Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Kwestie różne, ale podróżne.

Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj...

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 07.12.2012, 23:24   #41
motoMAUROxrv
 
motoMAUROxrv's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: OOL-OPOLSKIE
Posty: 372
Motocykl: RD07
motoMAUROxrv jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 1 dzień 9 godz 28 min 43 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Blazimir Zobacz post
Ano z tego powodu, ze bedac w stanie nietrzezwosci miesnie sa rozluznione, czlek jest troche bezwladny, jak lalka/manekin i przy jakims naglym uderzeniu, to napiecie miesniowe nie oddzialywuje w takim stopniu na uklad kostno-stawowy, jak w sytuacji, gdy jest sie trzezwym. Najlepiej widac to po statystykach potracen pieszych.

Hmmm, ma to sens ! A już myślałem że mają oni jakieś szczególne względy u Opatrzności... Szkoda że w sporcie jest tak duży nacisk na kontrole antydopingowe, i tacy "miszczowie" nie mają szans na angaż. Wówczas "Nasi" czy Ruscy, byliby bezkonkurencyjni w gimnastyce czy jeździe figurowej... Po takim "rozluźniaczu" w połączeniu z ułańską fantazją, wykręcaliby tak niepowtarzalne tulupy, że przez lata nie schodziliby z pudła! A tak, zostaje im gimnastyka rowerowa na drodze, i breakdance czy sprint (tyłem, bokiem, przodem,..) na pasach i innych nieodpowiednich miejscach! Cóż, pozostaje nam ciągle uważać na niedocenianych i wszechobecnych "olimpijczyków"! (w kategorii zażywania rozluźniaczy).
__________________
-szerokości, przyczepności i powodzonka!... MAURO

Ostatnio edytowane przez motoMAUROxrv : 08.12.2012 o 07:46
motoMAUROxrv jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.12.2012, 16:35   #42
motoMAUROxrv
 
motoMAUROxrv's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: OOL-OPOLSKIE
Posty: 372
Motocykl: RD07
motoMAUROxrv jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 1 dzień 9 godz 28 min 43 s
Domyślnie

Jeszcze coś w temacie alkoholu, ale w innym kontekście ...
Wracam sobie autkiem (sobota -późny wieczór) od znajomych z małej imprezki. Wjeżdżam w kolejną wioskę na trasie, tak z rozpędu może ciut za szybko, i zostaję zatrzymany przez policję. Odbywa się grzeczna rutynowa kontrola, dokumentów, auta, pytanie skąd - dokąd jadę i takie tam... W rozmowie policjant wyczuwa ode mnie browarnię (rzeczywiście było kilka małych piwek), i pyta czy piłem alkohol? Nie ma sensu ściemniać, więc potwierdzam że tak, że dwa małe piwka na pożegnanie do kolacji. Policjant taksuje mnie wzrokiem -no dobrze, sprawdzimy... -dmuchaj pan! Grzecznie czekam aż któryś z policjantów poda mi "trąbkę", gdy ten ponawia -proszę dmuchnąć! Widząc że ma on w rękach tylko moje dokumenty, zamotany pytam -do czego mam dmuchnąć i czekam aż z wypasionego radiowozu, któryś wyciągnie równie wypasioną zabawkę... Na to policjant z uśmiechem -tu, do nosa, wskazując na swój aparat węchu... Z niedowierzaniem, zdziwiony propozycją tak "intymnego" kontaktu, wydalam z siebie obfity chuch. Nooo... w porządku, może być -stwierdza ! Po czym oddaje mi dokumenty, życzy dobrej nocy i drogi, i tylko... wolniej, wolniej, -dodaje na koniec.
Co?, nieprawdopodobne zdarzenie -W Polsce na pewno!!! W Niemczech (i nie tylko tam) policja jednak SŁUŻY do innych celów, i nie do pomyślenia jest tak maniakalne upier....nie normalnych ludzi na drodze, i na siłę robienia z nich przestępców, jak u NAS ! Tam posługują się logiką i znają PROPORCJE. Nie robią (jak w jakimś chocholim tańcu) systemowych łapanek na wszystko co się porusza, i "wyników" na niezagrażających nikomu ludziach (nie mówię tu o ewidentnych pijaczynach, występujących wszędzie na świecie). Ot, takie też jest oblicze naszego "dzikiego kraju", który ciągle chce do EUROPY, ale nie ma zamiaru korzystać z JEJ sprawdzonych już doświadczeń, m.in dotyczących dopuszczalnych promili...
__________________
-szerokości, przyczepności i powodzonka!... MAURO
motoMAUROxrv jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.12.2012, 10:51   #43
bliźniak
droga jest celem
 
bliźniak's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Wrocław
Posty: 1,007
Motocykl: RD07, LC8
Przebieg: X70.000
Galeria: Zdjęcia
bliźniak jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 18 godz 34 min 0
Domyślnie

