![]() |
#11 |
![]() Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Garwolin
Posty: 191
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 2 dni 15 godz 37 min 3 s
|
![]()
23 lipca.
Akcja "Paszoł Won" :!: Z rańca zerwałem świnstwo z pieleszy, atak na granicę. Przy okazji zaleciałem do wytwórni świecidełek. Kupiłem troche gratów dla mamy i najdroższych mi dziewczynek :lol: Trzeba przyznać że to co tam robią jest arcy-oryginalne. Podobało mi się. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() A dziewczynka z Demelem siedzi i zasuwa: ![]() Granica - dwa poradzieckie czołgi rozdupcone delikatnie, służą w chwili obecnej do parkowania osiołków którymi myściciele przybywają na bazar pomiędzy dwoma granicami. ![]() Olewam afgański bazar który sie dzieje tam co sobotę, uciekam jak najszybciej. Przechodze afganskie trzepanie sakw, spotykam tadżyckiego pogranicznika co mnie herbatą częstował, robi sie miło ![]() Nareszcie wśród swoich :!: ![]() ![]() Jadę na Ishkashim. Przed miasteczkiem widze stojący rower oparty o drzewo, a w krzakach frajer siedzi i s*ra rzadką strugą którą to wiatr niesie na drugą strone Piandzu.... fujjjjj :? Czekam, wyłania sie kudłaty gościu z nosem zielonym od tego s*rania. Pytam go ki grzyb - mówi że sie leje z rzyci od samego Khorogu. Anglik, Tom... jedzie sobie dookoła świata..... Myśle sobie - ta rodzinka w Dasht co mnie przyjmowała i sędziwy doktor mogą mu pomóc. Zaproponowałem mu że go zaprowadze. On na to - moja mama jest lekarzem, zadzwonie i ona mi powie co robić :mrgreen: Mamunia mu powiedziała nazwe leku jaki ma kupić, a ten ciemny człowiek lata po Ishkashim zeby go kupić :lol: Ja mu naciskam zeby pojechał do lekarza, a on dalej dzwoni do mamusi. Juz miałem ochote go zostawić i niech mamusia zdalnie nim kieruje, ale nie przystoi...... Poszlismy do apteki - tam ampicylina i tetracyklina. Kupił to drugie, 1zł paczka. I dzwoni do mamusi pyta czy dobre..... W koncu sie zważył porządnie, wkoło kibla niet. Ja wiedziałem ze koło bazaru jest bardacha, zaprowadziłęm go, ryknął z rzyci jak angielski silnik odrzutowy Pratt&Whitney i zzieleniał jeszcze bardziej. W koncu zdecydował się pojechać do Dasht. ![]() Tam sędziwy Parpisho zrobił jakąś miksture sobie wiadomym sposobem i dał mu do wypicia. Antybiotyk kazał łykać, podobno nie zaszkodzi. Ten kolega z lewej to Nikusho, syn lekarza, studiował w Khorogu historię. Strasznie fajny człowiek :!: I tak dla Tomcia poświęciłem jeden dzien jazdy i była to lekcja żeby nigdy więcej nikomu na trasie nie pomagać tylko dbać o własną dupę :evil: Ale o tym za moment.... |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Cel A to Å , cel B to B**** i tak aż do G, do punktu G :) [Lipiec 2011] | Neno | Trochę dalej | 45 | 03.05.2013 16:28 |
Mongolia samotnie czerwiec/lipiec 2011 | doktorek | Trochę dalej | 44 | 14.02.2012 19:08 |
Made In Poland Galery Lipiec 2011 | NaczelnyFilozof | Polska | 95 | 12.01.2012 13:43 |
Skandynawia - lipiec 2011 | TDM900 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 10 | 31.03.2011 13:17 |