![]() |
#11 |
![]() Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,784
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
![]() Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 20 godz 13 min 29 s
|
![]()
Odcinek 4, czyli nie po to mamy ze sobą poznaniaka i krakowiaka, żeby płacić jak za zboże
![]() No dobra. To już wiemy, że można dostać się do Aqua Calientes za 80$ w jedną stronę. Ale nie będziemy przecież płacić tyle za 3 godzinną jazdę takim czymś: Krzychu robi research w kuzkańskich biurach turystycznych i okazuje się, że istnieją pewne alternatywy. Cena owych alternatyw zaczyna się od 90 soli, ale po jakimś kwadransie spada do 60 soli, czyli jakiś 80 pln. W obie strony ![]() Alternatywa składa się z busa oraz dwunożnego transportu własnego, czyli nóg. I zamiast 3 h w pociągu, spędza się jakieś 6-7 w busie i wędruje kolejne 2-3. Hm. Nie jestem pewna, szczególne tego spacerku z plecakiem w dżungli w porze deszczowej. Ale zdaje się, że nie bardzo mam coś do gadania. Krzychu – poznaniak z dziada pradziada, Raf – oszczędny krakowiak… Co ja biedna mogę? Skoro świt pojawiamy się zatem pod biurem, skąd zostajemy zgarnięci na uliczkę, z której na raz odjeżdża chyba 15 sprinterów i innych podobnych. Chaos ogólny, każdy kierowca ma listę niemiłosiernie poprzekręcanych nazwisk i każdy wykrzykuje je w tym samym czasie ![]() Po jakiejś pół godziny i pięciu przesiadkach ruszamy. W busie towarzystwo międzynarodowe, nie tylko my uważamy, że ceny są (bardzo delikatnie ujmując) zawyżone. Cuzco poza centrum już takie przeciętnie slumsowate: Ale zaraz za miastem piękne góry (jesteśmy ciągle powyżej 3000 m n.p.m.) Krzyś patrzy zachwycony, bo wszędzie rosną, ba! kwitną nawet! pyry: niby lato, ale pora deszczowa, więc wszystko obłędnie zielone: Droga dość zakręciarska, kierowca tutejszy, więc zakręty bierze prawie bokiem ![]() Wyżej już mniej roślinności: Po drodze miasto Urubamba: Przystanek na siku i takie coś przy okazji: Zatrzymujemy się „na 2 min, bo jeszcze ktoś się dosiądzie” w Ollantaytambo – pięknym miasteczku w górskiej kotlinie: Latynoskie 2 minuty przechodzą w godzinę, możemy pooglądać lokalną ludność: Te ubiory nie są dla turystów. Wszystkie wiejskie kobiety są tak ubrane. Za Ollantaytambo zaczynamy się wspinać ku przełęczy Abra Malaga : 4316 m n.p.m brrr… Serpentynami zjeżdżamy w dół. Wysokość + ułańska fantazja kierowcy powoduje, że każdy zaciska zęby i trzyma się za żołądek. A niektórzy wychodzą z autobusu zieloni i pełnym woreczkiem ![]() Dojeżdżamy do Santa Maria, gdzie zjeżdżamy z asfaltu i szutrem dojeżdżamy do Santa Teresy. Długi Sprinter średnio sobie radzi z pokonywaniem brodów i kamieni. Droga przyczepiona jest do zbocza góry, wąska i świeżo uszkodzona opadami. Ogólnie staramy się nie patrzeć w dół, gdzie kilometr niżej wije się rzeka. I nie myśleć, ile Sprinterów już tam spadło ![]() Z Santa Teresa zostało już tylko 10 km do końca. Ale to już w zasadzie offroad – sprinter pokonuje tę drogę dokładnie w 45 minut. Uff, dotarliśmy do stacji Hydroelectrica. To stacja końcowa Perurail, można zapłacić jakieś chore pieniądze i pojechać 13 km do Aqua Calientes. Ale my mamy inny plan: W linii prostej mamy do Machu Picchu dokładnie 1 km. No i chyba 500 m do góry ![]() Ale my musimy przejść się dookoła góry, wzdłuż torów i rzeki, do miasta. I mamy na to 2,5 h, bo w dżungli szybko robi się ciemno ![]() To ruszamy – jak widać większą kupą: Ci najbogatsi jadą: Stopa raczej nie złapiemy ale spróbować można ![]() Jakby ktoś miał pomysł, że rowerem albo motkiem – to absolutnie zakazane, rezerwat itp. widoki są: Chyba nic nie jedzie ![]() Już po ciemku docieramy do Aquas Calientes. Wymęczone Jagnię czeka, aż Krzychu wynegocjuje rozsądną cenę: I kolejny dzień za nami ![]() cdn
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
![]() |
![]() |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Kawa z parmezanem czyli zimni w kraju pizzy i makaronu | zimny | Trochę dalej | 36 | 12.06.2015 13:01 |
Do kraju podziemnych pomaranczy czyli po pyry do Peru | fassi | Kwestie różne, ale podróżne. | 6 | 09.02.2015 08:36 |
Polscy podróżnicy zamordowani w Peru | Cynciu | Kwestie różne, ale podróżne. | 10 | 11.07.2011 12:52 |
rajd pyry | chinol | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 170 | 23.10.2008 14:48 |