![]() |
|
Umawianie i propozycje wyjazdów Masz już plan? Nie masz? A może szukasz kompana w podróży? Brak Ci koncepcji na długi weekend, wakacje? Szukasz plecaczka? Nikt nie chce jechać na Elefanta? Tu szukaj bratniej duszy... |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() |
#10 |
![]() Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Reszel
Posty: 773
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 20 godz 48 min 48 s
|
![]()
Kolega "pieregończyk".
![]() ![]() Trzymając się zajawki na "rosyjski świat" Osobiście wybrał bym nadbaltikę ![]() Dlaczego? Masz wizę wielokrotną. Przepycisz przez OK. Przy okazji polatasz po Królewcu. Zerkniesz na katedrę z perspektywy moskiewskiego prospektu, po czym wyjedziesz sobie mierzeją kurońską na Litwę (opłaty za przejazd. W sumie coś do 100pln). Kraje Bałtyckie. Wedle uznania. Bogata siatka dróg. Podnudzisz się na krajówkach to odbijesz sobie na drogi drugorzędne. Znudzi się na asfaltach znajdziesz i szutry. Jak czasowo dobrze Tobie wyjdzie, możesz przepycić przez wyspy monsundzkie w Estonii (3promy), a potem wio na Piter. Petersburg. Wiadomo temat rzeka. W zależności w jakiej konwencji i w jakim czasie. Oprócz objazdówki miasta, opcjonalnie możesz sobie oblecieć sprawnie jezioro Ładoga. Poza tym forumowy Herni gdzieś tam wrzucał namiar na bazę bajkerów. Zagadaj z nim, może więcej doradzi. Powrót. Jak nie znudzą Ciebie zabytki, warto pewnie wpaść do Nowogrodu Wielkiego . Dalej przez Psków i wjazd na Łotwę ostatnim przejściem na FR/LV granicy. Za przejściem od razu w lewo szutrami w znacznej mierze (ala Finlandia), choć niekoniecznie, na Krasław. Dalej Dyneburg (łotewskie Detroit ![]() Z Wilna jak w lekkim niedoczasie to powrót przez Ogrodniki, jak bez napinki to warto odfajkować Druskienniki i lasami przez Kopciowo do Polski przez szengeńską granicę. Stepy. Kazachstan odpuść. Opycisz sobie go w drodze na "stany". Fajna jest natomiast opcja po południowej Rosji. W Kałmucji znajdziesz klimat co to by załapać. Z dwa przeloty pod 200 km niczego. Na wschodzie bardziej dzikie, na zachodzie nieco zagospodarowane-uprawy. Możesz powalczyć, co to by dojechać do dagestańskiego Derbentu. Poczujesz trochę muzułmańskiego świata. Zerkniesz sobie na miasto z murów twierdzy, wypluskasz się w Morzu Kaspijskim i heja do domu. Ok by było do Czeczeni górami wrócić, ale mimo, ze już tam w 80% pewnie asfalt to dobrze przyjąć, że 1-1,5 dnia stracisz vs. dzidy federałkami. Na powrocie możesz wjechać w Markowce na Ukrainę. Spod Słowiańska (fajne opcje noclegowe w pobliskim Świętogorsku) via Charków zasadniczo w kilkanaście godzin będziesz w domu. Absolutny warunek. Królowa nie może klęknąc. Parady zwycięstwa w zależności gdzie będziesz i w jakiej konfiguracji. Opcja 1: Wiadomo Petersburg, ale nieżle powinno być i w Królewcu, Pskowie Opcja 2: Biełgorod, Stalingrad (poza 9.V zwany Wołgogradem ![]() ![]() Ostatnio edytowane przez Luti : 25.04.2019 o 20:38 |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
majowy weekend 28.04-06.05 | diesel | Umawianie i propozycje wyjazdów | 1 | 25.04.2012 08:44 |
Rosja na weekend majowy..? | rambo | Kwestie różne, ale podróżne. | 13 | 10.05.2011 15:39 |