Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19.09.2019, 09:30   #1
majek
 
majek's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 206
Motocykl: skuter CRF 1000
majek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 3 dni 8 godz 28 min 0
Cool


dzień 8, 8-30, piątek

Po przebudzeniu sprawdzam, czy motocykl stoi w garażu w którym go zostawiłem.
Cały drżę..
Uff.. Jest..
Po ósmej wychodzimy z pokoju i wpadamy w bajzel odprawy promowej. Trochę jak na granicy w Afryce.
Pakuję motocykl, wjeżdżam na prom.
Jeszcze tylko "opłata portowa" - 1€ i można wjeżdżać.
Bilety mamy na prom "Rozafa".
Obok stoi drugi prom. Nazwy nie pamiętam, może Berisha? Istotna może być informacja, że ten drugi płynął szybciej. No i nie wiem jaki był jego koszt.
Poza promami "samochodowymi" po jeziorze pływają także... hm.... dżonki? łódki? motorówki? nie wiem jaka jest fachowa nazwa dla tych urządzeń.


Jest toto metalowe, ma z półtora metra szerokości i z 15 długości, daszek i ławki wzdłuż burt. Schodki na dziobie i silnik zaburtowy na rufie.
Podobno można taką łódeczką popłynąć na wycieczkę i wrócić w to samo miejsce - coś takiego znalazłem w internecie - nie sprawdzaliśmy.
Nasz prom ma pokład dolny - dla pojazdów, środkowy - z fotelami dla pasażerów i górny z ławeczkami - widokowy.

Ruszamy o 9:00. Płyniemy.
Jest ślicznie i się rozglądamy.
Faktycznie trochę jak we fiordach norweskich.
Pierwsza godzina mija z rozdziawioną gębą, tłumem widzów na górnym pokładzie i fotografiami.


Druga godzina rejsu jakby mniej intensywna, w mniejszym tłoku.
Za to na brzegach pojawiają się pojedyncze domki a nawet "skupiska" domów. A po jeziorze pływa lokaleski prom z zaopatrzeniem. Czasem ktoś wsiada/ wysiada, ale częściej po prostu zostawia na brzegu worki z towarami.


W trzeciej godzinie zostaliśmy prawie sami, a i zdjęć już się nie chce robić.
Już po trzech godzinach i jeszcze połowie prom dopływa do ... "miejsca docelowego". Twarde nabrzeże jest już zajęte przez konkurencję - więc dobijamy do ziemnego. Najazd wbija się w brzeg. Załoga promu chwyta łopaty i wyrównuje miejsce połączenia promu z lądem. Dołącza się kierowca VW Transportera z saperką. Tu dosypią, tu pogłębią i zaczyna się wyjeżdżanie.


Auta walczą. Afryka na końcu spokojnie wyjeżdża Jestem miszczem - nie wywaliłem się na stalowym podjeździe zasypanym piachem !

Acha - na promie zrobiliśmy ponad 200 zdjęć.
Decydując się na taką wycieczkę musicie zabrać zapas filmów do aparatu.

W dalszą podróż kierujemy się do wioski Valbone. Ma być ładnie. Droga super elegancka. Spokojnie można czoperem jeździć i podnóżki zdzierać.
Piękne góry.


Na końcu drogi wioska z campingami, restauracjami....
Ładnie utrzymane zagrody, trawniczki.. Elegancko. Trafiają się też maszkary w budowie.


Wracamy.
I tu gdzieś po drodze moja Najukochańsza mówi, że ma już dość gór i jedziemy nad morze.
Żona mówi - motocykl jedzie - tak to działa u nas
Nawigacja na najbliższe może - wypadło na Śródziemne i drzemy.
Jeszcze po drodze w przydrożnym rowie, w cieniu, który jest nam bardzo potrzebny, zjadamy arbuza.


Jestem smutny że po górach już nie pojeździmy zanadto.
Na pocieszenie jedziemy SH22 (dobry asfalt), potem SH5 (extra asfalt) i SH30 (beznadziejny asfalt, ale nadal asfalt) zanim dobijemy do autostrady A1.


Dojeżdżamy do Lezha i przez obrzydliwe miasto przebijamy się w stronę morza. I trafiamy do nie bardzo uroczego wybrzeża.
Brzydka plaża zastawiona leżakami od końca do końca, campingów nie ma.
Hotel z fontanną i palmą przed wejściem sąsiaduje z kupą gruzu zasypaną śmieciami.
Szukamy noclegu. Domek z dwoma sypialniami za 40€ wydaje nam się przesadą więc szukamy dalej.
Znajdujemy hotel w 4 rzędzie budynków od ulicy.
Istotne, że jest klimatyzacja.
Fajnie, że kibel jest pod oknem Można sikać z widokiem.


Idziemy do jakiejś restauracji na kolację. A potem spać.

Nocleg w Hotel Deor (brak na mapach, na tyłach hotelu Zelin). 30€.

__________________

majek-zagończyk
dwa litry Yamahy
majek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.09.2019, 09:07   #2
Rafał_RD
 
Rafał_RD's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Mar 2018
Miasto: KLI
Posty: 257
Motocykl: RD07, CRF1000
Rafał_RD jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 dzień 3 godz 45 min 0
Domyślnie

[QUOTE=majek;651919][FONT="Courier New"]
dzień 8, 8-30, piątek


Poza promami "samochodowymi" po jeziorze pływają także... hm.... dżonki? łódki? motorówki? nie wiem jaka jest fachowa nazwa dla tych urządzeń.


Jest toto metalowe, ma z półtora metra szerokości i z 15 długości, daszek i ławki wzdłuż burt. Schodki na dziobie i silnik zaburtowy na rufie.
Podobno można taką łódeczką popłynąć na wycieczkę i wrócić w to samo miejsce - coś takiego znalazłem w internecie - nie sprawdzaliśmy.

Miałem okazję płynąć tym czymś i polecam ze względu na miejsce do którego dopływają łodzie. Cisza, brak zasięgu i WI-FI, czasem podobno sporo ludzi, ale klimat tego miejsca....eech
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg 20190720_112528.jpg (1.10 MB, 16 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20190720_111615.jpg (1.08 MB, 15 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20190720_130135.jpg (1.13 MB, 16 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20190720_130357.jpg (1.14 MB, 20 wyświetleń)
Rafał_RD jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Tezla w Albanii albo z trumną przez świat ;) Tezla Trochę dalej 19 06.12.2018 20:27
36h w Albanii [2011] Neno Trochę dalej 18 30.11.2011 14:21


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:03.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.