![]() |
#4 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
![]() |
![]()
1 maja 2018
Dziś planujemy wjechać na Pikuj. Jako że jest sucho nie spodziewamy się większych problemów. Pobudka i poranna toaleta. ![]() Mała też już wstała i przygląda się nam z zaciekawieniem ![]() Wieś już dawno się obudziła i praca wre. ![]() My również pomalutku zwieramy szeregi do ataku na Pikuj. ![]() Wcześniej jednak śniadanko. ![]() I w końcu ruszamy zahaczając o sklep z zaopatrzeniem. ![]() Pierwszy podjazd prowadzi po łące do lasu. ![]() Wjeżdżamy w las i miejscami robi się ślisko. Na pierwszym podjeździe drobne problemy z trakcją ale jedziemy. ![]() ![]() ![]() Przebijamy się wreszcie przez las i pomału wyjeżdżamy na połoniny. ![]() ![]() ![]() Chwila oddechu na szczycie i ruszamy wzdłuż grzbietów w kierunku Pikuja. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Nie ma błota, jest sucho więc trasę określiłbym jako łatwą. Kurzyło się jednak niemiłosiernie. ![]() ![]() ![]() Piękne widoki, łatwa trasa jednak nie obyło się bez wywrotek. Na jednym z trawersów Mierzeja zamiata i z efektownym przewrotem w przód ląduje w krzakach jagód. Wszystko jednak jest w porządku. Mierzej cały, trampek również. Stawiamy żelazo do pionu i kontunuujemy wycieczkę. ![]() Robimy krótki postój w miejscu osłoniętym od wiatru. ![]() Jeszcze kawałek i docieramy w pobliże szczytu. ![]() Zostawiamy motocykle i dalej idziemy z buta. ![]() I wreszcie docieramy na szczyt. ![]() Wieje dość mocno więc postanawiamy zjechać na dół. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Wracamy ciut inną trasą i po drodze zatrzymujemy się na ognisko. ![]() Nagle w oddali widzimy grupę motocyklistów. Machamy i zjeżdżają do nas. ![]() ![]() To nasi w składzie: Maxx, Tommi, Nowy, Adam i Darek. Miło spotkać naszych na ukraińskim zadupiu. ![]() ![]() Chłopaki ładują pod górę a my czekamy na nich przy ognisku. Posiłek nam się.należy. ![]() ![]() ![]() ![]() Po posiłku leniuchujemy na trawie w oczekiwaniu na powrót chłopaków z góry. ![]() Trochę im schodzi bowiem zabrakło paliwa w CRF i chłopcy musieli improwizować. Wreszcie jednak wracają a my tymczasem ruszamy w dół. ![]() Trasa w dół dość mocno kamienista ale radzimy sobie. ![]() ![]() ![]() Wreszcie wyjeżdżamy z lasu i wylatujemy na łąkę. ![]() ![]() ![]() ![]() Trochę kluczymy aby dostać się do głównej drogi ale w końcu zjeżdżamy do Libuchory. ![]() Do sklepu. Czas na chłodne piwko. ![]() Wracamy na bazę ale Szymon niestety musi lecieć dziś.do domu. Pakuje więc toboły bo już późno a drogi przed nim kawał. ![]() ![]() Szymon odjeżdża a my tymczasem luzujemy przed domostwem. ![]() ![]() Nadchodzi wieczór więc wiadomo co było dalej. |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
TET Poland majówka 2018 | TomekN | Polska | 22 | 28.12.2019 12:08 |
Libuchora | henry | Umawianie i propozycje wyjazdów | 8 | 29.09.2012 21:55 |