![]() |
Ja mam miesiąc :)
|
Podziwiam odwagę.
Ja w pięciu i bym się zastanawiał:) |
Z ogromną chęcią bym pojechał. Jednak czasu i geldów ($) brak.
|
Czasu mnóstwo, ale kasy brak ;) Podziwiam i znów z zapartym tchem będę czytał :) :Thumbs_Up:
|
Suuper Roomyanek :Thumbs_Up:.
Kiedy ruszasz - co byśmy mogli Cię wyprawić właściwie i chusteczką pomachać na szeroką drogę, nawet jeśłi będzie to na lotnisku. Miesiąc na to wszystko :dizzy:, czy tylko jakąś część? No i pewnie KLRem i tym razem, czy coś innego? Pozdr |
....spoko, spoko, ja na razie nic wielkiego nie zrobiłam, :D z planowanej trasy zrobiłam dopiero pierwszy odcinek : cała Canada, Alaska do Oceanu Arktycznego i z powrotem do Calgary, kolejny etap dopiero na wiosnę.
A teraz zacznę skrobać obiecaną relację :mur: (skrobanie odbedzie się w osobnych postach aby można je było potem połączyć w jednolita relację) Rambo teraz to mówisz, a ja tam sam na sam z futrakami :lol8: |
Pierwszy etap mojej podróżno-podłużnej wyrypy pt. „ A(le )laska na przystanku „ to trasa z Calgary przez Albertę, North Territories, Yukon do Prudhoe Bay nad Oceanem Arktycznym na Alasce i powrót przez Anchorage do Calgary.
https://lh5.googleusercontent.com/-p...1024.jpg?gl=PL Włóczęga, bo bardzo szybko moje niepokorne „ ja” odmówiło zdyscyplinowanej podróży, trwała miesiąc, w tym czasie zrobiłam ok. 12500 km w tym ok. 2000 km offem. Pokusy na off były większe, zresztą teren takich pokus dostarczał prawie codziennie, ale zdrowy rozsądek nie pozwolił mi jechać dróżkami, gdzie człowiek pojawia się raz na miesiąc - dwa. Przyjęłam założenie, że jak się przewrócę i będę leżała pod motocyklem to wytrzymam najwyżej dwa dni, więc wybierałam takie drogi gdzie ludź pojawiał się mniej więcej co dwa dni . Dalszą część Panamericany zamierzam podzielić na cztery etapy. Znając siebie każdy etap będzie trwał ok. miesiąca. Oczywiście można by w miesiąc przejechać całość, ale po co? Żeby widzieć tylko zmieniającą się nawierzchnię? Wolę mieć czas na to, aby móc usiąść na ławeczce np. w takim Good Hope Lake, z lokalnym dziadkiem i pogawędzić sobie, posłuchać jego ciekawych opowieści,…… https://lh6.googleusercontent.com/-I....ARW.jpg?gl=PL Uwielbiam poznawać …., słuchać……, oglądać…. , bo wtedy nabieram dystansu do ……życia, problemów, codzienności. https://lh4.googleusercontent.com/-c...1074.JPG?gl=PL |
Cytat:
|
Cytat:
ps. trzecia fotka się nie wyświetla. psII. Zapuściłaś brodę w podróży? ;) |
Cytat:
|
Cynciu, fotkę zrobił drugi dziadek :) na dodatek Polak z pochodzenia.
Brakowało Twojego trunku, oj brakowało, w tej pogawędce.... |
No to lecę…….
