Po 20-tej wpada Marek.
Widząc, ze dziewczyny odjechały swoim wagonikiem, biorąc piloty do garaży rzuca:
- Choć Darek, pokażę ci mój świat.
Brama w pierwszym się podnosi a w środku...
Dorota i Marek jeżdżą na co dzień nowymi land cruiserami. Tu pod dachem stoją zabawki (nie wszystkie) Marka.
Jeszcze jedna toyota hillux w pełnej zabudowie camperowej z wszelkimi bajerami. To hillux osobisty Marka - na jego wypady bliższe i dalsze. Takie, gdzie chce być niemal w pełni niezależny.
Obok ciągnik porsche (sic!), willys (sic!) (w nienagannym stanie technicznym, oba na chodzie), kuchnia polowa i... to co widzicie sami. Stara afra, świeżo wypucowana, po konkretnym przeglądzie.
Na kufrach naklejki krajów, które na niej zaliczył. Zwracam szczególną uwagę na Maroko i Białoruś.
W drugim garażu... powóz konny, którego można spiąć z zabytkowym ciągnikiem naturalnie. W Nisku jeszcze piękna zastawa i druga, nowa... africatwin.
Jestem szczerze zachwycowny. I tak mój zachwyt jest odbierany. Podchodzę jeszcze do gablotki...
Chwilę później...

Strażnik Domowy "pyrka" na ciągniku.
Potem wszyscy gramy w żołnierzyki. Kończymy zabawę o 1-wszej w nocy. Dorota wydała wcześniej dyspozycje:
- Zostajemy

- Marek, ogłoś w firmie dwudniowe święto narodowe.
To ostatnie oznacza, że kocura nie będzie i w firmie myszy mogą grasować.
No i ostatnia decyzja:
- Jurto wycieczka ciągnikiem i wozem po Lasach Janowskich!