Tomożeja,choćniewiem,tosięwypowiem - z dzienniczka ucznia : olej (przekładniowy i czym cięższy, tym lepszy) nie dość, że dyfunduje tam, gdzie trza, to utrzymuje łańcuch w czystości. Fela zawsze przy tym "oberwie", ale to nie rower na deptaku. Mało tego - komora trybu zdawczego też czysta w porównaniu do zabłoconej od smaru, a miałem już takie co trza było się namęczyć, żeby nie wymyć, tylko wyskrobać to gówno. Co do mycia : nafta nadaje się jak najbardziej(w przeciwieństwie do beny czy ropy), tyle, że ja kończę sprężonym powietrzem. W przypadku olejenia - czyszczenie niepotrzebne. W FJ (w AT jeszcze nie zrobiłem takiego przebiegu) napęd zmieniałem po ponad 50 kkm po zapierdalaniu i jazdach w deszczu - tylko na oleju - żadnych smarów.
|