Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27.05.2025, 14:07   #103
El Czariusz


Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 100
Motocykl: Wrublin
El Czariusz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 18 godz 42 min 45 s
Domyślnie AntyPedaliada

Tamże trafiam na koncert Bombay Bicycle Club. Nie muszę schodzić z roweru. Ich wokalista cudownie leży mi pod lewą stopą... Musze jednakowoż jechać dalej.

Niestety dalej korba dostaje w dupę. Tracę na "dużym blacie" jeden ząb.



Biały rower i pedały dwa... Pokochaj mnie... Ale ja mam rower niebieski. Z czasów, kiedy Korba szalała w Trójmieście, jakikolwiek rower był marzeniem. Rower i pedały dwa.
Kiedy upadła komuna Giant w USA wypuścił serię MTB, w tym ten model, którym właśnie próbuję wjechać do Czech - rocznik 1993. Młodszy ode mnie o równo 30 lat.

Kupiłem go trzy lata temu za 600zł w Szczecinie. Pojechałem regio (na karnecie) i przejazd zamknął się w 40zl. Uwinąłem się w ciągu jednego dnia.
To był mój pierwszy rower w karbonie. Trochę skundlony przednim amortyzatorem (ale jak na tamte czasy - bardzo ok). Przestał w garażu u sprzedającego ćwierć wieku. Syn nie chciał na takim "szrocie" jeździć.
Duża rama - 23 cale, też nie sprzyjała szybkiej sprzedaży.
Poza tym... pełen oryginał, osprzęt XT..., jeno z przedniego koła zeszło powietrze wiele lat temu, pewnie dętka przebita.

Na dworcu w Szczecinie miałem wtedy 1,5h na ewentualne prace doprowadzające rower do użytkowania. Zabrałem do plecaka komplet rowerowych narzędzi, dętki itp.
Wystarczyło... napompować przednie koło i tak jeżdżę giantem do dzisiaj. Bez żadnej regulacji. ŻADNEJ... Tak, jak kupiłem, tak po napompowaniu jeżdżę.
Oczywista nie na co dzień. Na specjalne okazje. Ten rower 30 lat temu kosztował ponad 1000$. Dzisiaj mogę powiedzieć - nie darmo. Właściciel na dworzec dowiózł mi go Porsche Cayen...

Akurat teraz (ten wyjazd) okazja była szczególna w dwójnasób. Szczególna ale... plan nie wypalił.
Wszystko przez...

El Czariusz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem