|
![]() |
#2 |
![]() Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Ustroń
Posty: 237
Motocykl: RD07a
Przebieg: 95000
![]() Online: 1 tydzień 3 dni 23 godz 10 min 45 s
|
![]()
Deptul ty kończyłeś gastronoma? W każdym razie dawaj przepis :-)
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Katowice
Posty: 1,224
Motocykl: RD07a
![]() Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 39 min 57 s
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Dołączył: 28.5.2006
![]() |
![]()
No Calonie, pięknie, teraz rozumiem skąd ta zmiana osobowości
![]()
__________________
Navigare necesse est vivere non est necesse. |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,383
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
![]() Online: 3 miesiące 2 dni 46 min 4 s
|
![]()
Nadszedł kolejny dzień naszej wycieczki.
Podczas śniadania wstępnie ustaliliśmy, że kolejną noc spędzimy juz po stronie rosyjskiej. Pakowanko i w drogę. Rysiek oczywiście nie mógł zapomnieć o swojej naklejce i wpisie do księgi pamiątkowej. Skierowaliśmy sie na Kuusamo, wszak każdy szanujący sie kibic naszego orła z Wisły chciałby odwiedzić miejsca jego tryumfów. Drogi wiodły przez znajomo wygladające szutry. Było bardzo pusto, praktycznie żywej duszy dlatego pozwalaliśmy sobie na coraz większą swobodę w odkręcaniu manetki gazu. (W całej Finlandii żyje nieco ponad 5mln ludzi dlatego i ruch jest niewielki). Momentami tylko wskazówka prędkościomierza przywoływała mnie do porządku albo jakiś uślizg koła podnoszący poziom adrenaliny powodującej, że na jakiś czas lekko zwalniałem. Fińskie szutry są świetne i droga wiodąca przez las i różne wzniesienia pozwala zrozumieć skąd u Finów tylu dobrych kierowców ścigających się w rajdach samochodowych, skoro trenują w takich warunkach. Sama skocznia nie powaliła nas, ale ośrodek narciarski Kuusamo jest bardzo interesujący i gdyby nie te długie noce w okresie zimowym może fajnie byłoby wybrać sie tam np. na narty. W pewnym momencie zjechalismy na asfalt i gdy już coraz pewniej czułem się na drodze i coraz mocniej atakowałem zakręty zapominając o bożym świecie, Rychu ostro wcisnął hamulec zatrzymując się. Dorobił jakąś historyjke o przekraczaniu koła podbiegunowego, ale podejrzewam, że chciał po prostu skopać mój tyłek . Kopnął mocno dlatego mu oddałem W pewnym momencie wpadł mi do głowy ciekawy pomysł. -Rychu -Tak? -Nadszedł ten moment -Jaki moment odpowiedział zdumiony -Nadszedł czas abysmy zamienili się motorami -Ok odpowiedział ,tylko uważaj bo ma ostre hamulce Na co mi hamulce na tym pustkowiu pomyślałem i ochoczo zabrałem sie do ładowania na biemdablju. Hamulce, hamulce już tak nie mędrkuj bo ja też mam oploty pomyslałem. Nie omieszkałem zrobić wykładu na temat mojego egzemplarza oraz aktualnego załadunku liczonego w tonach. Rychu w ogóle mnie nie słuchał tylko z błyskiem w oku sadził się na kanapę RD04. Rysiek w końcu tyle czasu jeździł Afryką-pomyslałem i to NIESTETY uśpiło moją czujność! Wystartowałem zapinam 1 ..2...3... No tak przyspiesza fajnie i prowadzi się dziecinnie jak skuter. Kreśle jakies półósemki i znów przyśpieszam. Wybiera świetnie jakieś nierówności na które specjalnie wjeżdżam i czuje lekki gul pojawiający się w gardle. Zatrzymałem sie i mówię -Już nie chcę -Dlaczego? Skłamałem trochę, mówiąc: -Nie chcę rozwalić Tobie motocykla -Weź nie ględź nawet nie odkręciłeś porządnie -No dobra to ja jadę a Ty dojedziesz? -Ok odparł Rychu. Pełne spięcie nogami dociskam bak i lecę 1..2...3..4... Myśle "pełna saszeta, relax full, uderzam solo", albo ja albo ten hitlerowski wynalazek. Mam 200km/h na budziku, ale fajnie myśle ! Sprawdzam heble Zwalniam do ok 160 może 170, za chwile patrzę w lusterko a ten psychol siedzi mi na ogonie!!!!!! Łzy cisną sie do oczu co on robi z moją Afryką przecież nie tak się umawialiśmy . Dlaczego on mi to zrobił? Rychu zlazł pochwalił siedzisko goldwinga i nostalgicznie spojrzał na kokpit Afryki, pośmialiśmy sie z moich czamadanów a ja krótko zrelacjonowałem moje odczucia. Zabawa dobiegła końca czas ruszać ku granicy! |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,383
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
![]() Online: 3 miesiące 2 dni 46 min 4 s
|
![]()
Jeszcze ostatnie spojrzenie w Fińskie niebo bo granicę wypadło nam przekraczać niedaleko miejscowości Salla.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,484
Motocykl: CRF1000, RD04
![]() Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 8 min 6 s
|
![]()
Czytamy i czekamy na więcej.
