![]() |
Cytat:
Myślę, że mielibyśmy wspólne tematy ;) |
Wiem, wiem drogi Samborze. Swego czasu kibicowałem im. Teraz jakoś brak czasu i nie czytałem nic o nich.
|
1 Załącznik(ów)
Ta chyba też nie jest zadowolona :haha2:Załącznik 17942
|
Nie moje zdjęcie, nic nie wiem, nic nie widziałem...
Na tym zdjęciu występuje jako statysta (pierwszy z prawej, tyłem, w koszulce w jedynie słusznym kolorze) krótko mówiąc "oddalam się szybko" pozdr. |
Dziękuję Zbyszku za relację, się wzruszyłam trochę:). Pozdrawiam i do zobaczenia niebawem, mam nadzieję.
|
Zbyszku, z wielką radością czyta się Twoją relację :)
szczególnie, że odwiedziliście miejsca dla Polaków szczególne :) |
Jeszcze raz dzięki za miłe słowa. Na razie jesteśmy na bazarze w Teheranie. Punktem zwrotnym jest Estahan. Potem dopiero powrót oczywiście z przygodami:)
Cmentarze dałem wszystkie w jednym odcinku, zbyt powazna sprawa żeby to mieszać z błahostkami dnia codziennego. W firmie mam bardzo dużo pracy, nie wiem, czy mi się uda zamieścić kolejny odcinek do końca roku. Pozdrawiam. Szczęśliwego Nowego Roku:) |
Poczekamy.. Na takie opowieści warto ;)
|
c.d.
16 Załącznik(ów)
Wstajemy o 4-tej, szybka kawka i w drogę. Teheran jeszcze trochę śpiący. Szybko wymykamy się z tego zatłoczonego miasta, korki już się tworzą ale przy wjazdach. Autostrada płatna, ale my nie wiemy ile bo w zasadzie powinno nas tam nie być (zakaz wjazdu motocykli) Na bramkach pokazują jechać, jechać…
Załącznik 17955 Grzejemy 180km/h , po 200-stu kilometrach zaczynamy się nerwowo rozglądać za stacją benzynową, tym bardziej że do tej pory nie widzieliśmy żadnej. Niestety mój pierwszy łapie zadyszkę. Nalewamy z kanistrów w tempie serwisu GP, dobrze że nie zostawiłem ich w ambasadzie Załącznik 17959 Paru Irańczyków autami usiłuje nam dotrzymać tempa, robią nam fotki, filmują. Sympatycznie do nas wymachują, jest miło. Chyba wzbudzamy małą sensację. Turystów jest mało w Iranie Ludzie są otwarci, życzliwi, ale kraj jest zamknięty, uff polityka… W pięć godzin jesteśmy w Esfachanie: <?xml:namespace prefix = st1 ns = "urn:schemas-microsoft-comhttp://africatwin.com.pl/ /><st1:met...ter ProductID=</st1:metricconverter>550 kilometrów, tankowanie z baniek, tankowanie w stacji benzynowej, kawka, to dobry wynik. Załącznik 17956 Zaczynamy od cmentarza, tam można wjechać motocyklami Załącznik 17960 Zawsze towarzyszy nam łańcuszek gapiów, oczywiście wszyscy chcą się ścigać Załącznik 17961 Tu był największy i najstarszy bazar starożytnego swiata Załącznik 17964 Załącznik 17963 Załącznik 17965 Załącznik 17966 Załącznik 17969 Załącznik 17954 Załącznik 17967 Oczywiście idziemy na obiad Załącznik 17962 Załącznik 17968 Ze zdjęciami jak zwykle ostrożnie, pamiętamy o tym. Persowie pchają się sami w obiektyw, natomiast Persjanki (dobrze piszę?) o nie, nie. Przeważnie dostajesz tak twarde spojrzenie, że nogi miękną i odchodzi ci chęć zrobienia zdjęcia. Na 50% się schowa lub odwróci, 49% się wydrze lub wezwie policję, 1% że pozwoli. Pełny sukces, najpierw się schowała za ladę, ale widzieliśmy uśmiech na jej twarzy, to był dobry znak Załącznik 17957 Załącznik 17958 Wieczorem pożegnanie z ambasadorem, podziękowania, fotki (nie publikuję) Jutro na północ, Morze Kaspijskie, Bandar-a-Anzali. Z Pustynnych klimatów nagle zrobiło się zielono i ładnie Cdn. |
Zbychu masz rozgrzeszenie, że nie byłeś na Rajdzie Podlaskim :) Piękna podróż, piękne miejsca, bardzo przyjemnie się czyta i ogląda wasze przygody. No i aspekt patriotyczno edukacyjny wyprawy nie bez znaczenia. Jak będę duży, to też pojadę na taką wyprawę.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:57. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.