kolejny raz moj udarowy rozpylacz sie poddal ( sruba glowna wału) i musialem podejsc do sasiada, ktory prowadzi warsztat samochodowy pozyczyc jego zabawke. od kilku lat uzywa tego czerwonego chinczyka i przyznam, ze naprawde to-to 'kopie'. z ciekawosci sprawdzilem ile kosztuje i przyznam, ze jak za taka kase to narzedzie jest naprawde warte uwagi. nie wiem ile jest prawdy w podawanych parametrach ale do pracy przy motocyklach wystarcza az nadto. kolejny raz juz nie pojde do sasiada tylko go po prostu zamowie. nazywa sie to - gdyby link wygasl: REDATS P-160
https://sklep.redats.pl/product-pol-...&utm_term=CPC5