Do samolotu muszę mieć bagaż nie przekraczający 20 kg. A ja przecież jestem długowłosą blondynką i jako taka bez suszarki się nie ruszam, ( jest przecież wielofunkcyjna i niezbędna np. do wysuszenia filtra po praniu ;) https://lh6.googleusercontent.com/-5...2230.jpg?gl=PL https://lh3.googleusercontent.com/-a...2227.JPG?gl=PL A tu jeszcze namiot, śpiwór, kuchnia, narzędzia, apteka, aparat foto, urządzenia ( spot, Irydium, Gps) dające poczucie bezpieczeństwa moim bliskim i kłębowisko kablowych wężowideł, z ładowarkami wszelkiej maści. Jakimś cudem jestem pięknie zapakowana do standardowej torby Louisa, ale ….. jadę ubrana w masywne buty enduro z metalowymi klamrami, motocyklową kurtkę z kompletem obszernych ochraniaczy ( jak to w bemwe) i spodnie, też z ochraniaczami, w ręku zamiast torebki kask ( a w nim cały zapas zimowych moto- rękawic ) w drugiej ręce wypakowany do granic możliwości tankbag. Co się dzieje, gdy tak ubrana laska, z porządnie wyposażonym centrum dowodzenia światem (tankbag) ), trafia na kontrolę security przed lotem do Stanów? Hi, hi, hi, miny panów oficerów bezcenne, w trakcie pojawiających się kolejnych elementów na taśmie oczy im rosły i rosły, a brwi przesuwały na tył głowy, ja miałam przynajmniej rekompensatę za ubiorne (tak tak od "upiorne") niewygody w podróży :) |
nieatualne
|
Roomyanek jeszcze raz gratuluje i nie wieże - Ty naprawdę piszesz relację :) Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! Teraz wiem gdzie szukać :)
PS. Dzięki za kartkę wiś w honorowym miejscu obok tej z Nowej Zelandii. |
Teraz już wiem, że albo relację piszę na bieżąco , albo jej nie będę obiecywać.
Moje szybko kiełkujące podróżnicze pomysły noszą mnie po świecie i emocje związane z byłą wyprawą w porównaniu z nowymi eskapadami w sposób oczywisty bledną . A pisanie bez emocji - sami wiecie trochę bez sensu. Przepraszam więc jeśli będzie nudno… ale przynajmniej będą foty :) Tradycyjnie, również na tę wyprawę zabrałam swoją „tabliczkę”, uroczyście przykleił mi ją przed startem mój kanadyjski Anioł – Paweł https://lh3.googleusercontent.com/-6...0048.JPG?gl=PL https://lh6.googleusercontent.com/-g...0053.JPG?gl=PL Chciałam się jakoś wyróżniać ;) bo jechałam na kanadyjskich blachach , a potem tabliczkę powiesić w Sign Post Forest w Dawson Creek, zresztą inni tez się wyróżniali https://lh4.googleusercontent.com/-r...0755.JPG?gl=PL |
Pierwszy dzień wyprawy był prawdziwą katastrofą, przygotowana na zimną Alaskę znalazłam się w moich grubaśnych motocyklowych ciuchach w 30-sto stopniowym upale Calgary. Nastąpił całkowity kryzys fizjologiczno- elektroniczny. Wszystko co mogło się zepsuć się zepsuło, ręcę bez rękawic , poparzone pięknie słońcem na czerwono i ta myślowa gonitwa, co ja głupia tutaj robię……
Ale podobno kobitki i misie mają małe rozumki więc martwiłam się krótko. ;) Tym bardziej, że na mojej drodze bardzo szybko wyrosły Góry Skaliste https://lh4.googleusercontent.com/-p...0093.JPG?gl=PL https://lh3.googleusercontent.com/-r...0083.JPG?gl=PL i….. ku mojemu zaskoczeniu najprawdziwsze misie! Myślałam, że one gdzieś głęboko w przepastnych kniejach Jukonu, a nie tak sobie na drodze - 3 mile za miastem (Jasper). Pasą się przy drodze, nie zwracając zupełnie uwagi na egzaltujących się turystów. https://lh3.googleusercontent.com/-b...0096.JPG?gl=PL |
Zupełnie nieskrępowane wyłaziły znienacka z leśnych odmętów na drogę.....
https://lh3.googleusercontent.com/-r...0164.jpg?gl=PL trochę mnie to zaniepokoiło, skoro łażą po drodze to i do namiotu pewnie będą chciały... Postanowiłam poznać przeciwnika :osy: https://lh3.googleusercontent.com/-9...2240.jpg?gl=PL i odpowiednio się zabezpieczyć, wybrałam się do sklepu na niedźwiedzie https://lh4.googleusercontent.com/-N...0633.JPG?gl=PL i zrobiłam przegląd dostępnych narzędzi, aha, gwizdek na niedżwiedzie już miałam dzwonki https://lh5.googleusercontent.com/-V...0643.JPG?gl=PL pieprzowe gaśnice https://lh6.googleusercontent.com/-W...0644.JPG?gl=PL strzelby https://lh5.googleusercontent.com/-D...0641.JPG?gl=PL i wybrałam coś adekwatnego do moich wyobrażeń o wrogu :lol8: https://lh3.googleusercontent.com/-9...0635.JPG?gl=PL niestety jak to zwykle bywa, kasy było za mało więc nabyłam coś bardziej odpowiedniego dla kobiety ( w poprawnym lejdisowym ubarwieniu :) ) https://lh3.googleusercontent.com/-W...0646.JPG?gl=PL |
Cześć Roomyanek :Sun:. Nie przerywaj już. Pisz :).
|
No bo znowu cię nie będzie tyle czasu a my tu nuda
Nuda panie |
Hej ! No już się zastanawiałem gdzie jest Roomyanek !!
