Żesz w mordę i mój pkt G (

)
Z tego przejęcia ATomkową narracją, wcześniej szczytowanie zaliczyłem, sądząc, że finał pojezdki już minął razem z tym uroczym pożegnaniem i tupaniem!
A ATomek, niczym papciochmielowa seria, strzela dalej przygodami...
Ach te księgi pisane emocjami...
Tu mgła się rozgości,
by przywitać rosą
i wymościć rozkoszą
zastane włości...
I ciut ciut dalsze na jugie:
http://www.youtube.com/watch?v=uudKA...eature=related