Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30.04.2011, 16:41   #1
sambor1965
 
sambor1965's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,661
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
sambor1965 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 7 godz 47 min 29 s
Domyślnie

Prawda jest taka, ze KTM wydaje mi sie bardzo sexi. I super mi sie jezdzi i na 690 i na 990. Nic nie daje takiej radochy z jazdy jak KTM. Ale póki co nie dam sie przekonac, ze to odpowiedni bajk na wyprawy w interesujących mnie kierunkach. Uciesze sie jak nie bede mial racji. Ja traktuje motorek użytkowo, raczej jako niezawodne urządzenie, które zawiezie mnie tam dokąd chce niż dostarczyciela adrenaliny i wrażeń (pozytywnych i negatywnych).
__________________
Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację.

Ostatnio edytowane przez sambor1965 : 30.04.2011 o 19:51
sambor1965 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.04.2011, 19:35   #2
myku
 
myku's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Germany
Posty: 5,896
Motocykl: CRF1000D+Cegla+Czelendz
myku will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 1 tydzień 5 dni 17 godz 51 min 23 s
Domyślnie

Sambor,starzejesz sie
myku jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.04.2011, 21:52   #3
zbyszek_africa
księgowy...
 
zbyszek_africa's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Radom
Posty: 1,498
Motocykl: KTM LC8 990 Adv.S 08' E-bike CUBE Fox full
zbyszek_africa jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 4 tygodni 23 godz 19 min 2 s
Domyślnie

Jak swego czasu, dawno temu jeździłem WSK-ą 125-tką to super motorek był, on sie wcale nie psuł. No wiadomo trzeba było wozić jakiś zapas, kilka świec, klucz do świec, styki (platynki), cewke zapł... itp. w kieszeniach łapy zawsze jakieś brudne miałem, bo po drodze zawsze coś tzreba było poprawić
Do tej pory bym nim jeździł w berecie z antenką i petem w ustach jak gajowy Marucha
A moze bardziej do tyłu. Na Maroko to wielbłady, zeżrą byle co i adrenaliny w nich mało, zawiozą gdzie trza spoko....
Na Kirgistan to wiadomo konie, po co tam motory wozić...
W Afryce filtr paliwa wymienia sie może 3 minuty, w KTM-ie 3 godziny no i co z tego, jedno sie zapycha tak samo jak drugie.
Polonez to taki dobry samochód był, potrafił go naprawić każdy mechanik/kowal w okolicy
Pane, to se ne wrati
zbyszek_africa jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.04.2011, 22:57   #4
sambor1965
 
sambor1965's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,661
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
sambor1965 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 7 godz 47 min 29 s
Domyślnie

Zbysiu cieszę się, że jesteś nowoczesny. Jeszcze se ajpada kup. Ja nikogo nie namawiam do zmiany motorka. I nie krytykuję dokonanych wyborów motocyklowych. Niech się każdy przesuwa czym chce i w tempie jakim chce. I niech się nie wpieprza w to czym i jak ja jeżdżę.
A filtra paliwa nie wymieniałem w Afryce nigdy (ale wożę ze sobą).
__________________
Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację.
sambor1965 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.04.2011, 23:45   #5
zbyszek_africa
księgowy...
 
zbyszek_africa's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Radom
Posty: 1,498
Motocykl: KTM LC8 990 Adv.S 08' E-bike CUBE Fox full
zbyszek_africa jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 4 tygodni 23 godz 19 min 2 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał sambor1965 Zobacz post
... I niech się nie wpieprza w to czym i jak ja jeżdżę.
No to jest konsensus, hurra
To po co te cyt:
Adventure starts where KTM ends
klekały, klekały...

ale peace
jak chcesz ripostuj, ja już się nie odzywam

do zobaczenai na Podlaskim
zbyszek_africa jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01.05.2011, 09:42   #6
puszek
 
puszek's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,750
Motocykl: RD07a
puszek jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 7 godz 55 min 34 s
Domyślnie

