![]() |
Jak zwykle zajebiste opisy i zdjecia.... piknie...
|
No ja też nie mam pytań :) Inna jakość i wymiar podróżowania. Tylko dla najtrwalszych !! :Thumbs_Up: :at:
|
Ehh pikne miejsca pikne... I foty też eleganckie!
|
Cytat:
|
Po opowieści Iziego i obejrzeniu zdjęć, stwierdzam, że wiało nudą;)
|
A ja jeszcze nic nie powiem.Obejrzalem dwa razy relacje Sambora i musze jeszcze z dwa razy obejrzec,zeby poczuc klimat tego wyjazdu.Dopiero potem powiem,ze to rewelacja i totalny odjazd.Choc te rzeki troche mnie przerazaly:cold::cold::cold:.
|
A ja uważam że niektóre foty były na pewno robione w studio. Kilka jest nie przyzwoitych. Do tego, jest wielkim brakiem kultury i nietaktem pokazywać brudne motóry w internecie.
|
Bardzo ładne fotografie :D
|
Cytat:
To najbardziej lamerska wyprawa roku. Pojechali lawetą, wrócili samolotem a tak naprawdę to nie bardzo wierzę, że w ogóle ruszali się z kraju. Zdjecia Afryk potopionych w Pilicy nie ostre lub bryźnięte wodą, żeby ukryć spalskie chałupy w tle. Reszta zdjęć pościąganych z National Geografic i ta irytująca maniera zaczynania co piątego podpisu pod zdjęciem od słówka "no". No, nie podobało mi się.:)No, szkoda, że mnie tam nie było ale emeryta i tak pewnie by nie zabrali |
myślę że TAKIEGO emeryta to by zabrali, tylko byłoby mu zimno, brakowałoby powietrza, w samolocie najpierw za siebie by musiał zapłacić nadbagaż, co skończyło by sie niezłą kłótnią, na laweta Lewara Africa by się nie zmieściła, bo przecież Lewawr nie ma Africy, On posiada Africę, nad Pilicę nie jeździliśmy za daleko ja za domem mam Odrę tam była robiona większość "zdjęć wodnych", a reszte zdjęć od znajomych dostaliśmy co po świecie jeżdżą, co do słówka "no" to podpisy robił Sambor i do niego pretensje
Co do Bajrasza, to wszyscy wiedzą że go nie lubię, ja zresztą nikogo nie lubię, a na ostatnim spotkaniu jeszcze sie założyliśmy "kto bardziej wkręci Bajrasza" i poszła w ruch opowieść o talibach, czołgach, gołych babach, macdonaldzie, mordercach, babach na straganie, żółwiach, ninjach i wygrałem :) |
Jedno ze zdjęć jest podpisane :
-Kazaszkom tez sie podobalismy... -ale dopiero co wyjechalismy z domow, wiec one nam nie... Prawdziwy Afrykańczyk ma zawsze chęć i moc przerobową ,nawet gdy ledwo co z domu wyjedzie :D Zdjęcia jak pewnie cała wyprawa świetna. aż żal.. |
:) piekne zdjecia w tych pieknych okolicznosciach przyrody
|
Cytat:
Uwazam ze zdjecia sa duzo gorsze niz rok temu czy dwa lata temu. Bylo nas mniej wiec mniejszy wybor. Poza tym robilismy jednak glownie filmik. A co do sprzetow: dwie lustrzanki: Minolta i Pentax. Wariat Olympusa jako notatnik bardziej... Zawsze jednak pisalem ze duza sztuka jest nieprzywiezienie stamtad fajnych zdjatek. Inna rzecz to wybor. Na pewno mamy fajniejsze zdjecia, ktore zostaly odrzucone. Po prostu zalozenia byly takie ze te foty maja pomoc w opowiesci... No i ze ma byc ich nie wiecej niz 400. |
:) Rewelacja... pozazdrościć!
|
2 Załącznik(ów)
Sie pochwalimy, a co...
Zalapalismy sie na drobne 15 stron ;) |
no dobra, gdzie jest k...a przyzwoita relacja?
|
Cytat:
|
Fajnie....
|
Cytat:
http://www.advrider.com/forums/showthread.php?t=504942 |
no to teraz po Was, Samborski pojezdzą... I beda mieli racje.
|
A co to tylko ja bylem? Chetnie cos popisze, ale moze najpierw to Krystek powinien? I to dopiero jak czosnek skonczy, coby sie dysonans poznawczy nie zrobil... Ja swoje 20-30 stron tekstu napisze. Tylko swiat najpierw musze uratowac. Moj swiat...
|
A kto inny jak nie Ty?
Miro? po słowacku mało zrozumiemy Izi? Przecież on pisać nie umie Krystek? Skoro powinien, a nie napisał, to nie napisze czyli dupa |
Sambor- super relacja na advrider.com!!!
