|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,801
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 6 miesiące 3 tygodni 4 dni 5 godz 38 min 52 s
|
![]()
Z Różanej kierujemy się na Wołkowysk. Zaniedbany Lenin kikutem wskazuje nam drogę.
Obraz 202.jpg Włodek jedzie asfaltem P44 i jest plan spotkać się po drodze. Ja z Mirkiem chcemy zahaczyć Łysków, a raczej znajdujący się w nim grób Franciszka Karpińskiego. To on jest twórcą kolędy "Bóg się rodzi" i innych pieśni:"Kiedy ranne wstają zorze", "Wszystkie nasze dzienne sprawy", "Nie zna śmierci Pan żywota"... W 1792 odśpiewano je po raz pierwszy w Supraślu, w starym kościele farnym. Do Łyskowa jedziemy piękną szutrówką. Obraz 203.jpg Obraz 205.jpg Po 10km mijamy wioskę Bojary, a po kolejnych 5km nasz trud jazdy w pyle ![]() Obraz 213.jpg To kurhan Dregowiczów z XIw Obraz 215.jpg Obraz 217.jpg Obraz 221.jpg Obraz 223.jpg Obraz 224.jpg Obraz 227.jpg i sam grób, w formie wiejskiej chatki, z jakże wymownym napisem "Otóz mój dom ubogi" Obraz 219.jpg Obraz 228.jpg i ciekawa tabliczka z informacją o rekonstrukcji. kilkanaście km dalej spotykamy Włodka i już razem jedziemy dalej. Zaczyna zmieniać się krajobraz: w miarę równa nizina zaczyna się falować, by przed Wołkowyskiem wystrzelić pagórkami i jarami. Wiosenna zieleń i jej zapach potęguje doznania z jazdy. Obraz 232.jpg Mijamy pojedyncze chałupy; ta pięknie pastelowa Obraz 230.jpg Obraz 196.jpg i całe zagony szaro-burych. Obraz 231.jpg A przy jednej z nich ciekawi świata Roman i Tania - dziewczynka o pięknych oczach, jak te: https://www.youtube.com/watch?v=n62qNFwhQ0I Ostatnio edytowane przez ATomek : 02.12.2015 o 01:05 |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,801
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 6 miesiące 3 tygodni 4 dni 5 godz 38 min 52 s
|
![]()
Wołkowysk to miasto, w którym warto zobaczyć cmentarz, a na nim dużą kwaterę mogił powstańców styczniowych z 1863, oraz żołnierzy z 1920r.
Ze stanu ruiny, na której pasły się kozy, został doprowadzony do porządku dzięki inicjatywie trzech starszych mieszkańców i ich ogromnej pracy. Wycieczka śladami Polski to niestety najczęściej kościoły i cmentarze. Czasem tylko one przypominają zapomnianą historię. Strony, w jakie przyjechaliśmy są przesiąknięte ideą obrony polskości i stanowią jej ciekawą lekcję. Odsyłam chętnych do lektury, a ja ograniczę pobyt w Wołkowysku do wizyty w barze. Podczas naszego tygodniowego pobytu, przekonaliśmy się co do słuszności sposobu podróżowania w wersji adventure. Baza noclegowa przedstawia się mizernie i ogranicza do hoteli w dużych miastach. Pociąga to za sobą specjalne zaplanowanie trasy. Dla mnie to jak chodzenie po górach i schodzenie do śmierdzącego miasta na noc. Białoruś obfituje w rzeki i jeziora, więc nie ma żadnych problemów ze znalezieniem wypasionej miejscówki, gdzie można zapalić ogień, czy się wykąpać, czy po prostu głośno zaśpiewać: ![]() ![]() http://youtu.be/fnS1C_3swCQ A jedzenie? Podobnie. Nie można tylko zapomnieć o zapasie pitnej wody. Wjazd do miast ograniczaliśmy na tankowanie i obiad. Na zasadzie, co się trafi i kiedy się trafi. Jadąc przez Wołkowysk zobaczyłem BAR. Pora była stosowna, pełna akceptacja reszt ekipy. Jednak szybko przekonaliśmy się, że nasze wyobrażenie o barze znacznie różni się od tutejszego: w barze możesz co najwyżej zjeść jakąś bułkę z niespodzianką, czy wypić piwo. No ale jeść się chce, a są tylko kanapki...zamawiamy: kanapka standard i podwójna Bialorus 100.jpg podwójna różni się dodatkową kromką chleba. Zresztą, bardzo smacznego ![]() Bialorus 101.jpg Bialorus 102.jpg Chcę powiedzieć: jak jesteś głodny, wypatruj bardziej napisu "Stołowaja" a jak bardzo głodny "Restaran" i bierz od razu podwójną porcję. Cena i tak cię ni zabije, bo najdroższy obiad kosztował nas 25000 BYR. Jedziemy na północ, drogą w kierunku Grodna. Polecam tę prawą jej odnogę- długo pięknym rezerwatem. (lewa wzdłuż pięknych torów ![]() Obraz 236.jpg Dojeżdżamy nad Niemen i skręcamy w lewo do Łunna. Obraz 237.jpg Obraz 240.jpg Za cerkwą skręcamy w lewo w małą uliczkę, dalej na rozjeździe w prawo i już jesteśmy na dróżce do Miniewicz. Cały czas wzdłuż zakoli Niemna, raz polem, a raz piaszczystym lasem. Obraz 239.jpg A co to za Miniewicze? Niecierpliwych odsyłam do lektury Elizy Orzeszkowej "Nad Niemnem" Ja o tym w następnym odcinku. Ostatnio edytowane przez ATomek : 02.12.2015 o 01:06 |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zarejestrowany: May 2012
Miasto: Nowa Wieś k/Pruszkowa
Posty: 11
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 1 dzień 1 min 16 s
|
![]()
""Włodek jedzie asfaltem P44 i jest plan spotkać się po drodze. Ja z Mirkiem chcemy zahaczyć Łysków, a raczej znajdujący się w nim grób Franciszka Karpińskiego.
