprzętami
100_0784.JPG

Przed nami długa droga, wjeżdżamy w głąb kraju. Robi się coraz zimniej i nieprzyjemnie . Bardzo silny wiatr boczny spychał nas na drugi pas jezdni . Zatrzymujemy się w górach, na poboczu żeby się ubrać cieplej, bo temperatura spadła z 30 do 10 stopni . I nagle chwilowe załamanie, zwątpienie i łzy .
- ja już tak nie mogę jechać, to już nie jest dla mnie przyjemnością. Ja tu toczę walkę z wiatrem o życie!
Po ochłonięciu i ukojeniu nerwów jedziemy dalej. Wiatr dalej był bardzo silny.

Zatrzymałyśmy się w opuszczonym miasteczku i obserwowałyśmy pogodę. Nie było sensu tam długo siedzieć, przecież pogoda się nie zmieni w parę minut.

opuszczona miejscowość, po drodze było parę takich - podobno po wojnie mieszkańcy opuścili te tereny, zostawiając cały dobytek i przenieśli się do Serbii
100_0786.JPG

chmury cały czas nad nami wisiały
100_0787.JPG

100_0788.JPG

Znowu zaczęło padać. Jeszcze ze dwa razy zatrzymałyśmy się przy przydrożnych zajazdach, aby się skonsultować czy się zatrzymujemy czy jedziemy dalej. Szybka decyzja, już niedaleko, jedziemy.
Dojechałyśmy w końcu całe mokre i zmarznięte do Plitvicka, zatrzymałyśmy się w pierwszym zajeździe. Nie ważne już było, że śmierdzi smarem jak na dworcu, liczyło się tylko to że jest sucho i ciepło . Motocykle dostały miejscówkę na tarasie, pod dachem .

motocykle na tarasie
100_0790.JPG

zmarznięte, w oczekiwaniu na ciepłą herbatę
P1030234.JPG

Przy gorącym posiłku oglądałyśmy z kelnerami wiadomości i prognozę pogody. Pocieszali nas że ma się wypogodzić. Ale niestety, rano pogoda taka sama, silny wiatr, deszcz i kiepska widoczność.

pogoda nas nie rozpieszczała

P1030236.JPG

na drodze trzeba było być widocznym

P1030241.JPG

lusterka bardzo nam się przydały - nie ma to tamto do końca trzeba utrzymać fason i być prawdziwą kobietą

P1030245.JPG

Niestety zrezygnowałyśmy ze zwiedzania Plitwickich Jezior, przy tej pogodzie nie było sensu, nic by nie było widać . Skierowałyśmy się w stronę Węgier. Gdy tylko wyjechałyśmy z Chorwacji wypogodziło się. Gdy dojechałyśmy nad Balaton, było znowu ciepło i słonecznie.

słoneczko nad Balatonem
100_0793.JPG

100_0794.JPG

100_0796.JPG

Następnego dnia kierujemy się już do Polski. Przejeżdżamy przez Słowację, gdzie zatrzymujemy się jeszcze na pyszne lokalne jedzenie. Wieczorkiem dojeżdżamy do Krakowa .
W ten oto sposób skończyła się nasza super przygoda, wspaniała wyprawa. Bakcyl złapany , nowy sezon i będzie nowa Lejdisowa wyprawa .
The End
__________________
"cztery kółka potrafią poruszyć ciało, ale dwa ruszają duszę"

Ostatnio edytowane przez Ashanti : 23.10.2011 o 18:30
Ashanti jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 23.10.2011, 17:40   #2
yasiu71
Z AT od 2006
 
yasiu71's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: JASŁO
Posty: 181
Motocykl: rd 04,m-72
Galeria: Zdjęcia
yasiu71 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 2 dni 16 godz 18 min 28 s
Post

Ech dziewczyny Jestem pod ogromnym wrażeniem.
yasiu71 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.11.2011, 21:27   #3
consigliero
Ajde Jano
 