![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,383
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
![]() Online: 3 miesiące 2 dni 46 min 4 s
|
![]() Dobra więc ciśniemy na tę "Kandaharę" a po drodze coraz więcej dziur i asfalt jakoś się pojawił. Te dziury skutecznie odczuł mój stelaż, który najzwyczajniej w świecie śmiał pęknąć. Szczerze mówiąc czułem ,że coś nie gra i moje czamadany jakoś się telepią, ale byłem zbyt podjarany aby się zatrzymywać i sprawdzać. W końcu jednak zatrzymaliśmy się i po sprawdzeniu co i jak dopadły mnie czarne wizje. Tajga ,Kandalaksha,jakaś bliżej niezidentyfikowana zwierzyna. Co robić? Ano nic trzeba łatać, sklejać albo wiązać. Wyciągnąłem z duma dwie paczki trytytek, którymi jak się okazało kabelki mogłem sobie podwiązać ,ale nie stelaż Dobrze że Rysiek miał jakieś trytki w wersji sado-maso, takie ni to kajdanki ni lina. Podczepili my i w drogę. Nie ukrywam, że już nie potrafiłem się wyluzować bo w myślach pękał drugi spaw i gubiłem kufry a pyszne weki Deptula turlały się w las rozbijając o skały. Następnie podczas zbierania weków wypadło mi bronic się przed wilkami i innymi krwiożerczymi bestiami. Po tej chwili zadumy okazało się ,że jesteśmy już z w Kandalakshy. Szukamy spokojnie jakiegoś noclegu i pojawia sie Hotel. Rychu spokojnie czekał a ja poszedłem organizować nocleg. Wchodzę a w środku pusto, jedynie starsza Pani o obojętnym wyrazie twarzy za jakimś okienkiem. Pytam o nocleg i koszta. Pani dowaliła ceną z kosmosu wyższą niż w Moskwie. Ja ustawiam się nieogoloną twarzą podróżnika w ręku trzymając kask, błagalnym wzrokiem pytam czy ma coś tańszego. Pani niewzruszona daje mi odczuć, że nie robię na niej żadnego wrażenia i zbytnio nie zależy jej aby jacyś goście kwaterowali się na apartamentach. No cóż wracam do Ryśka, który właśnie zaczepił lekko zawianych młodzieńców wsiadających do tuningowanego starego audi. Na pytanie Rycha czemu tak drogo padła odpowiedź -Это центр города Jakie kur.. centrum i jakiego miasta pomyślałem Młodzież była jednak tak miła, że wskazała nam tańszy aczkolwiek jedyny i luksusowy motel z basenem i to przy porcie!!!! Basen jak basen była zjeżdżalnia z folii i trampolina ala Jackass także nic specjalnego:-) IMG_3123.jpg
IMG_3127.jpg Na mnie jednak wrażenie wywarł port którego początki datuje się na 1915 rok i jak mniemam od tamtej pory niewiele się zmieniło Gdy po pierwszych przejściach włączając w to kontrole paszportową zalogowaliśmy się w pokojach to zabraliśmy się do gotowania kolacji. Byliśmy głodni a od sąsiadów dochodziły odgłosy pospolitego grilla Rysiek mieszał w kotle a ja zlazłem na dół załatwić coś do picia. Jest Pani i jest lodówka myślę- jest dobrze. Lodówka co prawda wyłączona, ale pytam po ile woda? - 50 rubli a sok ? -50 rubli ooo jest piwo! ile? -50 rubli Co wziąłem nie muszę pisać. Gdy najadłem się to zacząłem zastanawiać się co zrobić ze stelażem na tym odludziu. Zdaniem Grega każdy Arab jak i mieszkaniec bloku wschodniego ma spawarkę pod łóżkiem więc zagadnął biorąc łyczek piwa: -Calgon nie martw się jutro coś znajdziemy -Mam nadzieje -Przy pierwszym pękniętym stelażu też się martwiłem, ale wyluzuj uspokajał Rysiek Zapuściłem sms do Deptula jak jest spawacz po rosyjsku i smacznie poszedłem spać |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Kamieniec Wrocławski
Posty: 3,133
Motocykl: XT660Z-konik garbusek
Przebieg: Ł
![]() Online: 4 miesiące 3 tygodni 6 dni 19 godz 21 min 34 s
|
![]()
Calgon
nu dawaj ![]()
__________________
Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin...... ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Common Rejli
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,714
Motocykl: R650GS Adventure & LC6 750 Adventure
Przebieg: dupa
![]() Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 5 godz 39 min 17 s
|
![]()
Wprost marzyłem, by spotkała mnie potrzeba zespawania stelaża gdzieś na wyjeździe. Padło na złotozębnego Rumuna. Jak ja się wtedy cieszyłem, jak dzieciak
![]()
__________________
BRW 1991 I tak wszyscy skończymy na mineralnym. | Powroty są do dupy. | Trzy furie afrykańskie: pompa, moduł, regulator. Czy jakoś tak... | Pieprzyć owiewki ![]() NIE SPRZEDAM! ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Karelia & Murmansk | Janusz | Umawianie i propozycje wyjazdów | 9 | 13.04.2014 20:56 |
Murmańsk & Nordcapp | magrafb | Umawianie i propozycje wyjazdów | 24 | 21.07.2013 00:54 |