Niemieccy policjanci też bywają wrażliwi Ale od początku: bawiłem się niegdyś w strzelanki, jak to każdy zdrowy chłopiec. Mi to jednak zostało na dłużej i z pistoletów i karabinów z kija z czasem przesiadłem się na takie bardziej realne. Bardziej, bo nie do końca prawdziwe armaty, ale do złudzenia je przypominające, repliki ASG. Moją zabawkę M15-A2 woziłem dość często i nie przywiązywałem do tego wagi. Wówczas jechała zawinięta w kurtkę na tylnym siedzeniu. Jedziemy we dwóch, z kumplem, trasa z Polski do NL na wysokości Berlina zatrzymuje nas patrol i ściąga na pusty parking. Normalka. Podchodzi do nas jeden z policjantów i klepie regułkę łamaną polszczyzną : "phawo jazdy i dhowód osobisty phoszę" Zaczynamy się uśmiechać, bo to taki raczej miły 'akcent' ze strony niemieckiej policji Policjant schyla się do auta, zagląda, po czym oddaje mi dokumenty i mówi: "można jechać" i odchdzi. Patrzymy się z kolesiem na siebie zdziwieni tak szybkim "przeglądem" i niczego nie świadomi ruszmy dalej... ujechaliśmy może ze 20km. Mijamy dwa radiowozy zaparkowane na poboczu, które szybko nas doganiają, okazuje się, że przed nami również już jadą dwa - zapomniał powiedzieć "dziękuję" czy co, śmiejemy się Znów zjeżdżamy na parking. Tym razem parking już pusty nie jest, za to paru policjantów (lub zoll'i lub jednych i drugich) już tam stoi z długą bronią na wierzchu Chyba mają jakąś akcję - mówię. Nadal nie pamiętając o zawiniątku na tylnym siedzeniu. Panowie szybko podchodzą do nas - każą wysiąść i odsunąć się od samochodu. Jakoś tak dziwnie prawie wszyscy patrzą się w naszym kierunku... Czuję się nieco zmieszany słysząc: 'ręce do góry' Przeszukanie, myślę, ale dlaczego... i w tym momencie uświadamiam sobie co jest przyczyną całego zamieszania. Ulżyło mi momentalnie, nawet zaczynam się śmiać w duchu z całej sytuacji, choć trochę mi żal mojej zabawki, bo przez chwilę byłem pewien, że ją stracę... Jak się okazało zabaweczka się nieco rozkopała w czasie jazdy i miły pan policjanty przy pierwszej kontroli musiał ja ogarnąć swym czujnym okiem...
Panowie po przeszukaniu nas, auta, zadaniu mnóstwa pytań w końcu pozwalają nam jechać dalej razem z moją zabawką. Tak do końca ochłonąłem chyba dopiero w domu - całą drogę nawet kawy nie potrzebowałem Taka przygoda to lepszy kop niż sążna dawka redbula, jednak nie koniecznie polecam próbować
__________________
RideNow!
bliźniak jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 18.12.2012, 15:27   #44
motoMAUROxrv
 
motoMAUROxrv's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: OOL-OPOLSKIE
Posty: 372
Motocykl: RD07
motoMAUROxrv jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 1 dzień 9 godz 28 min 43 s
Domyślnie