Ale będzie podróż, szykuje kanapki ! |
Niecierpliwie czekam na cd.
|
Jakaś przyjacielska fotka z misiem będzie ? :D
|
Będzie, będzie, ale najpierw muszę zbudować napięcie ;)
teraz to mogę pokazać Ci kotka, jedyne ze stworzenie na Alasce, które się do mnie przytulało :p ...reszta animalsów wolałaby mnie raczej zjeść :haha2: https://lh3.googleusercontent.com/-Y...0705.JPG?gl=PL https://lh6.googleusercontent.com/-r...0706.JPG?gl=PL a kot jak pies wszystko sprawdził, do kasku zajrzał, bagaże sprawdził, a potem pokiwał głową z aprobatą :) https://lh6.googleusercontent.com/-9...0708.JPG?gl=PL https://lh6.googleusercontent.com/-4...0710.JPG?gl=PL |
:)
W takim razie czekam na misia. Buduj napięcie, byle szybko ;) |
Ukwiecona zagroda gdzie spotkałam ciekawskiego kota pracującego jako pies – chodzi ze swoim panem nawet na polowania, leży daleko za kołem podbiegunowym. W lecie gdy wszystko tonie w zieleni jest fajnie, zapytałam jednak gospodarza jak jest w zimie . Drewniana chata stoi na wiecznej zamarzlinie, , w lecie zbiera się opał, poluje i przerabia się łosie na kiełbasy no i destyluje się sok z gumijagód. A w zimie czeka się na wiosnę … hmmm proste
|
To zupełnie jak u nas ;)
|
Trasy kolejnych dni odrobinę uporządkuja moję relację, która za żadne skarby nie chce być chronologiczna , foty znajdą się przynajmniej w ramach czasowo kilometrowych.
https://lh6.googleusercontent.com/-C...5201.jpg?gl=PL Wracam zatem do Jasper, pięknego miasteczka w Górach Skalistych, gdzie po raz pierwszy miśka mogłam nie tylko zabaczyć z bliska ale też poczuć jego ostry i bardzo mocny zapach. https://lh3.googleusercontent.com/-6...2333.jpg?gl=PL ]Do pomysłowych mieszkańców, którzy z braku miejsca zorganizowali sobie kapuściane mini-ogródki . https://lh5.googleusercontent.com/-j...2336.jpg?gl=PL https://lh6.googleusercontent.com/-B...2337.JPG?gl=PL Tutaj też zaliczyłam swoją pierwszą parkingową glebę – spektakularną, bo na centralnym deptaku . Przyczyną była za długa nóżka boczna, nie dalo się postawić moto po prawej stronie jezdni, ale ja się uparłam ) – bolesną, bo na moment przed włożyłam do kieszeni spodni kanapkę i banana, na nim właśnie z przylaskiem wylądowałam , a duma bolała mnie jeszcze przez kilka dni. W kolejnym dniu czekała na mnie nudna bo płaska preria. https://lh4.googleusercontent.com/-k...5202.jpg?gl=PL |
:lukacz:
|
Na szczęście łyse, nudne płaskości szybko pozostały za mną, opuszczam zamieszkałą Albertę,
https://lh5.googleusercontent.com/-g...ka+trasa+3.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-i...a+trasa++4.jpg Zaczyna się Northwest Territories, robi się zupełnie bezludnie, a ja cały czas czujnie wypatruję niedźwiedzi, jeszcze nie spodziewam się czegoś dużo większego. Pojawił się co prawda znak ostrzegawczy ale …. myślałam, że będzie tak jak w Polsce, znak „uwaga na jelenie” wcale nie gwarantuje nam rogacza. https://lh6.googleusercontent.com/-a...7/DSC00136.jpg Wow! Ja sama na tym odludziu a przede mną duże stado bizonów , pasące się tuż przy drodze. https://lh4.googleusercontent.com/-E...o/DSC00137.JPG Większość zajęta była swoim lunchem, https://lh3.googleusercontent.com/-i...3/DSC00138.JPG rozmyślaniami, https://lh6.googleusercontent.com/-I...3/DSC00145.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-V...3/DSC00140.JPG bawieniem cielątek i tarzaniem się w piachu. Ale jeden , ewidentnie facet – typ macho, postanowił udowodnić mi, że jest szybszy od motocykla. Było ekscytująco, miałam stracha jak podbiegł do asfaltu , już byłam gotowa wiać na pełnej *%&*!^% ale on zaczął biec po drugiej stronie drogi , równolegle ze mną, nie przejawiał agresji w stosunku do mnie, tylko chciał się ścigać. Ambitny był, gdy język miał już granatowy dałam mu wygrać, wyprzedił mnie , zawrócił, popatrzył …… ja gaz do dechy i w nogi ! Ufff! A on tętniąc kopytami pocwałował z powrotem do stada. Po tym Buffalo-meetingu widziałam już, że każdy kolejny dzień będzie ciekawszy od poprzedniego …. |
