He he,
nie Artur to zupełnie nie moja bajka, poza tym wystarczy jeden harleyowiec w rodzinie.
Klasyka chciałem juz od dawna.
Kamyk, ja pamiętam jak Twoja pomarańcza rzuciła palenie i na gienku robiłeś notecką.
Heh piękne czasy.
PS ostatnio pojechałem w piochy sam, taka szybka akcja na 2h, i się wyjeb... ze dwa razy. I ... nadal mnie to cieszy. I tenera jest zajebista.
Pozdrowionka
|