Muszę Was wszystkich przeprosić , bo nie jest tak jak napisałem w ostatnim moim poście o LEDach tzn nie jest wszystko OK

A dokładnie napisałem że zasiliłem tę "zieloną" żaróweczkę na kokpicie z przerywacza szarym kabelkiem. No i faktycznie tak dzisiaj zrobiłem , niestety objaw jest taki , że zaraz po przekręceniu kluczyka w stacyjce, niezależnie czy przełącznik kierunkowskazów jest w pozycji "0" czy "P"-rawo, to prawe kierunki sobie mrugają a jak przełącze go w położenie "L"-ewo, to migają wszystkie tak jak awaryjne

. Wczoraj coś tam sobie popodłączałem na prowizorkę na próbę i zdawało mi się że jest OK. No właśnie - zdawało mi się

Wobec powyższej sytuacji ja już zgłupiałem do reszty.
H E L P M E !!!!!
Może ktoś miał jakąś taką podobną sytuację i kuma kwestie prądowe bardziej niż ja to poproszę o wskazówki jakieś bo teraz to już stoję jak to się mówi "w czarnej dupie !"
Czarnuchy Kochane , pisaliście przeca ,że zakładaliście LEDy do waszych motongów. I co zapytam, u Was po założeniu LEDów wszystko banglało OK?
KUTWA bo mi już pomysłów zaczyna brakować. Kolega co mnie wspomagał wczoraj techniczno-elektrycznie proponuje wymienić żarówkę na diodę. Ja osobiście wolałbym pozostać przy tej żaróweczce bo oryginalna jest- macie jakieś pomysły?
Ramires założyłeś te LEDy już u siebie? Działają?
7Greg, a Twoje instalacje na LEDach ? Działają czy też musiałeś coś przekombinowac?