Pax pax ,pax...powszechnie wiadomo ,że te motory są do czego innego pomyślane...KTM ma ambicje sportowe i do sportu zmierza w swoich produkcjach. Dużo mocy, mała waga, w zamian za niższą trwałość i skomplikowany serwis..Coś za coś...Moje ambicje sportowe sa olbrzymie, ale dlugo jeszcze Afryka będzie przerastać moje możliwości... Z podziwem patrzę na kolegów, którzy okiełznali scurviela....i cieszą się 100 koniami pokonując piachy, błoto czy wodę..Poza tym zazdroszę im wiedzy technicznej i umiejętności serwisowych, bo mi czasem Afri z mojej niewiedzy klęka...Markowi na wyjeździe w KTM pękła rama..Nie główka ramy , tylko coś pod siedzeniem...Norbiemu KTM zacząl palic coś kolo 15l -brak filtra paliwa=śmiecie w gaźniku w samo południe na Saharze..Puszkowi w Afryce zdechł licznik -elektronik i kontrolki- po dwóch glebach w rzece(afri pod wodą).Tak, tylko kontrolki i licznik. Nie ruszałem filtra powietrza przez caly wyjazd.. Świece na swoim miejscu nie dotykane. Rok temu utopiliśmy na Błędowskiej Kata 990..tak na wysokość kola- poniżej siedzenia...Skończyło się wizytą w serwisie, bo dwukrotna wymiana oleju nie pomogła i scurviel nie chciał gadać...Reasumując...Masz sportowe zacięcie i przerastasz Afri( dla tych jeźdźców} masz wiedzę w obsludze zaawansowanego technicznie motura(lub stać Cię na serwis i transport z czarnej d..y} kupuj KTM-a.
Jeździsz kiepsko( ale niektórzy "kiepscy "jeźdźcy wyjechali na Afri na Erg Chebbi)
Nie potrafisz rozkimić elektronicznych wodotrysków i wtrysków , chcesz mieć spokój w trasie, i nie masz 50 kloców na zakup- Afri pozostanie twoją Królową i będzie Ci służyć wiernie....
Co jest najważniejszą cechą Czarnucha? WOLNOŚĆ...
Jednemu da to prosta i niezawodna Afri innemu sportowo zorientowany KTM..
Dzidaaaaaa
puszek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01.05.2011, 11:47   #7
mnorbi
 
mnorbi's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Kraków
Posty: 35
Motocykl: Afri HRC
mnorbi jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 8 godz 42 min 34 s
Talking

Uważam, że Katowi na Błędowskiej pomogło utonąć jakieś Medium...
mnorbi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01.05.2011, 13:40   #8
fundriver
 
fundriver's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: Kraków
Posty: 138
Motocykl: nie mam AT jeszcze
fundriver jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 21 godz 31 min 41 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał puszek Zobacz post
...Markowi na wyjeździe w KTM pękła rama..Nie główka ramy , tylko coś pod siedzeniem...
Zeby nie brzmialo to az tak dramatycznie...

Pekł subframe. Kiedy? Nie wiadomo, moze jeszcze w Maroku, moze podczas transportu. Zorientowalem sie w kazdym razie po halasie, jadac, juz w Krakowie, umyc kata z marokanskiego pylu ...
__________________
http://endurak.pl
fundriver jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01.05.2011, 15:57   #9
PARYS
Mam przerąbane :)
 
PARYS's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: WTA
Posty: 1,656
Motocykl: RD07a
Przebieg: stoi
Galeria: Zdjęcia
PARYS jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 16 godz 13 min 57 s
Domyślnie

A może by tak autor opowiedział w końcu o tej żołądkowej gorzkiej?
__________________
Motto nr 1: Uważać na mokre pieńki i siekiery
PARYS jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01.05.2011, 18:05   #10
puszek
 
puszek's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,750
Motocykl: RD07a
puszek jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 7 godz 55 min 34 s
Domyślnie