No ładnie Rumiana :Thumbs_Up:, czytamy i czekamy na więcej. :)
BTW. wycięło wszystkie wcześniejsze zdjęcia... :Sarcastic: |
Super.
|
Upss, "ponaprawiam" te brakujące foty, proszę o cierpliwość :bow:
|
Rumianku to chyba cos w tym stylu planujesz :D |
Od miasteczka Dawson Creek w Kanadzie zaczyna się Alaska Highway, (kończy się w Delta Junction na Alasce) https://lh6.googleusercontent.com/-F...o/DSC05662.JPG wydawać by się mogło, ot zwykła droga, ale ta zaczyna się oficjalnie postumentem w środku miasta i jest jedną ze sławniejszych dróg na świecie. https://lh3.googleusercontent.com/-Z...o/DSC05663.JPG A wszystko dzięki Japończykom….. W 1941 r 350 japońskich samolotów, w kilka godzin, załatwiło skutecznie amerykańskę flotę i Alaska potencjalnie stanęła dla wroga otworem, bo żadnej drogi na lądzie nie było ! No i coś co nam Polakom nie mieści się w głowie, w osiem miesięcy; od marca do października amerykańskie wojsko do spółki z Kanadyjczykami zbudowało militarną drogę o długości 1500 mil. Teren był ekstremalnie trudny; góry, mokradła,, mocno zalesiony i trudno dostępny, o warunkach klimatycznych nie mówiąc, bo zdarzały się temperatury minus 20 st C. jeden z budowniczych.... https://lh6.googleusercontent.com/-A...o/DSC05661.JPG Ale droga powstała, na początku był to świetny off road :) Teraz w większości jest to wygodna asfaltowa szosa. Co nie zmienia faktu, że nadal wiedzie przez totalne bezludzie. https://lh5.googleusercontent.com/-h...-14+005817.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-h...314-no/046.JPG foty, oprócz ostatniej - z folderów turystycznych |
Bardzo mnie zaskoczyło jak podróżowanie, przez takie bezkresy wciąga i uspokaja, a szczególnie samotne podróżowanie.
Ja – jeszcze niedawno zagorzały przeciwnik samotnego podróżowania, …..w afrykańskim wątku na ten temat miałam tysiąc jeden powodów do podróży w grupie, jak choćby to, że w przepięknym, nastrojowym, romantycznym (wybrać właściwe) odwracasz się do swojego towarzysza/towarzyszki i mówisz „ZOBACZ QRVA JAK TU PIĘKNIE! „ zrozumiałam co miał na myśli np. Lupus. Teraz uważam, że każdy powinien spróbować , zobaczyć jak to jest. Jak nie wiecie co mam na myśli, to przypomnijcie sobie krótki okres z życia, kiedy już nie zarządza nami mamusia a jeszcze nie zagospodarowała nas żona;) Oczywiście nie musi to być od razu Kamczatka. Początkujący , aby uspokoić rodzinę i zapewnić sobie bezpieczeństwo powinni zaopatrzyć się w zdrowy rozsądek, wiedzę o rejonie i kilka urządzeń dających jakieś poczucie zabezpieczenia się. W moim przypadku oprócz arsenału środków obronnych był to pożyczony telefon satelitarny (dokupiłam miesięczną kartę pre paid i nawet nie zdążyłam jej wygadać) ( Kokos jeszcze raz wielkie dzięki), również wypożyczony SPOT (tu podziękowania dla Mirmila) no i lokalna karta telefoniczna pre-paid. https://lh5.googleusercontent.com/-I...o/IMG_0701.JPG |
Kanadyjski stan, YUKON jest dużo bardziej dziki i bezludny niż Alaska, a przynajmniej jej południowa część.
