Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 19.02.2015, 15:46   #26
Neno
 
Neno's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Zambrów
Posty: 1,024
Motocykl: CRF1000L
Przebieg: 64321
Neno jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 5 dni 9 godz 15 min 6 s
Domyślnie

Chłodny poranek.
Wszyscy smacznie śpią.
Wybija 8. EnJoy dawno już gotowy do wyjazdu, jego kierownik również.
Idę budzić ekipę, po czym sam spokojnie siadam i obserwuję prace porządkowe na werandzie. Dziś na obiad ma przyjechać duża grupa turystów, więc wszystko musi lśnić choć my nie narzekaliśmy na brak czystości, naprawdę sympatyczne miejsce.
45 minut później ruszamy. Jest naprawdę chłodno, zwłaszcza w wąwozie spowitym w cieniu. Przed nami kilka kilometrów asfaltowej drogi, potem odbijamy w lewo, niby w drogę a tak naprawdę w znacznej części będzie to koryto rzeki, rzeki, która zabrał drogę ze sobą...
Łatwo nie było, zwłaszcza dla pary na KTMie ale nie zauważyłem by narzekali.
Też miałem swoją przygodę... ale o tym chwilę później.

Początek drogi - równo, łatwo, ciekawie, pięknie!














Pogoda fenomenalna. Nic tylko jechać, jechać i jechać.


Po chwili jednak zaczynają się pierwsze schody. Na razie proste do ogarnięcia bowiem drogi brakuje tylko krótkimi odcinkami.








Dwie Tereski i Kat trzymają się razem, ja co chwilę uciekam do przodu, by po kilkunastu sekundach zostać daleko w tyle. Taka jazda wymaga skupienia. I dopóki owo skupienie jest na wysokim poziomi idzie mi doskonale...


























W tych oto pięknych okolicznościach przyrody zbiera mnie na jakieś głębokie przemyślenia, 40 może 50km/h, jazda na autopilocie, zaduma.
Efekt - przednie koło podwija się na piasku. Motocykl upada. na tyle wolno, że wybudzony z letargu wystawiam nogę. Leżymy. Boli jak diabli.
Patrzę i... robi mi się gorąco. Stopa "patrzy" w drugą stronę niż leżę ;( Wciagnięta przez sakwę została wykręcona. Nie dam rady jej wyciągnąć.
Leżę i drę ryja. Nie ma nikogo. Dłużej nie ma co czekać, od leżenia lepiej mi nie będzie. Wyginam śmiało ciało... kask wbijam w ścianę (legliśmy obok skałki) lewą nogą odpycham motocykl, przewracam go na drugą stronę i ufff.... noga jest wolna! Mogę ruszać, bez jakiegoś mega bólu więc raczej nie złamana. Chciałbym zobaczyć co się stało ale boję się ściągnąć but.
Kuśtykając stawiam motocykl do pionu, siadam w jego cieniu i czekam. Większość ekipy już odjechała. Z tyłu Michał z Dorotą zrobili sobie mały odpoczynek, może za chwilę dojadą, może jakoś to będzie.
Może....
cdn.
Neno jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Omalo jak Kirgizja, Vashlovani jak Maroko- wrzesien 2014 Dolot samolotem, sprzet na miejscu Mirmil Umawianie i propozycje wyjazdów 8 02.09.2014 14:41
Maroko consigliero Umawianie i propozycje wyjazdów 2 13.10.2010 12:17


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:49.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.