Nowy zestaw napedowy.
 

Witam! Podpowiedzcie dlaczego po założeniu nowego napędu, naciąg jest w połowie skali. Dodam ze łańcuch to D.I.D ZVMX a zębatki Sunstar 16 i 45. e nie
To normalka? Dla mnie trochę nie logiczne. Dzięki z góry za podpowiedźi!

Wsio normalno.
Tak to już jest.

O ile pamięć mnie nie myli od 16 czy tam 18 dołka się zaczyna.

Żebyś miał miejsce na zębatkę 46 z tyłu, bo to jest druga opcja, również standardowa.

Ok. No to spokoja głowa :dizzy: dziękówy!

na 16/47 zaczynasz od 5 ząbka :-)

!!! wszystko OK.
Gdyby prawidłowy naciąg zaczynał się od ,,0'', mielibyśmy bardzo mało miejsca, wręcz pewna rzecz byłyby nie do zrobienia. Chodzi przede wszystkim o ściągnięcie koła przy przysłowiowej gumie (nie ściągnąłbyś łańcucha z zębatki)...no chyba żebyś go przeciął...:haha2:

...pozdr.

A wyciągnięcie ośki nie pomagałoby trochę..:)?

Dodatkowo wyciąganie się łańcucha (i korekta tego regualtorami) wcale nie jest takie zdrowe. Zbytnie wydłużenie łańcucha oznacza to że zmieniły się długości poszczególnych ogniw... ogniwa nie pasują wtedy do zębatek. W praktyce moje DIDy się wyciągały o 5-6 ząbków w swoim żywocie a RK chyba 10. Po tym rozciągnięciu już albo odpadały im rolki, albo były wyciągnięte nierówno...

Po 40000km na DID podciągnąłem go od nowości ostatnio o 4 dołek.
Po zmianie zdawczej zrobi kolejne z 15tyskm a może więcej :)

A w jakim stanie są u Ciebie rolki?
Mój złoty did po podobnym przebiegu, również podciągany był o 4, lub 5 pozycji na regulatorze.
Jednak rolki już trochę się "wyluzowały"…
Od nowości na "skocie" oczywiście i zębatka zdawcza co sezon nowa.
Dodam, że nie stronię od piachów i błota. :)

Rolki nie są już ciasne jak nowe ale i nie ma żadnych przeciwwskazań do dalszych tysięcy km.
Smaruję ręcznie hipolem, na olejarce 50-60tyskm to normalny przebieg.
DIDa mam normalnego, żaden pozłacany:)

Ha.. wczoraj byłem na przegladzie i statystki pokazaly ze przez rok zrobilem 6tys wiem nie smiejcie sie, sam chcialbym wiecej. Wychodzi na to ze jak bede dbal o naped a bede, to nastepna wymiana bedzie..łooohohoho... ;-)

Sie dba sie ma:)