Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 16.08.2025, 16:45   #28
jagna
 
jagna's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,813
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
jagna jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 2 dni 5 godz 34 min 56 s
Domyślnie

Wejście na Angels Landing nie jest wielce wymagające, ale niewątpliwie jest tam stromo i bardzo wąsko, nie ma mowy o minięciu się 2 osób.

Nazwa wierzchołka, którą można przetłumaczyć na język polski jako "Podest aniołów"(albo może nowocześniej "Lądowisko"?), pochodzi podobno z 1916 roku, gdy pastor Frederick Fisher zobaczył monolit po raz pierwszy i wykrzyknął "Tylko anioł mógłby na nim wylądować".
Szlak wiedzie przepaścistą granią i w wielu miejscach ubezpieczony jest przy pomocy łańcuchów i wymaga wspinaczki z użyciem rąk. Ścieżka miejscami ma zaledwie kilkadziesiąt centymetrów szerokości z kilkusetmetrowymi przepaściami po obu stronach.
W historii parku zanotowano co najmniej 5 wypadków śmiertelnych spowodowanych upadkiem w przepaść.

Początek jak z mikroschodków:



Później bez pomocy rąk już się nie da:





Jeden kroczek w prawo i po mnie



Trzeba robić postoje na mijanki (to w tle to szczyt, na który idziemy):







Patrzeć w bok trochę strach:





Po prawej dolina rzeki Virgin, z której zaczynaliśmy szlak, a po prawej, za granią, wąwóz, którym szliśmy:





Dalej ku szczytowi:









Zdobyte



I lepiej się nie obracać do tyłu:



Kilka widoków i wracamy:





Ło, tam byliśmy!





Wracamy, po cieniu tylko wspomnienie i słońce praży niemiłosiernie.

Spotykamy nawet sporo Polaków (Jedni mają straszliwego pecha. Mieli permit na wejście na wczoraj, ale tak lało, że zamknięto wszystkie szlaki. Poszli do góry z myślą, że uproszą rangera o wpuszczenie kolejnego dnia. Nic z tego.)

A tu filmik ze strony parku pokazujący nasz szlak z góry:



Koło 15 jesteśmy z powrotem na przystanku, zasiadamy do obiadu w jedynej tu restauracji.
Nikt nawet nie próbuje siedzieć na tarasie



Doszliśmy do siebie, poziom płynów uzupełniony (IPA z browaru w Moab - rewelacja), nabieramy chęci na kolejny spacer, choć tym razem w dół, brzegiem rzeki, na kolejny przystanek.

Z przerwą na kąpiel w Virgin River, milutko chłodnej



Szlak okazał się być pieszo - konny i przez 2 km robiliśmy slalom między końskimi kupami zapach też był niczego sobie.

Wracamy na kemping (wyjątkowo spędzamy tu 2 noce, bo chcemy jutro też połazić po Zion) i doceniamy kamperowe lodówki z zimną coroną



PS. Szlaków w parku Zion jest na tydzień łażenia
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą

Ostatnio edytowane przez jagna : 17.08.2025 o 12:22
jagna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
"SZCZĘŚCIA w nieSZCZĘŚCIU" czyli Przygody na trasie... motoMAUROxrv Kwestie różne, ale podróżne. 88 06.12.2019 12:21
Byłem w mieście na eL, czyli Lwów znów. CeloFan Trochę dalej 8 29.04.2019 19:57
Silk Road Adventure - czyli Jedwabnym Szlakiem 2014 Yanus Przygotowania do wyjazdów 5 20.01.2014 18:41
Znów zmiana, czyli poszukiwania miodu w dupie Vertus72 Inne - dyskusja ogólna 62 07.11.2013 12:36


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:16.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.