A ja chciałem zamówić u Ciebie Jagno prejryjska jakiegoś mustanga (oczewiście jeszcze nieujeżdżonego). Taka alternatywa dla Afry.
Żeby nie było problemu z nadbagażem to kup mu bilet na samolot. Tylko nie pozwól mu pić drinków za dużo, bo go nie wywleczesz z samolotu.