Dzień Czeci!
Wyspaliśmy się... najbardziej Żuber

dzień rozpoczął od kiepa na balkonie. Pogoda idealna na moto, bez upałów i deszczu!! Śniadanie mistrzów: jajecznica!
Dzień wcześniej ustaliśmy, że jedziemy w stronę Kazimierza Dolnego nad Wisłą.
Jak zwykle ruszyliśmy między 10 a 11. Temat przewodni OFF OFF i jeszcze raz OFF. Nawet to, że glebimy nie odciągnie nas od jazdy w terenie!!
Wjechaliśmy gdzieś w polne Dukty. Azymut na wschód i lecimy, ale najpierw trzeba było ominąć rzekę Pilicę, a wzdłuż niej świetna trasa z głebokim piaskiem. Każdemy polecamy, mnóstwo wędkarzy, kopki piasek i piękne widoki leniwej Pilicy. Oczywiście jedna miejscówka nam się tak spodobała, że zrobiliśmy kilka fotek!