Hmmm zamiast wstepu...
Jest piątek godzina 17... Powoli pod prysznicem doprowadzam grzeszne ciało do porządku....Ida jeszcze w pracy...blogi spokój...Jutro już inny świat...
Tylko gdzieś w pokoju od jakiegoś czasu ujada telefon ..A co tam ,piątek 16 jest po pracy nic mnie to już nie obchodzi i tak wszystkie przelewy wyślę po powrocie...
Ale hiena nie daje spokoju, warczy i warczy..Mokre stopy zostawiają ślad..Telefon!!!Gdzie on kurna jest...W bałaganie pakowania i tym normalnym ciężko coś znaleźć...O znów warczy scurviel...
..Paweł..z Maroka... o cholera...
-Pablito, już nie możesz się nas doczekać? Kochany jedziemy zaraz do was..Spokojnie ,butelkę obalimy....
-Puszek~!!! Puszek, potrzebujemy żebyś coś przywiózł...
-Wiem , wiem..Żołądkowa się skończyła..(ale jak do cholery..zapakowałem 20 flaszek do kajmanowozu...Nie mogli wypić 14 litrów w tydzień i jechać..chociaż Norbert jest z nimi...kto wie...)
-Nie, potrzebujemy ..klocki hamulcowe, a najlepiej cały zacisk do tylu, zestaw naprawczy pompy, i oponę dla Norberta...
-Wściekłeś się? Za 2 godziny mam samolot...
-Musisz to załatwić do Podosa...może ma...

W Larsonie maja klocki ale nie chcą na przelew i w taksówkę nie wsadzą...
Podos , jeszcze nie powiedziałem a juz mi przerwał, ze wie wszystko i wykręca ze swojej Afri cały zacisk z przewodem i pompą....
Maro poleci koło Podiego , zabierze....
Wsiadamy z Idą i naginamy w kierunku Larsona..Ale to po drugiej stronie Rynku a już 17,30...Pasem dla tramwajów idzie całkiem szybko.
Klocki przygotowane szybko zmieniają właściciela...
Lecimy bokami na lotnisko...Zaklinamy Mara by uwiesił się skrzydła i nie pozwolił na odlot ...Zdążyliśmy ...
Stajemy do odprawy...Vasi jako obywatelka Mołdawi jest kontrolowana na każdej granicy... I co...Taśma staje..Celnik wpatruje się w ekran i kręci głową...No nie tak eto nie pajdiot...
Kontrola bagażu wykazuje obecność dziwnego urządzenia ukrytego w kalesonach Podiego(w czerwoną kratkę )w kształcie procy nowej generacji i do tego z płynem żrącym DOT 4..
Błagania, branie pod kolana, zaklęcia nie pomagają...
Nie można...
Po odprawie dzwonię do Podiego ,żeby odebrał swoje szpeje...
- Co z was za głupole nie mogliście spuścić płynu hamulcowego? Was gdzieś wysłać ..
Z nosem na kwintę idę do sklepu wolnocłowego i dwa podkalibrowe umieszczam w bagażu...Dostaję ticket...jeśli zakupię za stówę to mam 30 zeta zniżki...
-Maro , mówię , idź zakup jakieś płyny odczarowujące bo jak tak dalej pójdzie nie dolecimy....
_Puszek ,znasz mnie przecież , ja nie piję...
Cholera jasna, nie dość ,że fanty nam zabrali to jeszcze Maro nie chce współpracować...Musiałem kiepsko wyglądać, bo spojrzenie Vasi zmaterializowało się jedna flaszką....
Trudno...jakoś to będzie...Dzwonie do Pawła z hiobowa wieścią...Ale jakoś nie dociera to co mówię, piją cholera...... tylko Norbi coś mamrocze o 1 kwietnia

Z Frankfurtu dzwonię do Podiego, żeby nie jechał na lotnisko No cóż prima-aprylis w końcu musi być...
Vasi na terminalu nr B43 miesza żólty nektar z colą i dziewczyny zakładają koszulki Africa Team(dzięki Stopa-uć)...Błogie ciepło rozlewa sie po żyłach...Vasi całkiem nieźle miesza....
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg Zdjęcie0025LOT.jpg (573.3 KB, 8 wyświetleń)
Typ pliku: jpg Zdjęcie0022LOT.jpg (584.0 KB, 14 wyświetleń)

Ostatnio edytowane przez puszek : 01.05.2011 o 22:23
puszek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Maroko Enduro 2011 1-15.04.2011 stoner Trochę dalej 53 07.12.2018 22:26
Jedno oko na Maroko.. radekbrt Trochę dalej 8 26.09.2013 20:24
Maroko 10.2011 kowal73 Trochę dalej 22 10.01.2012 20:45
Maroko z lapanki II - relacja [2011] sambor1965 Trochę dalej 26 11.08.2011 21:12


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:26.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.