![]() |
#18 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 610
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
![]() Online: 4 tygodni 1 dzień 20 godz 58 min 8 s
|
![]()
Trzynasty dzień. Przepiękne Podlasie.
Wioska Topiło pożegnała nas takim oto widokiem: Kolejną "atrakcją" tego dnia była wykoncypowana przez Wojtka wizyta w BPN - skierowaliśmy się więc do Hajnówki i potem dalej w las. Po jakimś czasie dojechaliśmy do białowieskich Krupówek, gdzie Wojtek natychmiast pobiegł robić zdjęcia jakimś budynkom i takim tam pierdołom. Biedak musiał czekać chyba godzinę, żeby pod tą bramą znalazło się mniej niż milion ludzi...:-) Wizyta w BPN przebiegła sprawnie i już po 10 minutach Wojtkowi przeszła ochota na zwiedzanie budynków i drzew wspólnie z milionem innych ludzi. Wyjeżdżając stamtąd widzieliśmy kolejny milion ludzi zmierzających samochodami do tej wspaniałej atrakcji... Wojtek jako wytrawny turysta upolował również trofeum, które umilało mu dalsze cierpienia podczas naszej szlajanki... No nic, jedziemy dalej. Celem tego dnia był przejazd doliną Narwi - byłem tam już kiedyś i wiedziałem, że czekają nas wspaniałe przygody! Naszą wizytę w dolinie zaczęliśmy od mega wyżerki w miasteczku Narew. Miejsce nie rzuca może na kolana swoim wyglądem, ale jedzonko i obsługę mogę z czystym sumieniem polecić. Za obiad zapłaciliśmy jakieś śmieszne pieniądze, więc wzięliśmy drugi obiad, za który (ku naszemu zdziwieniu) również zapłaciliśmy śmieszne pieniądze! Niestety nieprzewidzianym skutkiem naszej wyżerki był brak możliwości ruchu. Przeczekaliśmy ten kryzys z iście stoickim spokojem. Jedziemy dalej! Przepiękna rzeka Narew i jej rozlewiska Pierwszy dzień na Podlasiu był piękny dzięki wodzie, kolorowym cerkwiom i kościołom, szutrowi, lasom, drewnianym domom z okiennicami.... A najważniejszy był chyba spokój, jaki tam panował. Dzięki niemu zapanował również cudowny spokój w mojej głowie i ta jazda stała się niebiańska. To był dzień najlepszej jazdy na tej wyprawie. Brakuje mi słów żeby opisać to, co wtedy czułem. Zapomniałem o bożym świecie i skupiłem się na przemykających widokach i wibracjach motocykla niosącego mnie ku kolejnym przygodom. Podlasie jest inne od reszty Polski, piękniejsze, spokojniejsze. A później były Odrynki... O skicie w Odrynkach mógłbym wiele napisać, ale nie chce mi się. Tam po prostu trzeba być i to poczuć. Jedziemy dalej! Nocleg tego dnia znaleźliśmy w okolicy wsi Zaczerlany, ok. 20 km na południowy wschód od Białegostoku. Zasypiając tego wieczora poczułem spełnienie moich adwenczurowych pragnień. Nie byłem daleko, nie byłem wysoko, nie byłem na końcu świata - po prostu piękno Podlasia zrobiło robotę. |
![]() |
![]() |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Bez Hondy... Mazury na szerokie wody. sierpień 2020 | Ciaho | Polska | 11 | 15.03.2021 08:57 |
Wyrobisko 2020 24.04-26.04.2020 | ŁysyDLE | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 35 | 27.04.2020 19:41 |
Władywostok - lipiec/sierpień 2020 | checkando | Umawianie i propozycje wyjazdów | 3 | 05.01.2020 22:37 |
ISLANDIA-sierpien 2011 | myku | Umawianie i propozycje wyjazdów | 18 | 30.03.2011 18:14 |
MONGOLIA Sierpień? | Big_Brother | Umawianie i propozycje wyjazdów | 61 | 10.09.2009 14:00 |