https://lh3.googleusercontent.com/-_...o/DSC00167.JPG Na obszarze porównywalnym z Hiszpanią żyje ok. 35 tys ludzi. Wielu z nich to potomkowie Polaków, naprawdę mocne charaktery, no bo i warunki życia tutaj wyjątkowo ciężkie. Tutaj wielokrotnie usłyszałam, że Polacy to silni, twardzi ludzie. Nie muszę chyba pisać, że było to bardzo miłe, a ja czułam się dumna, że jestem Polką. Jego stolicą jest Whitehorse, miasteczko, położone nad rzeką Yukon, które powstało wskutek gorączki złota. To dopiero były czasy ! :blues: W roku 1887 z dwóch statków, które dotarły do Seatle i San Francisco z Alaski wysiadło sześćdziesięciu ośmiu śmiałków, którzy przytargali z tych terenów dwie tony złota. To zadziałało jak dynamit na wyobraźnię ludzi. W dzikie góry Yukonu ciągnęły całe pielgrzymki wszelkiej maści poszukiwaczy, podobno około 100 tys osób próbowało szczęścia, nie wszystkim się udało…. Tak czy inaczej rzeka Yukon i jej dopływy; Klondike i Bonanza przyciągały jak magnes. Wielki złoty magnes :dizzy: Ponieważ teren był trudny i niedostępny, często wykorzystywano szlaki wodne. https://lh5.googleusercontent.com/-e...o/DSC00259.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-8...o/DSC00266.JPG Niebezpiecznym fragmentem rzeki rzeki Yukon był Canyon Miles, spływający tratwami lub innymi łupinami poszukiwacze złota rozbijali się o skały https://lh6.googleusercontent.com/-O...o/DSC00271.JPG no i okazało się, że nie tylko dla poszukiwaczy był groźny. Kanion jest bardzo malowniczy, a że fotek miałam wtedy jeszcze mało i udało się akurat spotkać jakiegoś człowieka, któremu mogłam wcisnąć aparat w ręce, postanowiłam zrobić kilka ujęć na jego krawędzi . Wyłożyłam się malowniczo na niewinnie wyglądającej „trawce”, uśmiech od ucha do…. i w tym momencie uświadomiłam sobie, że kurtka z cordury i pokryte woskowym nalotem roślinki to strasznie śliski temat. Jak na zjeżdżalni , zsuwałam się do rzeki ….!!! Upss, pazury poszły w ruch, pomogło też widmo obciachu….. https://lh6.googleusercontent.com/-q...o/DSC00261.JPG następna fotkę zrobiłam sobie bezpiecznie na mostku… https://lh6.googleusercontent.com/-i...o/DSC00269.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-o...o/DSC00264.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-x...o/DSC00260.JPG Obecnie w Whitehorse , można też obejrzeć sławny parowiec SS Klodike z 1929 r zacumowany na rzece Yukon. https://lh6.googleusercontent.com/-G...597-no/045.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-8...no/042-001.JPG Poza tym mieszka tu Dona, będąca potomkinią Polaków, a jej gościnny dom jest otwarty dla rodaków. |
:bow:
|
Klimat w tym rejonie jest subarktyczny, więc pogoda jaka jest każdy wie …. Najwyższą temperaturę w tej okolicy odnotowano w maju 1983 r i było to 34.7 °C, najzimniej czyli -55.8 °C było w lutym 1979.