Ha,ha, nooo fajna przygoda, -z adrenalinką! A przy okazji pokazująca czym się zajmuje i jak profesjonalnie podchodzi do SWOICH zadań policja niemiecka. "Nasi" w panice, pewnie by Was najpierw podziurawili a później sprawdzali dlaczego?! -W końcu szkoleni są przede wszystkim w obsłudze trąbek, suszarek i wideo rejestratorów, oraz szukaniu kości w jajku!..
Ja w Niemczech też miałem podobną przygodę gdy zostałem ściągnięty z autobany na parking w celu kontroli. Auto miałem wyjątkowo załadowane, pod sam dach narzędziami i innymi klamotami. Po sprawdzeniu dokumentów zaczęli od bagażnika. -Proszę pokazać co jest w tej skrzynce? -accu schrauber odpowiadam i pokazuję. A w tej? -dremel, a tu? -wiertarki i inne elektronarzędzia, a tu?, itd,itd... W końcu, nie ukrywając wkur...nia (bo pakowałem się dobre 2 godz.) pytam, czego panowie szukacie? Powiem czy to mam i w którym miejscu, -będzie szybciej i łatwiej!! Na to któryś odpowiada że narkotyków -ot standardowa procedura. Mówię że nic takiego nie mam, nie jestem ani terrorystą ani żadnym dilerem tylko rzemieślnikiem, co zresztą widać po moim bagażu. Nie odpuszczają, więc zrezygnowany macham ręką -to szukajcie sobie sami ! i odchodzę na fajkę. W 5 czy 6ciu całkowicie opróżniają auto, głośno dziwiąc się że tyle da się w nim upchnąć. Paląc sobie, rozglądam się po parkingu i widzę kilku innych pacjentów po podobnym zabiegu, pakujących swe auta z powrotem. Wtem, jeden z policjantów pyta mnie skąd mam przestrzelane tarcze i opakowania po amunicji? Zostały mi po jakichś zawodach odpowiadam zaskoczony, i na wszelki wypadek pokazuję legitymację LOKowską z uprawnieniami. Całkiem rozwiewam wątpliwości, dopiero gdy pokazuję im artykuły prasowe z niemieckich gazet, po wygranym tam przeze mnie turnieju. (He,he, -Bliźniak, przybijam piątkę -mamy podobne pasje ) Później widzę po co było tak gruntowne opróżnianie auta, -gdybym wiedział wcześniej tobym im pomógł Do akcji wkracza pies, taki oryginalny, -niemiecki! Obserwacja w jaki sposób pracuje, rekompensuje mi straconą godzinę... Zgrabnie porusza się po całym wnętrzu, obwąchując błyskawicznie przód, tył, bagażnik, sufit, itd. Później wszystkie toboły na zewnątrz, -a wystarczają mu komendy, wydawane bez słowa palcem wskazującym! Niesamowicie inteligentna bestia.. (aż się ciśnie pewne porównanie!) Po zakończonym zabiegu oddają mi dokumenty, życzą gute fahrt i ruszają do następnego oczekującego pacjenta... Widząc że pozostawiają mnie samego z tym całym bajzlem, głośno protestuję, -hola,hola panowie!! Na pewno sam tego pakować nie będę!! -Oooo nein! Czterech z nich wraca i poświęca mi dobre 15 minut. Jeden ze mną wypełnia bagażnik a reszta kombinuje z najcięższymi rzeczami próbując upchnąć środek. Mimo szczerych chęci i zaangażowania nie bardzo im to wychodzi, więc wspólnie od nowa powtarzamy akcję.. W końcu jakoś się to udaje. Panowie w zielonych mundurkach i z czerwonymi twarzami (gorące lato) żegnają się ze mną z uśmiechem i niedowierzaniem. Co godne uwagi, żaden nie przypier...ał się do nadmiernego ładunku, i auta które przypominało Concorda przed startem! Widocznie tak poważne zadania zostawiają służbom po drugiej stronie Odry...
Nie wiem, -może to przypadek, a może powszechność! Może ktoś z Was ma inne doświadczenia i tylko ja pomiędzy Pirenejami a Karpatami trafiam na same normalne i przyjazne zachowania, na świrów w mundurach trafiając tylko w PL i w Rosji...
__________________
-szerokości, przyczepności i powodzonka!... MAURO
motoMAUROxrv jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01.01.2013, 21:34   #45
motoMAUROxrv
 
motoMAUROxrv's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: OOL-OPOLSKIE
Posty: 372
Motocykl: RD07
motoMAUROxrv jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 1 dzień 9 godz 28 min 43 s
Domyślnie

No i zaczął mi się roczek bardzo k.... obiecująco! Dzisiaj również poszwendałem się Africzką po terenie i wystarczyło tylko na moment z szutrów zjechać na czarne by zatankować, aby za sobą przywlec "betonowych" -opornych na argumenty i okoliczności tajniaków z nagraniem Koszt krótkiego seansu 500-, +10pkt. (za niezagrażające NIKOMU przekroczenie o 52/h -żadnego żywego ducha na drodze i w okolicy)
Pewien oszołom na ministerialnym stołku kazał psiarni przynieść w zębach dodatkowe miliardy z łapanek, więc wataha pewnie pobije kolejne rekordy absurdu w łupieniu zwykłych ludzi!
Życzę Wam, abym to ja był tym pierwszym i zarazem ostatnim z Forumowiczów, złupionych w tym roku przez oszalałą, przydrożną bandę!