Czytałem ją z podziwem, z uczuciem podobnym do hmmm... do takiej radości jaka towarzyszy widokowi polskich olimpijczyków na podium. Taka patriotyczna empatia:Thumbs_Up: |
Cytat:
|
nie chwalić tylko opier....ć !
|
|
wiesz, wstydzą się...
« Warsztaty “Origami i inne formy plastyczne” |
Cytat:
|
Cytat:
|
http://www.dworek.krakow.pl/iii-spot...-i-eksplorerow
Sambor wszystko aktualne? Można się jutro ciągnąć na 20.30? |
pisza ze wstep wolny...
|
Cytat:
|
bedzie, bedzie. Tylko ja tam nie wiem, nie bylem nigdy wiec nie zapraszam, bo nie wiem czy warto ;)
A tak serio to ostatnio jakis dziki tlum byl. |
Dziki tłum? No to trza zająć dobre miejsca już z rana ;)
|
Można chwalić, czy mnie "moderator przesunie na Krakow"? Re-we-la-cja! I od razu ogłoszenie "zamienię starego opla na daewoo tico" ;-)
|
Właśnie wróciłem!
Super impreza. Fajnie było zobaczyć Pana Moderatora:), chociaż nie śmiałem zaczepić i uścisnąć dłoń. Od dzisiaj rozglądam się za cinquecento:D. |
Podobno maluch lepszy :) bo ma napęd tylni.Trochę mało czasu dali koledze na prezentacje ale warto było podjechać.
|
Jestescie Matolki. Pojechalismy pogadac z motocyklistami. Trzeba bylo dolaczyc do nas. A tak musicie przyjechac jeszcze raz. Zrobimy specjalny pokaz motocyklowy dla grupy krakowskiej...
Ale oczywiscie dzieki ze byliscie... |
bardzo zacna idea. kto wie, może z tego jakieś cykliczne slajdowiska wyjdą ;) zdolnych opowiadaczy tu mnogo...
|
Cytat:
a tak znowu musiałem z Samborem i Miro pić tą Staropolankę, to się już nudne zaczyna robić była okazja poznać kilka osób, faktycznie trzeba było dołączyć :) to usłyszelibyście jak było naprawdę :):):) a i może coś więcej zobaczyli :):):) a tak w ogóle dzięki za to że byliście i za miłe słowo |
Panowie z Limanowej mają blisko do innej wody leczniczej "Śliwowica Łącka", ale to sakramencko mocne - jeno do nacierania kości się nadaje ;)
|
Cytat:
Panowie. To może przy okazji spotkania w "barze za horyzontem" jakiś pokaz mały? |
Cytat:
|
Cytat:
A prezentacja ładna, ładna, nie powiem. |
Cytat:
|
Dupa, dupa, dupa jak mawia kolega ktory za rzadko tu do nas zaglada ostatnio czyli napiszemy stron pare na temat naszego tegorocznego urlopu.
Wiec bylo tak: Wsiedlismy do auta Kajmana i po chwili obudzilismy sie ze strasznym bolem glowy ale za to juz w Kazachstanie. http://i493.photobucket.com/albums/r...011_resize.jpg A tak serio to na wariackich papierach sie to odbylo. Nie wszyscy wiedzieli ze jedziemy do Afganistanu, bo tez nie wszystkich chcielismy martwic. Mamy nasrane w glowach przez massmedia i widzimy ten Afganistan przez 21 cali a jak kto bogaty to nawet przez 42. Ja go widzialem juz kilka razy z tadzyckiego brzegu i wcale mi nie przypominal obrazkow z telewizora. Poczytalem i juz po 100 gramach (pilismy na szklanki) namowilem Iziego. Miro jak wiecie jest Slowakiem i czasem to jest zludne wrazenie ze sie dobrze jako sasiedzi rozumiemy - w kazdym razie troche sie zdziwil jak mu oddalem paszport z wbita afganska wiza. Kajman pojechal z nami bo chcial, lubimy go etc. Poza tym byl nam potrzebny ;) A nawet nie nam tylko Wlochom, ktorym obiecalem zabrac z Duszanbe 4 beemki. Poniewaz mam gdzies co ludzie mysla o moim sposobie jazdy na wschod wiec i tym razem wrzucilem motocykl na lawete i zasiadlem w aucie obok Kajmana. http://i493.photobucket.com/albums/r...026_resize.jpg http://i493.photobucket.com/albums/r...h/P7260122.jpg Z tylu gnietli sie Miro, Izi i Krystek, ktorego doprosilismy w ostatniej chwili do teamu. http://i493.photobucket.com/albums/r...h/P7280140.jpg Krystek jako ratownik medyczny mial nas leczyc od kaca, sraczki i chorob wenerycznych. Nie sprawdzil sie w trakcie wyjazdu, bo okazalo sie ze trzeba go bylo z niektorych tych przypadlosci ratowac. http://i493.photobucket.com/albums/r...h/P7260110.jpg Wyjezdzalismy w sobote w dosc srednich humorach. W poniedzialek nie mielismy jeszcze