Etam. To gadanie z awaryjnoscia rfvc to jest takie że chyba nikt u nas nie miał do czynienia z faktycznie nowym motocyklem o który się dba, ma olej, ten olej jest dobrej jakości i jest wymieniany na czas etc.
Niemniej jak już napisałem powyżej wolałbym dr650.
Miałem kiedyś dr350. Bidne. Postawiłem je na zdrowo na nogi. Ile się naczytałem o tym jak to głowice padają i co tam jeszcze się nie dzieje⌠okazało się że w USA ludzie na nierobionej dr350 potrafią zrobić 50-70tys km.
Tak więc gadanie takie.
Jak dbasz tak masz. Eksploatacja z głową i nic się nie będzie działo.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
|