https://lh6.googleusercontent.com/-z...314-no/046.JPG W tej rześkiej rzeczywistości pokonałam kolejną dawkę pięknego bezludzia i dotarłam do kultowego Dawson City, ostatniej osady po stronie kanadyjskiej, Piszę osady, bo trudno nazwać miasteczkiem miejsce gdzie mieszka obecnie 1400 osób. https://lh4.googleusercontent.com/-m...no/047.ARW.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-H...o/DSC00279.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-k...o/DSC00283.JPG W przeszłości jednak tętniło tu życie……to była tak zwana szybka akcja ;), W 1896 r. wybuchła złota gorączka i miasteczko zaczęło rosnąć jak drożdżowy pączek, aby 1899 mieć ok. 40 tys. mieszkańców, niestety równie szybko gorączka się skończyła, a miasteczko znacznie się skurczyło, ale do tej pory zachowały się oryginalne zabudowania i klimat tamtych lat. Można tu zobaczyć min. chatkę Jacko Londona, a także spotkać rodowitych mieszkańców tych terenów Innuitów. mały na focie chyba nie jest zbyt zadowolony ;) https://lh5.googleusercontent.com/-a...o/DSC00298.JPG Są fajne, klimatyczne hoteliki i inne przytulne przybytki, https://lh3.googleusercontent.com/-o...o/DSC00293.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-G...597-no/048.JPG http://https://lh6.googleusercontent...o/DSC00296.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-m...o/DSC00297.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-6...o/DSC00301.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-K...o/DSC00302.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-V...o/DSC00304.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-h...o/DSC00308.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-v...o/DSC00309.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-4...o/DSC00314.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-6...o/DSC00319.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-N...o/DSC00317.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-K...o/DSC00322.JPG ale najważniejsze, że zachowało się też…..ZŁOTO !!! Dla potrzebujących :lol8: ciągle są do wzięcia dziewicze obszary nad Yukonem, których nikt dokładnie nie sprawdził. W 2011 roku miejscowe władze wydały 80 tys. nowych licencji na poszukiwanie złota. Na stronie http://www.yukonminingrecorder.ca można sprawdzić jakie tereny są zajęte, a jakie jeszcze wolne. Tam też zamieszczono formularze, jakie należy wypełnić, aby zaklepać sobie prawo do eksploracji danego terenu. Koszt licencji uzależniony jest od wielkości działki. 50 akrów kosztuje 50 dolarów. Za każdy kolejny akr trzeba dopłacić 5 dolarów. Wszelkie formalności załatwia się w Mining Office. Jeśli nie chcecie się zbytni angażować można to robić na wybranych działkach, wynajętych przez biura turystyczne, ponieważ kanadyjskie prawo pozwala, aby niezarejestrowani poszukiwacze mogli przesiewać ziemię albo płukać urobek maksymalnie przez trzy dni. Wtedy wszystko co znajdzie turysta należy do niego. Zdarza się, wcale nie tak rzadko, że przygodni poszukiwacze znajdowali nawet samorodki, czyli pokaźnych rozmiarów bryłki czystego złota – no i jak są chętni ? https://lh6.googleusercontent.com/-c...o/DSC02306.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-H...C02304.ARW.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-a...o/DSC02305.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-O...o/DSC02307.JPG Może jakieś warsztaty treningowe w okoliczch Złororyii trzeba zrobić ;) Jak już wspominałam, na potężnym Yukonie są tylko 4 mosty, tu niestety mostu nie było. https://lh4.googleusercontent.com/-y...o/DSC00281.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-X...o/DSC00284.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-j...597-no/051.JPG Ale czekała mnie mała przyjemna niespodzianka, można przeprawić się małym promikiem za darmo, ponieważ przeprawę funduje kanadyjski rząd. https://lh6.googleusercontent.com/-1...o/DSC00286.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-W...597-no/052.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-A...o/DSC00324.JPG |
Już te zdjęcia widziałem na pokazie ale fajnie tak sobie znowu obejrzeć i poczytać.
Zajebiste. |
Cos pięknego! Ja wybieram to grube sito, jestem na dorobku i nie mam zamiaru marnować czasu na drobinki, liczą się tylko duże samorodki ;) Z pisarzy lubię jeszcze Curwood'a.
|
nieźle ta chałupy tam są budowane - front/facade jakie takie ale boki już blacha falista bez wyjątków. tyły to juz pewnie 'afront' :D
zawsze mnie zastanawia jak sie tam żyje w zimie. na przykład w takiej jak w 1979r... ojezusie... pełna adaptacja lub śmierć i to chyba nie są żarty nawet w dzisiejszych 'łatwych' czasach. matjas |
Wystarczy tylko chcieć... Tak wiem Roomianku :). Skrzydeł przydajesz, wyobraźnię wzbudzasz. Pozdrawiam Paweł.
|
Dawaj dalej Roomyanku, naród czeka:Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:39. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.