A gdzie tu szczęście w nieszczęściu Ano w tym że ci zbóje mogli mnie przecież zostawić tylko w samych skarpetkach, i z braku złotych zębów do wyrwania -mogli wydłubać np. obie nerki... Cooo, nie wolno im ? Hmmm, -do czasu...
__________________
-szerokości, przyczepności i powodzonka!... MAURO

Ostatnio edytowane przez motoMAUROxrv : 20.02.2013 o 08:23
motoMAUROxrv jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.05.2013, 11:18   #46
motoMAUROxrv
 
motoMAUROxrv's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: OOL-OPOLSKIE
Posty: 372
Motocykl: RD07
motoMAUROxrv jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 1 dzień 9 godz 28 min 43 s
Domyślnie

W czasie powrotu z 2-tyg. szwendania się po Ukrainie/Rumunii i przejechaniu ok 5kkm, Africzka nagle odmawia mi pełnej współpracy...
Po bezskutecznej próbie zlokalizowania "zonga", resztę trasy (ok.1200km) pokonuję na 1/4 mocy.
Wolne obroty są w normie ale powyżej nich moto chodzi na jednym "garnku". Jakieś tam wyprzedzanie i rozpędzenie do max 110/h możliwe tylko na ssaniu i z górki
Po gruntownym przeszukaniu -już na miejscu, wykryty został "OBCY pasażer..." próbujący zamieszkać (a może i rozmnożyć) w otworze znacznie mniejszym od niego
Pytanie, i ciągle wielka zagwozdka (do mechanika lub arachnologa) -skąd ON się tam wziął ? Którędy, jakim cudem ?
Niby nieprawdopodobne -a jednak...

DSC01144.jpg
__________________
-szerokości, przyczepności i powodzonka!... MAURO
motoMAUROxrv jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.05.2013, 11:21   #47
rumpel
 
rumpel's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,825
Motocykl: 690 R
Galeria: Zdjęcia
rumpel jest na dystyngowanej drodze
Online: 7 miesiące 1 tydzień 6 dni 23 godz 29 min 4 s
Domyślnie

że to pająk jest?
rumpel jest online   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.05.2013, 11:44   #48
motoMAUROxrv
 
motoMAUROxrv's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: OOL-OPOLSKIE
Posty: 372
Motocykl: RD07
motoMAUROxrv jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 1 dzień 9 godz 28 min 43 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał rumpel_adv Zobacz post
że to pająk jest?
Dokładnie tak! Twarz i wiązkę długich łap miał już dość mocno zaklinowaną w środku. Z pewnością pozaziemski gatunek, bo lubiący paliwo i podejrzanie trudny do rozczłonkowania
__________________
-szerokości, przyczepności i powodzonka!... MAURO
motoMAUROxrv jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.05.2013, 15:16   #49
KORNIK
 
KORNIK's Avatar


Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Piwniczna-Zdrój
Posty: 1,018
Motocykl: RD04
Przebieg: 53000
KORNIK jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 3 tygodni 11 godz 27 min 31 s
Domyślnie

Pewnie wlazł Ci przez odpowietrzenie, bo przez zbiornik to wyłapałby go filtr.
KORNIK jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.05.2013, 18:11   #50
motoMAUROxrv
 
motoMAUROxrv's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: OOL-OPOLSKIE
Posty: 372
Motocykl: RD07
motoMAUROxrv jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 1 dzień 9 godz 28 min 43 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał KORNIK Zobacz post
Pewnie wlazł Ci przez odpowietrzenie, bo przez zbiornik to wyłapałby go filtr.
Hmmm, też tak kombinowałem, tylko czy rzeczywiście pomiędzy odpowietrzeniem a miejscem gdzie utknął ten stwór jest aż taki tunel i prześwit aby mógł się przecisnąć (zresztą z którejkolwiek strony) No chyba że włażąc był wielkości bakterii, a wypasł się dopiero na Rumuńskim paliwie
Kurczę, Afri mi nie zatrzymało wielokrotne brodzenie po siedzenie w wodzie, a mogłyby to zrobić pieprzone robale?.. Szlag by to -no nie wierzę!!
__________________
-szerokości, przyczepności i powodzonka!... MAURO
motoMAUROxrv jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Jura, czyli ,,męskie przygody". Kristos Polska 6 01.02.2011 22:37
"Helpfl Staf", czyli technologia rejli w służbie Lejdis ucek Lejdis 25 15.09.2010 20:52


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:14.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.