To on jest twórcą kolędy "Bóg się rodzi" i innych pieśni:"Kiedy ranne wstają zorze", "Wszystkie nasze dzienne sprawy", "Nie zna śmierci Pan żywota"... W 1792 odśpiewano je po raz pierwszy w Supraślu, w starym kościele farnym. Do Łyskowa jedziemy piękną szutrówką."" - a ja - jak ATomek napisał wyżej - asfaltem. Do Podoroska, gdzie się umówiliśmy na spotkanie. Tu nasze drogi miały się przeciąć: szutry i kurz z czystym asfaltem... Dwie Afryki po szuterkach (w zasadzie po kamieniach i tłuczniu!!!), a moja CBFka - po gładkim. Podorosk - małe miasteczko przy drodze P44. Senne. Ale znalazłem tam takiie cudeńka (kolejne ślady dawnej i zapomnianej świetności...): SAM_0134.jpg SAM_0140.jpg SAM_0141.jpg (Komu przeszkadzała tak piękna brama? Kombajn był za wysoki i nie mógł wjechać ![]() A przygłównym placu miasteczka - obecny w każdej osadzie - pomnik bohaterskich sołdatów, niosących na karabinach i bagnetach wolność: SAM_0143.jpg SAM_0144.jpg do ATomka: .... nie tylko "Sasza, Natasza i pepesza"... KUFAJKA!!! Ostatnio edytowane przez kocur : 03.06.2012 o 12:58 Powód: dopisek |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zarejestrowany: May 2012
Miasto: Nowa Wieś k/Pruszkowa
Posty: 11
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 1 dzień 1 min 16 s
|
![]()
A skoro jesteśmy przy pomnikach:
Z lubością oddawałem się fotografowaniu wielkiego wodza (tfu!) rewolucji. Tyle w tych biustach i całych postaciach emocji: od dumy (to Lenin w Janowie Poleskim; pomnik postawiony w miejscu śmierci Św. Andrzeja Boboli): po wstyd (to Lenin w Połocku odwracający wzrok, bo po drugiej stronie alei w Połocku patrzy na niego Szymon Połocki, a więc KTOŚ!) Ostatnio edytowane przez kocur : 03.06.2012 o 13:09 |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,801
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 6 miesiące 3 tygodni 4 dni 5 godz 38 min 52 s
|
![]()
Ja nie powiem, że robiłem to z lubością.
![]() Bardzo wymowny na zdjęciu Lenin, stoi w Orszy. Obraz 734.jpg Lenin i czerwone światło STOP! Ostatnio edytowane przez ATomek : 03.06.2012 o 16:05 |
![]() |
![]() |
![]() |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
moja Afryka czyli "Wagadugu 2012" by remi | remi | Trochę dalej | 27 | 28.08.2013 19:16 |
"Zakazane" Bieszczady 2012 | Arkadius | Polska | 12 | 19.01.2013 22:30 |
Wyprawa z Polski do Brazylii "Volta ao Mundo" - Trzy pasje, dwóch facetów, jeden cel! [Sierpień 2012] | Jastrap | Kwestie różne, ale podróżne. | 17 | 31.12.2012 12:55 |
"Oranżada"dla przyszłego "zdrajcy". | MOTOMYSZA | Wszystko dla Afrykańczyka | 7 | 29.10.2012 19:21 |