Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary Wczoraj, 20:15   #29
jagna
 
jagna's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,799
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
jagna jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 2 dni 43 min 9 s
Domyślnie

Dzień 4, trochę nudny, bo dojazdowy

Rano rześko, zbieramy się więc szybko, a śniadanie mamy wyjątkowo w kamperze.
Czeka nas jeszcze prawie godzina drogi tą górską pokręconą drogą, ale idzie jakoś sprawniej.

Od drogi asfaltowej co rusz odchodzą traile… offroadowe. Aaaa, to stąd tyle pickupów ma crossówki na pace!



Ścieżki są naprawdę terenowe i wąskie.

Temperatura żwawo rośnie, już znów +30, więc taki napis nieco śmieszy:



Na koniec droga zaczyna wić się konkretnie w dół, żegnamy się z górami Sierra Nevada oraz Kalifornią, zjeżdżamy na równinę









Na w dole to już Nevada



Następuje nuuudny kawałek drogi, czyli highway I-40. Szeroka dwupasmówka, gdzie można spotkać ciężarówki z 3 naczepami i ogólnie panuje spory ruch.

Raf umiera z nudów za kierownicą, reszta z tyłu rżnie w uno

Na szczęście po 2 godzinach odbijamy na północ, na pustynię Mojave.
Od razu zostajemy sami na drodze



Przystanek na rozprostowanie nóg i podziwianie skałek:





Wietrzenie kuliste granitów:



coś juko podobnego rośne:



„To ja lecę na te skałki”
„Sandały ubierz!”
„Eeee, klapki starczą!”
i za 5 minut: „Aaaałłłłłłaaaaa!!”





Nasz cel to wydmy Kelso, położone 7 km od drogi. Nasz pierwszy kawałek offroadowy Niestety jest to 7 km pięknej szutrowej tarki…



Wydmy fajne, ale nie ma opcji, żeby się na nie wdrapać latem. To 200 m do góry, w piachu i przy temperaturze ponad 40 stopni.

Więc podziwiamy je z daleka





Syneczek, po uprzednim wysmarowaniu faktorem 50, udaje się na eksplorację wydm (a raczej ich podnóża), a my robimy obiad. Ledwo go widać…



Jest tu pole namiotowe, ale nikogo nie ma, i w sumie ciężko się dziwić



Jak na każdym kempingu, są miejsca na ognisko oraz toalety-sławojki:



Ciut historii geologicznej wydm Kelso:

Historia zaczyna się między 5 milionami a 2 milionami lat temu, kiedy rzeka Mojave zaczęła płynąć z zachodu na wschód. Rzeka niosła osady z gór San Bernardino – głównie kwarc i skaleń. Napełniła ogromne jezioro zwane Jeziorem Manix. Około 25 000 lat temu Jezioro Manix katastrofalnie osuszyło się, a wiatry przenosiły nowo powstałe osady w to miejsce.
Większość wydm w Ameryce Północnej powstała w ten sam sposób, w czasie plejstocenu. Większość wydm Kelso nagromadziła się 2400-9000 lat temu. Okoliczne formy terenu (Góry Granite i Providence) powodują wiry i wiatry boczne, co sprawia, że piasek opada w tym samym obszarze raz po raz. Dlatego wydmy znajdują się tam, gdzie są.
Zima i lato przynoszą dominujące wiatry z różnych kierunków, więc kształty i wzory poszczególnych wydm zmieniają się codziennie i sezonowo, ale pole wydm jako całość jest stabilne. Na wydmach Kelso grzbiety poruszają się tam i z powrotem w strefie o szerokości 30-40 stóp, jak fale morskie. Dzieje się to jednak zbyt wolno, aby ludzie mogli to zauważyć.


Wracamy 7 km tarką do asfaltu.
W kamperze dzwonią i wibrują drzwiczki od szafek, półki w lodówkach, kubki, widelce talerze i bóg jeszcze wie co.
I pewnie wszystkie śrubki powoli się odkręcają.

„Jagna, to chyba nie jest dobry pomysł, jeździć poza asfaltem tym czymś.”

„Może i, ale dziś mamy zabukowany kemping, gdzie chyba też dojazd offowy. Ale góra ze 4 km. Czekaj, sprawdzę... Hmmm, no jednak ciut więcej...”

cdn.
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą
jagna jest online   Odpowiedź z Cytowaniem