Poniżej kilka zalet z porannego śmigania:
- niewyspanie,
- zmęczenie,
- po ciemku goowno widać,
- na kilometrowym odcinku prostej drogi sarna musi się wpieprzyć prosto pod koła - nic tylko w tą białą dupę kopnąć. Tym razem na szczęści bez kontaktu.
Innych zalet brak.
Parę fot.
Chłodno ale grzane manetki robią robotę.
Nienajgorsze te widoki. Całkiem, całkiem

I tylko Chrystus Frasobliwy zastanawia się: co ty chłopie robisz tutaj o wschodzie słońca?

Próbuję naładować swój wewnętrzny akumulator chociaż voltomierz RAWRO pokazuje niezmiennie 0 a niebieska dioda jest już zmęczona miganiem. Ale próbować trzeba ...
Tym razem udało się znaleźć leśne drogi bez zakazu wjazdu.
Na jeziorze Małpia Wyspa.
Powoli nadciąga jesień.
Jest całkiem sporo nieodkrytych dróg wokół komina.
Enduro po trawie.
Poranny panoramista.
Do następnego. Koniec transmisji ...