ja jestem durny i zawsze odkrecam lewa chlodnice. mniej z tym roboty niz ze skamienialym kablem fajki, dostepem itp. pamietajmy, ze potem trzeba wkrecic nowa swiece. odkrecam chlodnice, uchylam i z czola to zalatwiam. rece mam cale + nie niszcze lamelek na chlodnicy bo te zawsze cos oberwa przy tej operacji.
dodatkowo zycze powodzenia z tymi blaszanymi kluczami jak ktos dop... swiece 25 lat temu - nie jeden sie rozgial przy odkrecamiu. a tak idzie lity na przedluzce.
p.s. ostatnio mialem na podnosniku xrv z lekko uszkodzonymi pierwszymi zwojami gniazda swiecy - sie nameczylem, zeby tego bardziej nie popsuc wiec radze: powoli, z glowa i nie byle czym.
__________________
buziaki
Ostatnio edytowane przez szynszyll : Wczoraj o 14:36
|