consigliero's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Rataje Słupskie
Posty: 6,368
Motocykl: Raczej nie będę miał AT
Galeria: Zdjęcia
consigliero jest na dystyngowanej drodze
Online: 9 miesiące 2 tygodni 3 godz 1 min 31 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Ashanti Zobacz post
Naprawdę byli pod wrażeniem, po chwili przyłączył się jeszcze jeden polski kierownik co z Czeską grupą podróżował.
Przed nami długa droga, wjeżdżamy w głąb kraju. Robi się coraz zimniej i nieprzyjemnie . Bardzo silny wiatr boczny spychał nas na drugi pas jezdni . Zatrzymujemy się w górach, na poboczu żeby się ubrać cieplej, bo temperatura spadła z 30 do 10 stopni . I nagle chwilowe załamanie, zwątpienie i łzy .
- ja już tak nie mogę jechać, to już nie jest dla mnie przyjemnością. Ja tu toczę walkę z wiatrem o życie!
Po ochłonięciu i ukojeniu nerwów jedziemy dalej. Wiatr dalej był bardzo silny.
Ja w tym dniu miałem z czeską grupą wjechać na Pag , przez paski most . Kto był to wie o czym mówię . Kiedyś będąc na Pagu pojechaliśmy jak wiała Bora zobaczyć przeprawę promową , przy otwarciu drzwi tak je porwało, że blacha w drzwiach samochodu uległa zdeformowaniu, można było się oprzeć na wietrze. W takich warunkach dojeżdżamy do mostu obserwując małe zawirowania podnoszące słupy wody na morzu. Most oczywiście zamknięty dla ruchu , ale przejazd był uzgodniony z policją , co było robić . Jeszcze nigdy tak się nie bałem, że wiatr mnie po prostu zmiecie z drogi , dobrze że barierki były solidne. Gdyby to zależało odemnie to w tym dniu bym nie jechał.
PozdrawiaM
__________________
BMW Club Praha 001
1.Nigdy nie polemizuj z idiotą. Sprowadzi cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem.
2.Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości.
consigliero jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 23.10.2011, 18:06   #4
beniec
sandtrooper
 
beniec's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Wawa
Posty: 39
Motocykl: XT660Z & WR250F
beniec jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 dni 18 godz 41 min 4 s
Domyślnie

Bardzo fajna wycieczka! Jesteście bardzo dzielne, dziewczyny.
beniec jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 23.10.2011, 18:17   #5
Ashanti
 
Ashanti's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: W-wa
Posty: 412
Motocykl: BMW F 650 GS Dakar
Galeria: Zdjęcia
Ashanti jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 6 dni 9 godz 10 min 30 s
Domyślnie

Dałyśmy radę i było bardzo fajnie.
A że każdy sobie radzi jak może, my tez sobie poradziłyśmy w trudniejszych sytuacjach.
A co najważniejsze nie zraziłyśmy się, a wręcz przeciwnie, nabrałyśmy chęci na dalsze podróżowanie i kontynuację przygody z motocyklem
__________________
"cztery kółka potrafią poruszyć ciało, ale dwa ruszają duszę"
Ashanti jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 23.10.2011, 23:15   #6
lena
 
lena's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,007
lena jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 35 min 55 s
Domyślnie

Szkoda,że nie udało Wam się zobaczyć Plitwickich , bo warto. Zrobiliśmy z Wojtkiem te trasę 2 lata temu i byliśmy bardzo zadowoleni - w przyszłym sezonie zamierzamy wrócić do Chorwacji.
Bardzo Wam obu gratuluje ambicji i odwagi . Czekam na relację z przyszłorocznej damskiej eskapady.
lena jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 24.10.2011, 22:15   #7
Yennefer
 
Yennefer's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: cudne manowce
Posty: 527
Motocykl: cb 250
Yennefer jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 3 dni 10 godz 26 min 22 s
Domyślnie

Dziewczyny - podziwiam samozaparcia i wytrwałości. No i tej umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach Super.
__________________
"Kiedy brak początku, nie można dojść do końca."
Yennefer jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.10.2011, 21:05   #8
jacoo
 
jacoo's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Zakopane / Kraków
Posty: 400
Motocykl: Tenere T700
Przebieg: rośnie
Galeria: Zdjęcia
jacoo jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 3 godz 43 min 41 s
Domyślnie

pięknie !!!!!!!!!

pełny szacuneczek dla Was dziewuszki
jacoo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.11.2011, 01:15   #9
leff


Zarejestrowany: Feb 2011
Miasto: Poznań i okolice
Posty: 42
Motocykl: nie mam AT jeszcze
leff jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 8 godz 37 min 0
Domyślnie

Świetne wakacje i bardzo fajna relacja. Gratuluję wam dzielności i hartu ducha oraz ciała.
leff jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.11.2011, 12:23   #10
Ashanti
 
Ashanti's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: W-wa
Posty: 412
Motocykl: BMW F 650 GS Dakar
Galeria: Zdjęcia
Ashanti jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 6 dni 9 godz 10 min 30 s
Domyślnie

To była rzeczywiście walka z żywiołem. Było ciężko, ale nie było wyboru trzeba było dalej jechać.
Mimo przeciwności i kiepskich warunków, nie poddałyśmy się. W końcu nie można pękać, tylko jechać ... nie pękać, jechać ... (tak sobie w głowie wtedy powtarzałam)
Przecież nikt nam nie mówił, że będzie lekko
__________________
"cztery kółka potrafią poruszyć ciało, ale dwa ruszają duszę"
Ashanti jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Kamera MAGICAM SD21 / GoPRO Black Edition pekos1988 Archiwum 2 15.10.2013 18:07
Przewodnik Gruzja - Armenia - Aazerbejdżan 2008 edition Elwood Kwestie różne, ale podróżne. 3 25.03.2012 12:46
Pierwsza wiosenna przejażdżka [Chorwacja 2011] consigliero Trochę dalej 6 17.05.2011 12:03


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:42.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.