Cytat:
Napisał Mucha
Się nie martw. Przylecą jak czereśnie zaowocują. 
|
Na tym podwórku, gdzie będą rosły czereśnie ptaki są.
Na obecnym - miejskim, zero. "Rewitalizacja" zrobiła swoje ale o tym późnniej.
Tymczasem Strażnik Domowy przycięła laurowiśnię, która zdominowała "nasz osobisty ogródek" od strony głównej szasse.
Wybijają się w tym ogródku cztery małe dęby, ułamany jesion, kasztan, buk i grab.
Je przesadzę na podwórze podlaskie w listopadzie.
Widzę tam aleję z czereśni. Dużo tam widzę ale muszę dobrze przewidzieć miejsce. Jak już wspominałem, będzie mały sad. Będzie dąbrowa. Fąb Kacperka (wnuka) już zyskał blisko 1,5m i na przeprowadzkę ostatni dzwonek. Fąbek czerwony Marysi też ma się coraz lepiej.
Ukorzeniam teraz sezonowane przez zimę pędy laurowiśni. Za późno co prawda wyjąłem je z sypialni ale zobaczymy.
Rozmnożę też cisa, który nam ładnie w ogródku rośnie. Bardzo lubię cisa. Ja w ogóle lubię drzewa. Nie wiem, czy ja wcześniej drzewem nie byłem. Ja się wśród drzew dobrze czuję. O reszcie już wspominałem (brzóz kilka, czarne morwy itd.).
Tuba co rusz podsyla mi kosynierskie tematy. Tym razem Romka od byków (coś dla Fazika).
On też spec od klepania. To ek twierdzi, że teraz babki to do dupy są. Za miękkie, podobnie większość tanich ostrzy, będącymi tylko kawałkiem blachy, co kucia nie zaznała i procesów hartowania.
Jak remontowałem mieszkanie trzy lata, to miałem duży brulion "do remontu".
Pora wrócić do zagadnienia. Na wsi będę przekładał podłogę, wymieniał instalację elektryczną i kładł te, których nie ma.
Najpierw muszę wyrównać poziomy bytowe w mózgu, bo ten przypomina oczy Bolka. Rozbiegany, szumy tylko i bzyczenie....
A'propos siadania muchy i bzyczenia. Sezon w pełni.
https://www.facebook.com/share/v/15KYr2cQ7v/