wiz kilku krajow: a to Uzbekistanu, Rosji i Kazachstanu. W czwartek pojawila sie wiza rosyjska a w piatek uzbecka. Wczesniej byly tadzycka, kirgiska i afganska (turysci sa mile widziani, zapraszamy po odbior jutro - tak to bylo w konsulacie afganskim). Okoniem stanal konsul Kazachstanu i nie potrzebowalem globusa by sie zorientowac ze jestesmy w czarnej dupie. Poniewaz to na mnie spoczywal obowiazek zalatwiania wiz czulem sie dosc srednio wobec kumpli, ktorzy zainwestowali troche czasu i kasy w ten wyjazd. Konsulat tego duzego i niepomijalnego na naszej trasie kraju powiedzial, ze potrzebuje 2 tygodnie na zalatwienie wiz tranzytowych. Do tego nasze zaswiadczenia z pracy etc... Czarna rozpacz i poczatki apopleksji. Jak mi przeszlo to zaczalem myslec i zlapalem za telefon. Konsul kazachski w Kijowie został zbajerowany i obiecal wystawic wize w ciagu jednego dnia. http://i493.photobucket.com/albums/r...009_resize.jpg Nie bede Wam pisal o jezdzie z Krakowa do Kijowa, bo i co mam pisac. My pilismy a Kajman jechal. Moglismy oczywiscie jechac na kolach, ale wtedy nie moglibysmy pic, a chcialo nam sie. Nie widze nic zlego w takim transporcie motocykla, Chce jezdzic po Azji, a nie po ukrainskich i rosyjskich drogach, ten etap mam juz za soba i jak nie bede musial to nie bede tego robil w przyszlosci. Konsulat otworzyli o 8 i bylismy pierwsi w kolejce. Konsul przyjal papiery, cos pogoadalismy. On powiedzial ze sie postara, ja ze przeciez gadalismy przez telefon, on ze tak, ale... No i zeby sie dowiadywac ;) Zrzucilismy dwa bajki z przyczepy. Izi i Krystek zostali w Kijowie, a my potruchtalismy na granice rosyjska, ostroznie bo nie mielismy paszportow. Jechalismy na Kursk, ale granice przekraczalismy jakims wsiowym przejsciem. Dostalismy smsa, ze chlopaki maja wizy i jada za nami. Zatrzymalismy sie przed granica w miasteczku, nad jeziorem. Byl wieczor, wlasnie kupilismy troche wodki i zastanawialismy sie jak dlugo bedziemy czekac na reszte ekipy. Nioepodal, tuz nad woda niemłody juz mezczyzna rzygal jak kot. Jego koledzy spozywali jakby nigdy nic... Wzialem flaszke i podszedlem do nich. Chlopaki byli z miejscowego KGB i wiecej nie pamietam. http://i493.photobucket.com/albums/r...024_resize.jpg Obudzilem sie w Rosji, ale po Speciale głowa nie bolala. Troche sie nawet dziwilem. Nie dowierzalem ze to juz Rosja, ale pieczatki w paszporcie jednak na to wskazywaly. Chyba w miedzyczasie dojechali Krystek i Izi bo w autku zrobilo sie ciasno. Wiecie z jaka predkoscia jezdzi Kajman? Z ekonomiczna - 80 km/h. Wolno? No szybko nie jest, ale Kajman nie spi tylko jedzie. 20 godzin i mamy 1600 km. 40 i 3200 km. Droga nie nalezala do extremalnych i gdyby nie to ze chcialo nam sie pic to dalibysmy chyba rade przejechac ja na dwoch kolach. No ale chcialo nam sie pic... A jak sie napilismy to chcialo nam sie spac. Tylko Kajman jechal i jechal. Byla godzina 5 rano jak w trakcie wyprzedzania (tak - niektorzy jezdza wolniej!) nie zauwazyl zblizajacej sie z przeciwka ciezarowki. Wiem ze mam malo wlosow, ale w tym momencie stanely deba wszystkie. Auto minelo nas poboczem klaksonem transforujac nas ze stanu odretwienia w egzaltacje i afirmacje kolejnych minut zycia danych nam przez Pana. Minut, bo Kajmanowi oczy zamykaly sie jak kotu na kreskowce. Izi masowal mu kark a ja bylem gotow na full body masaz byle facet nie zasnal. O zmianie mowy nie bylo. Kajman nie pozwala powozic Kajmanowozem. Zwlaszcza ze tylko on mial prawko na taki zestaw. Ide spac... ciag dalszy nastapi |
Cytat:
|
skończyłeś wczoraj o 22 więc już dzisiaj od rana możesz pisać :D
|
chce zdjęcie z zamarniętymi śpiworami :drif: jest takie poruszające :at:
Klasa :Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up: |
czekamy czekamy...
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:43. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.